Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nasz kraj jasno formułuje własne interesy
Wysłane przez ryszard czarnecki w 08-03-2017 [20:39]
wPolityce.pl: Co to oznacza, że nie zaproszono Jacka Saryusz-Wolskiego na czwartkowy szczyt UE? Nie będzie mógł kandydować?
Ryszard Czarnecki: Będzie mógł kandydować, ponieważ jest oficjalnym kandydatem rządu RP. Niektóre państwa UE boją się, że gdyby Saryusz-Wolski zaprezentował propozycje dotyczące przyszłości UE, to wypadłby lepiej niż Tusk. Chodzi przede wszystkim o większe państwa unijne. Przewodniczący Tusk przez dwa i pół roku nie przedstawił żadnych propozycji dla Unii. W takiej sytuacji mogłoby nastąpić przeniesienie głosów państw, które popierały Tuska na rzecz Saryusz-Wolskiego, nie mówię już o tym, jak zachowałyby się państwa niezdecydowane, a takie też są.
Jakie państwa mają obawy wobec prezentacji kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego? Francja, Niemcy?
Mówię o większych państwach, płatnikach netto do unijnego budżetu. W jakiejś mierze są to państwa, których przedstawiciele spotkali się w Wersalu.
Czy polsko-niemieckie spotkania, które odbywają się dziś i jutro pomogą kandydaturze Jacka Saryusz-Wolskiego?
Lepiej rozmawiać, przedstawiać swój punkt widzenia i formułować swoje interesy, niż nie rozmawiać.
Ma pan wiedzę jakie państwa mogą poprzeć kandydata polskiego rządu?
Decyzja może się wahać do ostatniej chwili, część tych państw nie życzy sobie, aby ujawniać ich decyzję przed głosowaniem.
Głosowanie odbędzie się w czwartek czy zostanie przełożone?
Teoretycznie może zostać przełożone, ale tego dowiemy się jutro.
Co Polsce da wystawienie kandydatury Jacka Saryusz-Wolskiego?
Z Polską, bez względu na to, czy to się komuś w Europie Wschodniej i Zachodniej podoba, trzeba się bardziej liczyć niż kiedyś. Polska była kiedyś „yes menem”, prawie na każdą propozycję unijną ze strony Berlina czy Brukseli, odpowiadała „yes, yes, yes”. Teraz to się zmieniło, nasz kraj jasno formułuje własne interesy. Sprawia to, że trudno Polskę ominąć w podejmowaniu decyzji, oczywiście mogą powstawać koalicję, które nas zdominują, jednak jeżeli chce się jakiegoś konsensusu to trudno omijać Polskę i jej interesy, które są w sposób jasny wykładane.
*Rozmawiał Tomasz Plaskota
Komentarze
08-03-2017 [21:09] - xena2012 | Link: Nie uwzględnił Pan jednak
Nie uwzględnił Pan jednak opcji ,,siła złego na jednego'' w skutek czego pozycja Polski nie przedstawia się optymistycznie.Przecież panujacy w Europie marazm jest wygodny dla rządzących Unią : w jakiej innej pracy dostaje się tak wielkie pieniadze za ględzenie o niczym i rzucanie głupawych hasełek o demokracji? Saryusz-Wolski jest po prostu zagrożeniem dla spokoju i status quo dla obecnej ekipy nierobów i durni.