Lekcje demokracji

Donald Tusk wyzywając Jarosława Kaczyńskiego na debatę naraża się na kpiny. Bo co będzie jeżeli prezes PiS odpowie mu, że z panem nie mam już o czym rozmawiać (albo, że z panem porozmawiam sobie w innych okolicznościach - przypomniała mi się słynna wizja Aleksandra Kwaśniewskiego, że będzie bronił Donalda Tuska przed Parlamentem Europejskim http://www.wprost.pl/ar/395629...).

Z kolei prezes Kaczyński chyba na debacie z Tuskiem straciłby (nie rozmawia się z wrogiem, a prezes traktuje premiera przecież jako wroga).

Koniec końców i tak by ta debata nic nie dała. Media ,,niezależne'' i ,,zależne'' oceniły by ją po swojemu i status quo został by zachowany.

Z drugiej strony jednak skandaliczne jest wezwanie tylko prezesa PiS do debaty. A inni politycy to co? Może właśnie o to chodzi by innych nie pokazywać i sprawić nam wrażenie, że mamy wybór tylko między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską.

Jest to naprawdę piękna lekcja demokracji. Podobnie jak oburzenie na wyniki referendum w Szwajcarii. Wyobraźmy sobie gdyby takie referendum zostało przeprowadzone w Polsce. Nawet nie chodzi o emigracje tylko o np. potrzebę budowy meczetu w Warszawie. Wydaje mi się, że gdyby warszawiacy sprzeciwili się budowie meczetu - a przypuszczam, że tak by było - to nie tylko w Polsce podniósł by się jazgot jacy to my jesteśmy ksenofobiczni itd.

Więc po co przeprowadzać referenda skoro głos większości (tej co pójdzie zagłosować) prowadzi do oburzenia?

Joanna Senyszyn kiedyś, na zarzut Janusza Korwina Mikke, że przecież za karą śmierci jest większość Polaków, odpowiedziała, że nie wszystko co się podoba większości jest słuszne. Na co JKM zaczął bić brawo. (To że większość racji nie ma, do tego chyba nikogo nie trzeba przekonywać; lecz, mimo to, przewaga większości jest jedną z fundamentalnych zasad demokracji). W takim razie po co ona to powiedziała? Moim zdaniem sens wypowiedzi jest taki: ,,awangarda demokracji'' jest nam potrzebna po to by, kiedy już zostanie wybrana, kierowała narodem w sposób, może nie do końca zbyt demokratyczny, pokazując mu kiedy suweren racji jednak nie ma – jak w przypadku rzeczonej kary śmierci – i wskazując mu co jest racją a co nią nie jest.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zolmar

16-02-2014 [12:03] - Zolmar | Link:

Tusk czepia się nogawek Kaczyńskiego jak tonący brzytwy.
O czym mogłaby być ta denata? O niczym. Jak zawsze kiedy Tusk bierze w niej udział.
Co może ciekawego powiedzieć ktoś kto nie wie o odciętych przez śnieg miejscowościach?
Co może powiedzieć ktoś kto się rano lansuje na pogrzebie "na krzywy ryj" udając żałobę przez ojcem dziecka, którego śmierć jest skutkiem stanu służby zdrowia, za który (poprzez ministra) Tusk sam odpowiada a kilka godzin później "przypadkiem z tragarzami" (wyglądający na nawalonego góralską herbatką) gada androny po kolejnym zwycięstwie Stocha?

Po co debatować z niestabilnym emocjonalnie osobnikiem, dla którego "polskość to nienormalność"? Aby uwiarygodnić niedojdę?

Obrazek użytkownika tadeusz.K

16-02-2014 [13:19] - tadeusz.K | Link:

Niech sobie ją zrobi na orliku przy okazji haratania w gałe.

Obrazek użytkownika xena2012

16-02-2014 [12:16] - xena2012 | Link:

tylko liczy na powtórkę debaty sprzed lat.Warto byśmy sobie ją też przypomnieli chociażby z uwagi na ,,tło'' owej debaty:Lis jako prowadzący w asyście wynajętej publiczności gwiżdżącej i tupiącej na jego znak podczas wypowiedzi Kaczyńskiego-teraz debata zapewne będzie wyglądać tak samo.

Obrazek użytkownika cassiodorus

16-02-2014 [16:16] - cassiodorus | Link:

''Joanna Senyszyn kiedyś, na zarzut Janusza Korwina Mikke, że przecież za karą śmierci jest większość Polaków, odpowiedziała, że nie wszystko co się podoba większości jest słuszne. Na co JKM zaczął bić brawo. (To że większość racji nie ma, do tego chyba nikogo nie trzeba przekonywać; lecz, mimo to, przewaga większości jest jedną z fundamentalnych zasad demokracji).''
Dokładnie to samo można powiedzieć o mniejszości,że nie wszystko co się mniejszości podoba jest słuszne.Przecież, dla przykładu postulaty genderystów,którzy są w mniejszości słuszne nie są .Prawda Panie Patryku?JKM racji nigdy nie ma jako jednostka więc to jest nawet argument za większością
Są to oczywiście znane brednie propagatora hitlerowskich podatków jakim jest bez wątpienia JKM,tymczasem zasada większośći dotyczy wyborów ,czyli pewnego modelu ustroju politycznego ,ale już nie zasad moralnych .Proszę poczytać JP2,D Von Hidebranda,bądż zajrzeć do żródeł historycznych,np. do Peryklesa.To są dobre wzorce dla Europejczyka.Podążanie za głupstwami wygadywanymi przez darwinistów społecznych nie jest niczym mądrym a już na pewno nie przystoi konserwatyście.Można łatwo popaść w herezję