Serdeczna prośba do przyjaciół z Niezaleznej.pl i nie tylko

Bardzo proszę o spisywanie i wysłanie mi na skrzynkę wewnętrzną żartów na temat III RP, wydarzeń i osób kreujących rzeczywistość III RP - od 1989 roku po dziś. Będę wdzięczna za wszystkie te, które obnażają prawdę o systemie neokomuny w Polsce, jej zależnościach od Rosji, związków z Niemcami i jej wewnętrznych zawiłościach.

Serdecznie dziękuję za każdą anegdotę i sugestię.
Mam w domu "Antologię dowcipów PRL-u", którą nie łatwo było kiedyś zdobyć,  która i dziś bawi a przy tym jest szalenie zrozumiałą lekcją historii dla młodych pokoleń, taką, której się nie zapomina. Moja najstarsza pociecha ma dziś prawie sześć lat i często o coś pyta a ja - dzięki tamtej pozycji - potrafię pokazać jej i wytłumaczyć kawałek tamtego zawiłego świata i jego zależności. Ona w lot łapie o co chodzi. Dowcip, jak się okazuje, łączy pokolenia i trafia w sedno prawdy, zniechęca do głupoty i zła. moja pociecha nie znosi komunistów mimo że od początku wpajam jej miłość bliźniego - każdego, nawet największego łotra, jako że jest on bardziej nieszczęśliwym człowiekiem, niż jego ofiary. Bolszewików i komunistów potraktowałaby jak Popiela.

Od dawna mam taką osobista teorię: to dowcip może być tym, co przyczyni się do końca sukcesów ekipy i spółki. młodzi dziś są inni niż nasze, starsze pokolenie a przecież już moje, prawie "pokomunistyczne" pokolenie Polaków nie lubi tradycjonalizmu, unika wartości, zapatrzone jest w postmodernę (często nieświadomie). Ci jeszcze młodsi, w ogóle lubią jedynie  ciągły "melanż", żyją od imprezki do imprezki a tym co jest w stanie ruszyć ich do reakcji na zło, jest ich osobista niewygoda, bo nie wiem czy strata. Mało jest jednostek, które dziś będą zaciekle bronić wartości chrześcijańskich, osoby Jana Pawła II a tym bardziej znać jego nauczanie i według niego żyć. Do tych ludzi trzeba też jakoś trafić. Ich postawę patriotyczną poglądy polityczne, pamięć historyczną... też można kształtować. I trzeba. Szkoła zawodzi. Politycy rządzący mają ważniejsze problemy i piękniejszą wizję jednostki - jako trybiku w maszynerii pod karoserią polityki, na której mkną do własnego zysku. Zaszczuliby mnie za takie pomysły, ale kto zabroni mi się śmiać? kto zabroni śmiać się milionom młodych Polaków? Kto wydrze im te żarty z pamięci?

To dowcip zarżnął komunę w sercach ludzi - nie bieda. Bieda wbiła by ich w ziemię. Dowcip unosił ich nad tym łez padołem, dodawał sił do lotu ku lepszej przyszłości. Może zbyt poważnie i patetycznie niektórzy podeszli do Okrągłego Stołu? Może ktoś posłużył się tym patosem - etosem? Podobnie jak teraz Donald Tusk i jego ekipa posługuje się różnymi świeżutkimi jak tegoroczne nowalijki wrzutkami - mitami, które mają jednoczyć ludzi ... wokół niego (nie między sobą broń Boże). Humor i dobry, celny dowcip chroni różne wydarzenia od zapomnienia. Kto, z przeciętnych Polaków dziś pamięta aferę hazardową, Amber Gold... kto pamięta dlaczego Chlebowski tak drżał i się pocił? Mało kto. Dziś wszyscy śmieją się z drżenia posłanki PO a o tamtym sza. A to co zapomniane, jakby wybaczone i nikt PO tego nie policzy. A wybory tuż tuż. Wasze dowcipy, nawet a może i zwłaszcza, te stare, odświeżone to odświeżona pamięć społeczeństwa o draństwie polskim jakich mało, o zdradzie, zdradach i matactwie, korupcji i kolesiostwie. To pamięć o poległych pomordowanych, zabitych i samobitych również.

Pod moim ostatnim wpisem pojawiła się komentarz, w którym przyznano mi rację, ale wskazano na ścianę pomalowaną dźwiękoszczelną farbą, która nie przepuszcza wołania o prawdę. Portale społecznościowe, memy krążące w Internecie, dowcipy i anegdoty - to wytrychy, które otworzą każdy Sezam, nawet "Sezam A`la Tuska".

Dzięki jednemu z Was wpadłam więc na pomysł napisania dzisiejszego odpowiednika takiego zbioru dowcipów. Jest o czym pisać a materiału aż nadto. tym bardziej, ze mam  już sporo zgromadzonych anegdot na komputerze. Taki już jestem zbieracz, że magazynuję ogromną ilość rzeczy, które - jak mniemam mniej lub bardziej słusznie  - kiedyś mi się przydadzą. I to jest jeden z takich momentów, że coś z tej mojej "rupieciarni" się przydaje: zamierzam utworzyć antologię dowcipu III RP - okresu cudów, miłości i wolności, jedynego w dziejach Polski.

Jestem jednak przekonana, że potrzebuję w tym pomocy i dlatego zwracam się do was z prośbą o udostępnienie waszego materiału.  Internet jest kopalnią wiedzy, niesamowitym źródłem, ale nie każdy dociera do tego samego jego brzegu. Będę więc wdzięczna za wszelkie linki i teksty.  Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, uwagi i pomysły oraz doświadczenia.

Pozdrawiam. Barbara Celarent.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

24-04-2014 [13:40] - Magdalena | Link:

"To dowcip zarżnął komunę w sercach ludzi - nie bieda."
Prawda. Ale proszę spojrzeć teraz w stronę kabaretów. PRL- Bis dowcip nie zarżnie. Umarł.

Obrazek użytkownika Celarent

25-04-2014 [11:56] - Celarent | Link:

O, to by bardzo źle świadczyło o nas, o naszej wierze w Boga, naszym chrześcijaństwie... i bardzo źle wróżyłoby naszej przyszłości. Bo humor nie musi oznaczać radości, zadowolenia. Humor w takiej sytuacji jest przejawem wewnętrznego oporu wobec zła, niesprawiedliwości, zniewolenia itp. Jest przejawem walki. Jeśli Polacy dziś nie mają poczucia humoru, nie chcą opowiadać dowcipów o złu jakie im się dzieje i o swoich oprawcach - źle z nimi. Długo nie pociągną i Putin może w zasadzie przeć do granic niemieckich, nie napotka oporu. Ja na to się nie zgadzam, ja w to nie wierzę. A jeśli coś wskazuje na to, że tam być może, należy to natychmiast zmienić. Humor polityczny powinien być dziś artykułem pierwszej potrzeby. Polacy potrzebują siły, wiary, nadziei.... nie wolno jej zabijać wieszcząc śmierć. Śmierć dowcipu oznacza śmierć narodu, brak reakcji obronnej.