Król Plew (bajka z morałem)

Za górami za rzekami ...
Pośród starych drzew,
Ze swej nory się wyczołgał
Uśmiechnięty Lisi Plew.

Wydarł papę chytry lis,
Nie pomoże puder róż ...
O debaty błaga: Pliiiis !
Ja tu królem a ty tchórz !

Któż to taki Królik Plew,  
Co się czepia ptaka ?
Robię sobie wielki zieeew ...
A odpowiedź będzie taka:

Nich się ruda  fizjonomia
O debaty nie  wydziera,
Rozpatrzę jak wrócę z Radomia,
A na razie się tam nie wybieram !

Morał:
W trosce o przyszłość kaczego stada,
Proszę poważnie to rozważyć:
Z szulerami do stołu się nie siada,
Postronni różnicy mogą nie zauważyć !