Parę słów o Rosji

W ostatnich latach wyrosło nam sporo nowych znakomitych publicystów. Wszyscy wiedzą, o kogo chodzi, powstało tyle nowych pism, telewizja, radio. Warto zwrócić szczególną uwagę na dwie osoby, które od niedawna błyszczą na tym firmamencie. Wcale nie są nowe na publicznej niwie, ale publicystyka to raczej ich uboczne zajęcie. To Maciej Pawlicki i Jan Polkowski. Pawlicki żarliwie i trafnie opisuje mentalną rzeczywistość polską. Polkowskiemu przez ostatnie pół roku składa się powoli z artykułów książka publicystyczna, bijąca na głowę teksty popularnych do tej pory autorów. Ten poeta krakowski, wiosną 1992 rzecznik rządu Jana Olszewskiego po Marcinie Gugulskim, to także wydawca prześladowanego przez mainstream z zawziętością „Czasu Krakowskiego” i w 1995-96 krótko żyjącego „Czasu Polskiego” (prezydent Kwaśniewski pozwolił sobie na spotkaniu z dziennikarzami w „Time” w USA na opinię, że to pismo skrajnej prawicy nacjonalistycznej i faszystowskiej, co spowodowało upadek projektu). Ostatnie dzieło Polkowskiego to wybitne „Ślady krwi”, wielka, chciałoby się powiedzieć, pełnokrwista epika o czasach po II wojnie światowej. Od niedawna zaczął pisać artykuły o polskości, języku, świecie. Ciekawie, dogłębnie, kompetentnie.
Dziś o artykule Polkowskiego (w piśmie „WSieci”) o bezpieczeństwie i zagrożeniach państwa, o szansach gospodarczych Polski, o indoktrynacji – krótko mówiąc, o Rosji. Dlaczego, pyta Polkowski, wydajemy miliardy na obronność, a nie mamy broni odstraszającej, czemu tarczę antyrakietową zablokował premier Tusk? Dlaczego bazy wojska polskiego są wszędzie, tylko nie na wschodzie kraju? Dodam od siebie – czy przeszkadza temu unijny plan powiększenia Puszczy Białowieskiej prawie do Warszawy? podobno jest taki; dlaczego nie jest ciągle gotowy gazoport ani przetwórnie gazyfikacji węgla, dlaczego nie można szybko przejechać przez Polskę w żadnym kierunku ani pociągiem ani autostradą?
Dlaczego – pyta Polkowski, służby nie zwracają uwagi prezesom telewizji, że podobnie jak w debacie o Holocauście nie udziela się głosu byłym hitlerowcom, tak nie powinni dbać o „równowagę”, udzielając głosu starym agentom Moskwy ani byłym aparatczykom PZPR, ani „namiętnie dbać o przedstawianie rosyjskich kłamstw”?
A potem Polkowski omawia stan Rosji. I to jest bardzo ciekawe. Wg autora rosyjski wzrost gospodarczy w I kwartale 2014 roku wyniósł zero procent. Spadają inwestycje, tymczasem Rosja potrzebuje 100 mld dol. rocznie na przebudowanie gospodarki, by mogła wejść w nowy światowy system energetyczny. Tnie się wydatki na zdrowie, socjal i kulturę, a „wbrew tezom ekspertów nie samą agresja człowiek żyje”.
Przychody z gazu i ropy wynoszą ponad połowę budżetu, więc spadek cen załamuje budżet. Jak pisze Polkowski, zmiana ceny baryłki o jednego dolara to dla Rosji strata 2,5 mld USD. Powinniśmy za gaz płacić połowę tego, co wynika z fatalnie wynegocjowanych kontraktów. Wystarczy w Rosji przestać tankować i podnieść cenę wódki, by wybuchły bunty. Czeczenia, kraj o liczebności Krakowa, związała na długo wielkiego opresora.
Ma jednak poparcie w Niemczech i u Niemców. Pracuje tam 6 tys. firm niemieckich. Akceptują oni ekspansję Rosji, mimo, że zagraża ona sąsiadom. „Pijana Rosja będzie ich zapleczem surowcowym, zaś Unia modernistycznym teatrem. Polski w tym planie nie ma” – pisze Polkowski. Rosjanie na manewrach wciąż ćwiczą atak na Polskę.
A myśmy zrezygnowali z umów z USA i z tarczy.

Felieton ukazal się na portalu sdp.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

13-04-2014 [08:10] - NASZ_HENRY | Link:

Polityka Tuska; za gaz przepłaca, wieprzowiny nie sprzedaje ;-)