Papkin zamiast Trybunału

Papkin zamiast Trybunału
 
Pijąc gdzieś na mieście kawę z kartonowego kubka nagle poczułem się odarty ze swej
ludzkiej godności, pozbawiony praw człowieka i wyrzucony poza nawias społeczeństwa
obywatelskiego. Bo nie dość, że kawa była lurowata, to naczynie urągało normom przyjętym
w Unii Europejskiej. A nie oczekiwałem przecież filiżanki Rosenthala czy porcelany
ćmielowskiej. Wystarczyłaby zwykła szklanka z duraleksu.
Zgniatając w bezsilnym oburzeniu niby ekologiczny śmieć rozważałem zasadność złożenia w
tej sprawie skargi do sądu. Doszedłem wszak do wniosku, że mój dyskomfort jest niczym
przy egzystencjalnych cierpieniach Breivika, który może jadać w norweskich kazamatach
wyłącznie plastikowymi sztućcami. I jak ma nieszczęśnik takim rachitycznym nożykiem kroić
na przykład stek z argentyńskiej wołowiny?! Koszmar. Nic zatem dziwnego, że ten masowy
morderca pozwał do sądu władze więzienia, w którym wypoczywa w trzyizbowym
apartamencie.
Jeszcze czułem w ustach niesmak marnej kawy, gdy spostrzegłem jak dwaj policjanci ładują
do radiowozu skutego kajdankami artystę.  Facet wrzeszczał w niebogłosy, że poskarży się,
natchniony przykładem guru sztuki wszelakiej Olivera Frljića (tego od „Klątwy”), Komisji
Europejskiej na tłumienie w tym kołtuńskim kraju wolności twórczej.
Popytałem gapiów co zaszło. Otóż utalentowany performer, prywatnie dworcowy menel,
dokonał w bramie manifestacyjnego wypróżnienia. I w parujące jeszcze arcydzieło wetknął
tabliczkę z napisem PRAWDA. Ot, taki tischnerowski rebusik dla elyty.
Podobno Teatr Powszechny zamierza nabyć prawa autorskie do tego preformensu. Nie wiem
tylko czy wykorzysta tworzywo prapremierowe czy też sięgnie do własnych
nieprzebranych zasobów.
Tak rozmyślając trafiłem na Szucha. I przeżyłem szok. Z gmachu Trybunału
Konstytucyjnego, jedynej i ostatecznej wyroczni w sprawach zgodności ustaw z konstytucją,
pozostał rachityczny budyneczek, siedziba uzurpatorów bez jurysdykcyjnej mocy. Ta bowiem
sczezła wraz z odejściem demiurga. I przestała obowiązywać zasada ze starorzymskim
rodowodem: Rzepiński locut, causa finta.
Teraz każdy sędzia od Świnoujścia po Ustrzyki, rejenta Milczka z „Zemsty” do spółki z
cześnikiem Raptusiewiczem i Papkinem nie wykluczając, będzie mógł skorzystać z prawa do
tak zwanej rozproszonej kontroli konstytucyjnej, nawet jeśli Trybunał uzna jakiś przepis za
zgodny z ustawą zasadniczą. Nieco upraszczam, ale doktryna wyznaczana przez koryfeuszy
prawa zmierza właśnie w tę stronę.
Wkrótce zapewne potwierdzi się moja blogowa wieszczba, że demokracja liberyjna pójdzie
na całość. I uprawnienia do stosowania rozproszonej kontroli konstytucyjnej otrzymają
wszyscy sędziowie, piłkarskich nie wykluczając. A potem do grona sprawiedliwych dołączą
funkcjonariusze propagandy medialnej liberyjnych jaczejek. Co ja plotę?! Oni już to gorliwie
czynią.
 
Sekator
 
PS.
 
- A my też moglibyśmy dołączyć do tego zacnego gremium interpretatorów - pyta mój
komputer.
- Ależ oczywiście - potwierdzam. - Jak wszyscy, to wszyscy.
- I babcia też - ni to pyta, ni akceptuje mój elektroniczny złom.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika paparazzi

05-03-2017 [01:10] - paparazzi | Link:

Dzieki za ten tekst. Super sie czyta, polece angielskim klasykiem, You make my day.