Tfusk v S-W

Propozycja PiS-u – niby na ostatnią chwilę, czyli że za późno, co ponoć gwarantuje 100 proc.porażkę – wystawienia kandydata Jacka Saryusza-Wolskiego z PO w miejsce Donalda Tuska (tyż z platformersów) – na Przewodniczącego Rady Europejskiej, wydaje się dobrze przemyślaną zagrywką na skonfundowanie głównie Angeli Merkel. S-W szybciutko z odium należenia do "POpaprańców" oczyszczono, bo go polityczna szajka ze swego grona natychmiast wywaliła. Gra dyplomatyczna musiała być przygotowywana wcześniej, ponieważ sam nowy kandydat powołuje się na swój patriotyzm i oznajmia, że antypolska miarka Donalda T. już się przebrała w grudniu ub. r.
Czy więc możliwym było ujawnienie tego zamysłu przed wizytą kanclerz w Polsce? Absolutnie nie! To Merkel nie wyciągnęła odpowiednich wniosków z pobytu w Warszawie – w dodatku jawnie wtedy zagrała Kaczyńskiemu "targowicą" na nosie spotykając się ze sch(kr)etynowcami w ambasadzie Niemiec – stawiając oficjalnie na swojego przydupasa na drugą kadencję.
Błędem byłoby także przedwczesne ujawnienie kandydatury S-W, ponieważ dałoby to szansę wrogom JK wytoczenia dział i długiego ostrzału artyleryjskiego z możliwością skutecznego obramowywania celu... A tak – skoro przegrana z Tuskiem jest oczywista – to zawsze można powiedzieć, że zainteresowanym sprawą (ewentualnie na tak, choć wyszło na nie) dano za mało czasu, żeby w większości zmądrzeć (wg narracji polskiego rządu).
No więc pewna wygrana Donalda, ale Tfuska właśnie... Gdyż teraz wszyscy unijni gracze mają zagwozdkę: czy chcemy mieć przewodniczącego, który będzie w nieustannym konflikcie ze swymi rodakami popierającymi władzę i dobre zmiany? Gra na narodowy rozłam i jątrzenie w Polsce jest oczywiście wielu zagranicznym kombinatorom na rękę, ale jest to przecież miecz obosieczny: rząd w Warszawie stawia na amerykańskiego sojusznika (czyli również automatycznie na bardzo dobre stosunki z Wielką Brytanią, która już jest poza Unią), więc boczenie się na cały ten układ byłoby dalszym pogrążaniem się Brukseli i "jej" Europy, którą wielu sojuszników ekipy pod wodzą naszej pani premier chce szczerze naprawiać, a właściwie ratować.
Jarosław Kaczyński postawił na wykreowanie nagłego konfliktu interesów, który był i tak nieunikniony. Teraz wszyscy zainteresowani przyszłością Unii muszą rozważyć, co jest lepsze: gdy mocno raz zaiskrzyło, ale da się to jednym cięciem ugasić, czy będzie to trwać przez kolejne 2,5 roku (tym bardziej, że z Polski idą oficjalne sygnały o kryminalnych aspektach w karierze cwaniaka z Gdańska, dla którego "polskość to nienormalność"). W każdym razie obecna Warszawa ma takich dziś reprezentantów, którzy od wielu lat są zaprawieni w rozmaitego rodzaju zakulisowych potyczkach. Optymalna wygrana – czyli zwycięża ktoś trzeci, jest PiS-owi na rękę. Tfusk staje się wtedy politycznym truchłem (a byłaby ta zemsta za Smoleńsk dopiero przedsmakiem słodyczy, która nas wcześniej czy później czeka), a tym samym "opozycjonowani totalniacy" w kraju zostają pozbawieni brukselskich konfesjonałów i ambon.
JK jak widać dobrze rozstawił swoje koniki na szachownicy... I spokojnie czeka na roszadę.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

06-03-2017 [06:32] - jazgdyni | Link:

Witam Panie Zygmuncie!

Osobiście uważam wykreowanie meczu PAD vs. S-W za mistrzowską zagrywkę Jarosława Kaczyńskiego, bo przecież nie "myślicieli" z PISu. Mało kto widzi, że nie jest to drugoligowa gra w Polsce, tylko wrzutka do europejskiej ekstraklasy. PJK postawił tezę i pytanie - czy brukselscy politycy mają nadal narodową tożsamość, czy może jest to już wyalienowana kasta "Europejczyków", którzy rządzą nawet wbrew państwu, z którego się wywodzą.
Ciekawy będzie ten tydzień.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

06-03-2017 [10:48] - zbieracz śmieci | Link:

Postawienie na SW to postukanzie kijkiem w pręty klatki bo wybór pomiedzy nim ma tuskiem to jak cholerą czy dżumą.
Teraz juz nikt nie mówi z za...nej opozycji ,że Pan Prezes to dno polityczne i nic nie znaczący polityk gdy poszła wieść w świat informacja o spotkaniu z merkele z jej inicjatywy w zeszłym roku i to wyciekło dopiero gdy nadszedł odpowiedni moment.
Nie sądzę aby temat tuska nie był tam poruszany i aby swojego stanowiska nie przedstawił Pan Prezes bo
to zbyt ważna sprawa dla obu stron.Spotkanie z opozycja w grudniu a jakie to ma znaczenie gdy już informacja o sierpniowym spotkaniu była znana.
Ciąg na nieswoja kasę jest u SW dokładnie taki sam sam jak u innych platfusów bowiem jako urzednik kierujacy sprawami integracyjnymi 
w 2001 tuż przed odejściem zatwierdził dla stowrzyszenia którego był preziem milion z hakiem który był darem rządu Włoch na naukę i
jako prezio wygarnął z tej puli 412 tys za napisanie jakis opinii  a jako urzędnik taki sposó wykorzystania pieniedzy zaakceptował.Co stało się z resztą kasy nie wiadomo ale na pewno nie zostały zmarnowane na bezdurno.
Jedno jest pewne nie ustana naciski na pełne podporządkowanie Polski planom lewactwa iobalenia tego rzadu ,nawet gdyby Polska miała opuścić unię.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

06-03-2017 [11:09] - zbieracz śmieci | Link:

Do dziś kopara opada mi ze zdziwienia ,że takie spotkanie udało się utrzymać w tajemnicy ale jestem pewien jednego na pewno Pan Prezes nas tam nie przehandlował.