Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"Satyra" totalna...
Wysłane przez Tadeusz Buraczewski w 23-02-2017 [22:47]
„Satyra” totalna
Niestety już tak być musi
Rzecz oczywista – banalna
Na ekscesy totalnej opozycji
Być musi – satyra totalna.
NO WACKA – wunderwaffe Niemiaszków
(z nazwiska neologizmkiem drwić mogę?!)
Kretyństwo ma taki kosmos symetrii
Tak jak – ogień się zwalcza ogniem.
Wi – dacki kolejne „ad hominem”
Adwokatura ze wszechmiar diabelska
Po cholerę Schopenhauerem…
Pierwszą sylabę czytać z angielska…
§ - spod Budki blat`formy
Po metaforę czołowy płat brużdżę
(adwokata strugam – czyli papuga)
Aż lśni gomułcze gnidomóżdże.
Rózia von Thuńczyk und Hochsztapler
Ot drobny parodystyczny (sic!) bluzg
Polityka - sugestia raczej nie dotyka
Ma swoistą percepcję rybi mózg.
Trzecia zasada Newtona
Na totat-hejt itp.świństwo
Wyrównaj… a potem… wybacz
Im każde… szturwysyństwo.