LUDZIE LISTY PISZĄ – poradnik tworzenia wiarygodnych donosów

Totalni opozycjoniści piszą elaboraty do poszczególnych państw Unii Europejskiej (lub bezpośrednio do Brukseli), skarżąc się na wybrany w demokratycznych wyborach rząd.

Współcześni targowiczanie domagają się nałożenia na swój kraj sankcji i kar pieniężnych. Za co? Ano – za obronę polskiej racji stanu! Platformersi łącznie ze Schetyną oddają się pod bezwarunkową opiekę Angeli Merkel, a Nowoczesna z Ryśkiem Petru na czele chce (jako opozycja, i to mizerna ilościowo!) reprezentować oficjalnie Polskę na forum europejskim!

Ostatnio uaktywniło się też w publicznym obsmarowywaniu władz trzech byłych Prezydentów RP: Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski, wysyłając w świat (z okazji 60. rocznicy podpisania traktatów rzymskich) list otwarty. Co trzy głowy, to nie jedna (pamiętamy jeszcze sławetny wpis dokonany „w bulu i nadzieji”). Jeśli jednak udało się im razem uniknąć błędów ortograficznych, pozostały wpadki merytoryczne.

W jednym fragmencie swego listu panowie prezydenci piszą:

„...Unia Europejska to wspólnota wartości i pozytywna wizja przyszłości, w której narody Europy współpracują i jednoczą się przy jednoczesnym poszanowaniu swoich tradycji, różnorodności, odmiennej wiary i obyczajów...”.

Każdy, kto zna stosunek unijnego lewactwa choćby do religii chrześcijańskiej i parcia elit UE w kierunku Europy dwóch czy trzech prędkości musi się w tym momencie zafrasować lub smutno uśmiechnąć... Jeśli polski rząd próbuje skutecznie walczyć o ww. przez panów prezydentów unijne cele – to też niedobrze:

„...Głęboko niepokoi nas konfrontacyjna i eurosceptyczna polityka polskiego rządu. Jej konsekwencją może być międzynarodowa marginalizacja Polski oraz samowykluczenie z grona państw decydujących o przyszłości europejskiej integracji...”

A na końcu nasi prezydenccy „demokraci” donoszą o legalnie wybranym przez Naród rządzie Beaty Szydło:

„...Po ponad ćwierć wieku wspólnych, ponadpartyjnych starań na rzecz europejskiego wyboru Polski, oświadczamy z całą mocą, że Polska to nie głos jednej czy drugiej partii politycznej!...”

Cóż, żeby pisać piękne, logiczne i skuteczne donosy, trzeba najpierw trochę poczytać; najlepiej dzieła naszych mistrzów słowa! Proponuję zacząć od poezji Wieszcza „Kiedy ślesz bilet bogatym”. Ten mniej znany wiersz Adama Mickiewicza jest dla mnie przykładem nowoczesnego marketingu. Poeta instruuje nas, jakiej papeterii należy używać wysyłając listy do różnych grup odbiorców, aby trafiająca do adresata korespondencja spełniła pokładane w niej nadzieje. Genialne! A więc do lektur, totalna opozycjo! Poniżej – muzyczna ściąga. Ballada z płyty „Zayazd u mistrza Adama” (w całości dostępnej na You Tube)...

„Kiedy ślesz bilet bogatym”
https://www.youtube.com/watch?v=-rxrC-S-gOM

YouTube: