Czy duch Majdanu zwycięży?

Współczesna historia uczy, że nie wystarczy pogonić tyrana, aby naród zmienił swój los na znacznie lepszy, a najlepiej mieć w takiej rewolucji wsparcie międzynarodowej opinii publicznej.
Viktor Janukowycz nie był tyranem, wygrał demokratyczne wybory, po tym jak duża część Ukraińców przeżyła duże rozczarowanie po rządach „pomarańczowych”, miało być inaczej, a wyszło jak zawsze. Wydawało się wówczas, że entuzjazm „pomarańczowej rewolucji”  wypalił w Ukraińcach całą pozytywną energię i pogodzili się z tym, że jest i będzie jak jest. Janukowycz wyróżniał się swoim prorosyjskim zachowaniem , ale przecież
nikogo to nie mogło zdziwić skoro był to człowiek z Doniecka.
 
 Wydawało się, że Ukraińcy pogodzili się ze swoim ciężkim bytem, bo czy można coś zmienić na lepsze, aż tu nagle pojawiła się  szansa zaciśnięcia współpracy z UE, pierwsza jaskółka, że może Ukraina zbliży się do Zachodu, a to w przyszłości poprawi ich byt. Pojawił się promyk nadziei, ale szybko zgasł za sprawą Putina i zbyt wygórowanych żądań ze strony Brukseli, ale Ukraińcy nie chcieli znowu być na łasce wschodniego sąsiada, uznali, że skoro tyle im naobiecywano to trzeba dotrzymać obietnicy, zebrali się znowu na Majdanie. Wydawało się, że troszkę postoją pokrzyczą i się rozejdą, ale jednak godność i pragnienie poprawy własnego bytu sprawiły, że nie odejdą . Kolejny raz na Majdanie rozpoczęła się rewolucja. Co działo się później już wiemy.
 
 Arabska wiosna, pokazała, że czasem łatwo dyktatora obalić, niż później zaprowadzić porządek i osiągnąć kompromis, nawet z pomocą Amerykanów ( Irak i Afganistan) w kraju. Ukraińcy na razie wykazali się mądrością i odrzucili idee „okrągłego stołu”, trudno pogodzić się z kimś, kto jeszcze wczoraj do ciebie strzelał, ani nie udało się pozyskać, lub stworzyć „konstruktywną  opozycję”, tu główne decyzje podejmuje Majdan, a przedstawiciele partii politycznych byli jego reprezentatami, ale Majdan może obalić władze, ale nie da rady rządzić krajem., a na razie będzie potrzebny jakiś silny ośrodek władzy z którym można rozmawiać. Nie wiadomo, też jaką niespodziankę szykuje Putin, który wydaje się być zaskoczony cała sytuacją. Zamiast interwencji militarnej wybierze pewno sankcje gospodarcze i wspieranie ruchów separatystycznych na Ukrainie. Zwycięstwo „godności”, może doprowadzić do bankructwa Ukrainy, jeśli państwa Zachodu nie udzialą pożyczki, ale najpierw, musi pojawić się ktoś kto będzie reprezentował naród, a Majdan przypilnuje, żeby to był prawdziwy reprezentant, lub pod wpływem szantażu zgodzą się na jakąś wydmuszkę, akceptowalną przez zachód.
 
 Nie wiem „czy  duch Majdanu”  zwycięży, polityka międzynarodowa jest brudna, brutalna, a Ukraina wcale nie leży w głównym kręgu zainteresowań wielkich potęg, może jeśli zamienią flage Ukrainy na tęczowa, wtedy pomoc nadejdzie,   ale jedno jest pewno, duch Majdanu będzie się unosił nad tą częścią Ukrainy, gdzie pragnie się być wolnym, a nie homosovieticusem.