Trochę prawdy o naszych relacjach finansowych z Unią

1. W ostatnią środę na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych poszczególni ministrowie „branżowi” przestawiali informacje o wykorzystaniu w Polsce środków pochodzących z budżetu UE w latach 2004-2013.
Brałem udział w tym posiedzeniu i w sposób szczególny zainteresowała mnie informacja przedstawiona przez ministra finansów, która pokazuje zarówno transfery z budżetu UE do naszego kraju w tym 10-letnim okresie ale także nasze płatności do unijnego budżetu wyrażone w euro w cenach bieżących.
Oczywiście saldo tych transferów i płatności jest dodatnie (jesteśmy bowiem ludnym i stosunkowo biednym krajem o niskim poziomie PKB na głowę mieszkańca, a to te dwa parametry decydują o przydziale środków pochodzących z Funduszu Spójności) i wyniosło w tym okresie około 63,4 mld euro.
2. Bardzo interesująco prezentują się dane dotyczące naszej składki w latach 2005-2013.
Rok 2005 był pierwszym pełnym rokiem naszej obecności w UE, a składka jaką ostatecznie wpłaciliśmy do budżetu UE (a więc składka pomniejszona o zwroty dokonane przez Komisję Europejską), wyniosła 2,4 mld euro.
Później sukcesywnie rosła w roku 2008 przekroczyła 3 mld euro (wyniosła 3,4 mld euro), by w roku 2013 osiągnąć poziom ponad 4,4 mld euro, a więc w ciągu 10 lat wzrosła o ponad 2 mld euro.
3. Minister Jacek Dominik na moje pytanie dotyczące kształtowania się składki do budżetu UE w nowej perspektywie finansowej w latach 2014-2020, enigmatycznie stwierdził, że resort zakłada podobne tempo jej wzrostu jak w latach 2007-2013.
W praktyce oznacza to, że jeżeli składka w roku 2014 wynosi około 4,5 mld euro to w roku 2020 zbliży się ona do poziomu 6,5 mld euro, a więc w ciągu najbliższego 7- lecia wpłacimy do budżetu UE kwotę w przedziale 35-40 mld euro.
W tej sytuacji w latach 2014-2020 uzyskamy netto z UE mniej niż w perspektywie 2007-2013, choć minister nie chciał tego przyznać (oddzielny problem to sposób wykorzystania tych środków i zastrzeżeń w tej sprawie jest co niemiara).
Skoro bowiem wynegocjowaliśmy na lata 2014-2020 około 106 mld euro i wpłacimy około 40 mld euro składki, to netto uzyskamy około 66 mld euro, podczas gdy w latach 2007-2013 uzyskaliśmy około 95 mld euro, co przy zapłaceniu około 25 mld euro składki oznacza, że uzyskaliśmy netto koło 70 mld euro.
4. Równie ciekawa jest struktura płaconej przez Polskę składki.
Ze składki zapłaconej w roku 2013 wynoszącej 4,4 mld euro, 3,2 mld euro to składka zależna o poziomu naszego PNB (produktu narodowego brutto), a 1,2 mld euro to udział w podatku VAT i tzw. tradycyjne środki własne UE takie jak cła, opłaty wyrównawcze itp.
Oznacza to, że około 75% naszej składki zależy od poziomu naszego PNB i razem ze wzrostem gospodarczym w Polsce, ta część naszej składki będzie corocznie rosła.
Jest to szczególnie ważne w związku z wprowadzą przez UE nową metodą liczenia PKB w krajach członkowskich, która w Polsce ma obowiązywać od 1 września tego roku.
5. Przypomnijmy tylko, że od 1 września 2014 roku, dane dotyczące polskiego PKB będą publikowane w kraju i przekazywane do Unii Europejskiej w tzw. standardzie ESA 2010 (do tej pory były publikowane w standardzie ESA 1995).
Jest to rezultatem rozporządzenia Parlamentu i Rady UE z 21 maja 2013 roku, wprowadzającego zmiany do obowiązującego Europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych (ESA), który służy do analizy sytuacji gospodarczej i statystycznego pomiaru wyników gospodarczych we wszystkich krajach o gospodarce rynkowej.
Zmiany te polegały głównie na tym, że do dotychczas objętych tymi rachunkami sektorów działalności gospodarczej, dołączono właśnie usługi prostytucji, obrót narkotykami i przemyt głównie towarów akcyzowych (papierosy, alkohol, paliwa).
Dodatkowo każdy kraj członkowski może samodzielnie zdecydować o wliczaniu do PKB wartości obrotu jeszcze jednego nielegalnego sektora działalności, specyficznego dla jego gospodarki (w przypadku Polski będzie to obrót towarami podrobionymi).
Według GUS oznacza to, że polskie PKB będzie dodatkowo o około 1% wyższe niż do tej pory co oznacza jego wzrost o kwotę około 17,2 mld zł w warunkach roku 2014, a z tego wynika wyższe obciążenie składką do budżetu UE.
I już wiemy po co Unii było wprowadzenie nowej metody liczenia PKB i wliczanie do tej kategorii przychodów pochodzących z działalności przestępczej.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika nauczyciel akademicki

25-04-2014 [09:14] - nauczyciel akad... | Link:

podobno stosunek dotacji do zwrotów do tej unii= 1:4 ! jeśli tak, to dobrze by było gdyby ktoś jasno tę Prawdę napisał !

Obrazek użytkownika Rybak

25-04-2014 [09:17] - Rybak | Link:

Panie Kuźmiuk!
Dlaczego nie liczy Pan strat, jakie Polska poniosła przez likwidację przemysłu?
Czyżby nie wiedział Pan co to jest pieniądz?
Pieniądz jest to pokwitowanie za ludzka pracę potrzebną, upoważniające do wzięcia na swoje potrzeby części wypracowanego wspólnie dobra, w ilości odpowiadającej jednostce tego pieniądza.
Jeżeli daliśmy sobie zlikwidować przemysł, to jak będziemy wytwarzać wspólne dobro? Będziemy drukować pusty pieniądz, czy będziemy pożyczać pieniądze tak jak dotychczas? Tylko jak długo tak można?
Poza tym, jak się manipuluje informacjami na temat tych funduszy unijnych. Dlaczego podaje się kwotę tą, którą z hukiem obwieszcza się w szczekaczkach? Przecież jeżeli musimy wpłacać do UE, to otrzymujemy tylko różnicę pomiędzy tym co dostajemy, a tym co wpłacamy.

Obrazek użytkownika mada

25-04-2014 [09:43] - mada | Link:

To by znaczyło, że na czysto Polska dostała 25 mld zł. na rok. I to niby spowodowało taki gigantyczny skok cywilizacyjny Polski - nie dajmy sobie mieszać w głowie tą całą UE.
Jeżeli samemu się czegoś nie zrobi, to każda dotacja, pomoc czy pożyczka służy jedynie do ubezwłasnowolnienia delikwenta.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-04-2014 [11:59] - NASZ_HENRY | Link:

POnieważ odsetek od lichwiarskich kredytów zaciąganych przez bandę Tuska placimy 50 mld zł (12.5 mld EUR) rocznie to znaczy, że Brukselka już nas doi 10 mld zł rocznie. Dodatkowo dług rośnie 50 mld zł. Ciekawe czy koniec Tuska będzie przed naszym końcem ;-)