Był sobie w Poznaniu Dworzec Główny

Był sobie kiedyś w Poznaniu Dworzec kolejowy Poznań Główny na końcu ulicy Dworcowej. Kiedyś można było dojechać tam nawet tramwajem. Dworzec był typowym dla b. dzielnicy pruskiej, to znaczy budynek dworcowy stał pośrodku torów. Po stronie wschodniej szły kolejno perony 1, 2 i 3. Był tam jeszcze peron 1A oraz 2A. Po stronie zachodniej szły kolejno perony 4, 5, 6 i 7. Oraz były jeszcze Peron 4A i 4B. Niektórzy uważali ten system za nielogiczny, ale może to byli ci którzy wchodzi na dworzec Poznań Główny od tzw. Dworca Zachodniego, czyli budynku postawionego przy okazji Powszechnej Wystawy Krajowej roku 1929 i będącego drugim wejściem na dworzec od strony ulicy Głogowskiej, i dla których nielogiczne było to że kolejno były perony 7, 6, 5, 4 oraz 1, 2 i 3. Może to byli ci dla których wszystko jest nielogiczne. Osoby które lubią podróżować koleją ze znalezieniem się na Poznańskim dworcu nie miały nigdy problemów.
 
Był sobie kiedyś w Poznaniu Dworzec kolejowy. Gdzieś od lat 90-tych pociągi na tym dworcu zapowiadał syntezator elektroniczny zwany Frankiem. Każdy kto wysiadał, wsiadał na dworcu Poznań Główny lub tylko przez niego przejeżdżał znał ten głos i wiedział, że właśnie jest już w stolicy Wielkopolski.
 
W jeszcze dawniejszych czasach, tych na długo przed wejściem Polski do Unii Europejskiej, ba jeszcze w czasach Polski Ludowej imponujące była tablice odjazdów i przyjazdów na dworcu Poznań Główny. Pociągi międzynarodowe: Paryż, Berlin, Moskwa, Petersburg, Praga, Budapeszt, Monachium. Masa pociągów krajowych i lokalnych. Nawet na początku XXI wieku po jednej stronie dworca były tablice tylko z odjazdami, a w dalszej tylko z przyjazdami. Gdzieś koło 2008 roku to wszystko i odjazdy i przyjazdy znalazły się w jednym miejscu, na jednej tablicy.
 
Dworzec Poznań Główny nie był tak wielki jaki chociażby Wrocławski. Nie był też na pewno tak piękny. Był to stary jeszcze pruski budynek z XIX wieku, który w latach 60-tych zmodernizowano (na ówczesne czasy) i po prostu ceglany budynek przykryto konstrukcją metalowo-betonową. Z pewnością w pewnym momencie konstrukcja ta przestała być atrakcyjna architektonicznie i z pewnością odrestaurowany ceglany budynek byłby o wiele estetyczniejszy. Jednakże to nigdy nie umniejszało funkcjonalności dworca. Lepiej co prawda zawsze było dojechać na dworzec autobusem, czy to 51, czy 68, czy kiedyś nawet jeszcze 76, niż spacerować sobie ulicą Dworcową, bo tam przechodząc pod Mostem Dworcowym zawsze mogłeś trafić na jakiś nieprzyjemny fetor. Ale jak już doszedłeś lub dojechałeś, to przekraczałeś próg Dworca. Ustawiałeś się do kas albo po lewej albo prawej stronie, a potem tylko w dół schodami i na peron. I jechać w Polskę albo w Świat.
 
Dworzec Poznań Główny przeszkadzał jednak naszym modernizatorom. Tym właśnie modernizatorom, dla których dowodem nowoczesności III Rzeczypospolitej jest nakręcenie jakiegoś spotu czy lipdupu. Najlepiej z jakąś gwiazdą zagraniczną. Z przedstawieniem dróg, które nie wiadomo dokąd prowadzą i nie wiadomo jakie wytwarzane produkty w Polsce mają tymi drogami być przewożonymi. Z przedstawieniem dzieci grających w piłkę ale już bez refleksji, że w tej Polsce Ludowej też dzieci grały w piłkę i robiły to zdaje się bardziej skutecznie niż obecnie (1974 rok i rok 1982). W każdym bądź razie Poznańscy modernizatorzy postanowili dać Poznaniowi dworzec na miarę naszych potrzeb i możliwości.
 
Nowy Poznański dworzec nie bardzo przypomina dworzec. To jest właściwie kilka kas kolejowych przyczepionych do kolejnej galerii handlowej. Z bagażem musisz się taszczyć do góry po schodach ( i marnym pocieszeniem jest to, że w dół już będziesz mógł zjechać schodami ruchomymi – złośliwi ludzie znów mogą powiedzieć, że Poznańczycy to skąpi ludzi i stać ich tylko na schody w jedną stronę). Jak już sprawdzisz o której masz pociąg i kupisz bilet to potem długi spacer na peron, bo Nowy Dworzec jest zdecydowanie bardziej odciągnięty od Peronów. Pocieszenia można szukać jedynie w tym, że jest bliżej do sklepów. W końcu w III Rzeczypospolitej obywatele nie są po to aby podróżować. Obywatele są po to aby kupować.
 
