"Satyra" totalna...

„Satyra” totalna
Niestety już tak być musi
Rzecz oczywista – banalna
Na ekscesy totalnej opozycji
Być musi – satyra totalna.
 
NO WACKA – wunderwaffe Niemiaszków
(z nazwiska neologizmkiem drwić mogę?!)
Kretyństwo ma taki kosmos symetrii
Tak jak – ogień się zwalcza ogniem.
 
Wi – dacki kolejne „ad hominem”
Adwokatura ze wszechmiar diabelska
Po cholerę Schopenhauerem…
Pierwszą sylabę czytać z angielska…
 
§ - spod Budki blat`formy
Po metaforę czołowy płat brużdżę
(adwokata strugam – czyli papuga)
Aż lśni gomułcze gnidomóżdże.
 
Rózia von Thuńczyk und Hochsztapler
Ot drobny parodystyczny (sic!) bluzg
Polityka - sugestia raczej nie dotyka
Ma swoistą percepcję rybi mózg.
 
Trzecia zasada Newtona
Na totat-hejt itp.świństwo
Wyrównaj… a potem… wybacz
Im każde… szturwysyństwo.