Gdybyśmy byli uprzejmi zajrzeć do ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (tj. Dz. Ust. 2013r., poz. 1594) i znaleźli tam art. 8, który rzecze nam tak: „Grunty zajęte pod infrastrukturę kolejową są zwolnione od opłat z tytułu użytkowania wieczystego.”. Hm. Stawiam sobie galerię handlową nad torami kolejowymi (infrastruktura kolejowa jak nic) i tak jakbym jeden podatek płacił mniej, bo już opłaty za wieczyste użytkowanie nie uiszczam. Ciężko jest otrzymać informację, kto jest właścicielem obecnego Dworca Poznań Główny i wybudowanej galerii. Czy to może jest tak, że PKP jako użytkownik wieczysty gruntów pod dworcem i galerią oddał to w dzierżawę spółce Trigranit, która dworzec wybudowała i administruje (chociaż ponoć już ten świetny dworzec i galerię odsprzedała innej spółce).
 
Oczywiście nie chodzi mi o kwestionowanie tego przepis, gdyż jest on całkiem rozsądny. Właścicielem wszystkich torów i infrastruktury kolejowej jest Skarb Państwa. Oddaje on to w użytkowanie wieczyste operatorowi kolejowemu – PKP i zwalnia go od opłat, gdyż PKP po to użytkuje ten teren aby przewozić ludzi i towary i od tego Państwo bierze podatek. Problem pojawi się w tym momencie, kiedy jedna osoba na infrastrukturze kolejowej wybuduje sobie sklepik a dwieście metrów dalej taki sam sklepik wybuduje sobie druga osoba (ale już nie na infrastrukturze kolejowej) i czy aby na pewno mamy tam uczciwą konkurencję?
 
Był sobie w Poznaniu Dworzec Główny. Na obecnym budynku dworco-galerii zdarzyło się ostatnio, że urwał się, jak to napisano w newsach, fragment sufitu. Fragment o bagatela wielkości 1.000m2. Chlebako-dworzec jest świetny i można być z niego dumnym. Tak samo jak niegdyś dumnym się było z Stadionu im. E. Szyca na Łęgach Dębińskich. Stadion zbudowano też na PeWueKę, no i niestety jakoś nie dane było mu za specjalnie spełnić swoje zadanie. Skoro II Rzeczypospolita popełniała błędy konstrukcyjne to czemu i III Rzeczpospolita takich błędów nie miałaby robić?
 
III Rzeczpospolita nie zwykła się jednak przyznawać do swoich błędów. Dworzec w Poznaniu jest nowoczesny, tylko Polacy do tej nowoczesności nie dorośli. Polacy tylko narzekają. Nie rozumieją nowoczesnej architektury. Polacy są zawsze ze wszystkiego niezadowoleni. Etc. I już dyskusję prowadzimy w bezpieczne psychologiczne bajania, i umykają nam proste pytania, kto, co i za ile. Kto wziął pieniądze za Dworzec, który jest bezużyteczny? Czy dworzec i galeria płaci podatek gruntowy albo wnosi opłatę za użytkowanie wieczyste? Dlaczego w Poznaniu nie jest tak jak chociażby w Hamburgu czy w Berlinie, czy nawet w Warszawie lub Wrocławiu, że Dworzec pełni przede wszystkim funkcję dworcową – odprawy pasażerów, a w drugiej kolejności i właściwie niejako dodatkowo funkcję handlową? Jak długo będziecie nam tą Polskę modernizować i czy zostawicie coś funkcjonalnego po tej modernizacji?
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika siermięga

26-04-2014 [13:56] - siermięga | Link:

Miał ten dworzec rzecz jeszcze jedną ,najlepsza w Polsce restaurację dworcową,jak napadł głód i pragnienie w środku nocy mogłeś najść tam to czego ci było potrzeba ,posiedzieć sobie spokojnie przy dobrej obsłudze i meneli nie zaglądających do talerza.Jedzenie było naprawdę dobre ,choć niewyszukane.

Obrazek użytkownika Rybak

26-04-2014 [14:01] - Rybak | Link:

POznaniakom, gdy wydostali spod pruskiego buta i dostali zastrzyk bolszewickiej gnojowicy, zwariowali i są podobni do ludzi wychowanych we chlewku. Szajba wali na całego. Nie zdziwiłbym się, gdyby POznaniacy stwierdzili że g..nem a miodem nie ma żadnej różnicy i w zasadzie to jest to samo.

Obrazek użytkownika Kaciszek

26-04-2014 [16:13] - Kaciszek (niezweryfikowany) | Link:

Taka sama sytuacja jezst z warszawskim Dworcem Wileńskim, który jest podczepiony pod Galerię - a kiedyś to był dworzec kolejowy...

Obrazek użytkownika Magdalena

26-04-2014 [19:48] - Magdalena | Link:

Dwa porządnie zrobione filmy satyryczne:
https://www.youtube.com/watch?... (świetny!)
https://www.youtube.com/watch?... (dobry)