„Obowiązkowe alkomaty w każdym aucie Premier dodał też...

 
 

 „Obowiązkowe alkomaty w każdym aucie

Premier dodał też, że chce rozwiązać problem tzw. przypadkowych nietrzeźwych, czyli ludzi, którzy wsiadają za kierownicę, będąc przekonani, że już wytrzeźwieli. - Nasza wyobraźnia nie wykracza poza te kilka godzin, więc aby ograniczyć to zjawisko, chcemy wprowadzić obowiązek posiadania alkomatu. Oczywiście obowiązku korzystania nie będzie - podsumował Tusk.”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15234164,Tusk__Obowiazkowe_alkomaty_w_kazdym_aucie_i_wyzsze.html#MT
 
„Obowiązek posiadania alkomatu spowoduje większą samokontrolę - tłumaczył Tusk.”
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105405,15235877,Wstyd_lepszy_do_alkomatu.html

 
Muszę przyznać, że Pan Premier to jednak geniusz wyjątkowo wielki, a nawet większy niż Kazimierz, z inteligentnymi i światłymi pomysłami, a nie Matoł jakiś, jak to w Białymstoku, czy gdzieś tam jeszcze lekceważąc Organ śpiewano.
Przecież taki Alkomat, w sensie obowiązku posiadania, oczywiście bez obowiązku korzystania to rozwiązuje problem automatycznie. Wystarczy, że będzie i już samokontrola od tego wzrośnie i pozamiatane. Genialne. No nie[?], i że też nikt na to wcześniej nie wpadł.
To chyba działa profilaktycznie, na takiej samej zasadzie jak policjant postawiony kiedyś przez PiSa na ulicy zapewnił bezpieczeństwo w stolicy. Albo podobnie jak strażak i gaśnica.
Pamiętacie jak to było przed obowiązkiem posiadania gaśnicy – ile samochodów się paliło, a teraz € spoko od kiedy jeżdżę z gaśnicą ani razu nie musiałem jej używać. Ale jest i zapewnia ten komfort jazdy, że jakby co…
Ale chwilunia, może jednak niekoniecznie to tak działa. 

 
Za czym kolejka ta stoi? Ano za ofertą pracy, której nie ma. Jest taki Urząd Pracy, obowiązku korzystania nie ma, ale korzystają - jest kolejka i... pracy dalej nie ma. Czyli sama profilaktyka tu jakby nie skutkuje. Ta końcówka wypowiedzi jednak chyba mnie zmyliła, mianowicie, że obowiązku używania nie ma, a dokładniej to korzystania. Znaczy się użyć, czy też skorzystać chyba jednak można. Ze skutkiem.

Skoro się nie zabrania.
A szczególnie wtedy jak się wsiada za kierownicę, będąc przekonanym, że się już wytrzeźwiało to pod wpływem tego obowiązku posiadania alkomatu nasza wyobraźnia wykroczy poza te kilka godzin i po problemie. Fenomenalne. Fantastyczne rozwiązanie. Sam bym chyba tego lepiej nie wymyślił, no ale wiadomo, Pan Premier ma doradców i w ogóle. Co dwie głowy to nie jedna.
I tu bym jednak jeszcze postulował narkotesty. Bo ten gościu ze Szczecinka to podobno nie tylko pod wpływem alkoholu był ale i narkotyków.
Właściwie to jednak do końca pewności nie mam, czy obowiązek posiadania alkomatu rozwiąże problem, ale przychody z mandatów wzrosną. Za brak takiego alkomatu i/lub narkotestu. Bo przecież obowiązku korzystania nie będzie. I to jest genialne posunięcie.
Kolejny sukces umiłowanej Platformy i Rządu Pana Premiera Tuska.
A ile frajdy dla PT Lemingów, bo jak już się posiada to dlaczego nie skorzystać. I mieć z tego frajdę jakąś.
Pamiętam radochę Policjantów jak mi kazali dmuchać do takiego Alkomata, a dokładniej po. Na początku nie byłem przekonany do tej zabawy i nie chciałem – mówię, że wolę na badanie krwi, ale pogadać się z nimi nie dało merytorycznie. Może byli z Platformy? Jeden agresywnie wrzeszczał mi nad uchem: „dmuchej” więc się nie stawiałem, bo się wystraszyłem, że wpadnie w gorszą wściekłość albo co. I jak dmuchnąłem i Alkomat zadziałał, zapiszczał zapewne wynik indykując, to se znowu wrzasnął, tym razem już z radością „prawie promil!”. Chyba z tego się cieszyli, że mieli podstawę, żeby mnie na izdebkę zawieźć itp. Ale nie kierowałem autem, tylko se na piechotę po piwku spokojnie wracałem do domu, w nocy, inaczej by mnie chyba nie zaczepili - jakbym np. w grupie wracał, autem albo w biały dzień. Nudzili się chłopaki na nocnej zmianie albo może mieli do wykonania plan nałożenia mandatów i się nawinąłem.  No, a jaką frajdę chłopaki mieli z tego Alkomatu. Fajna zabawka to być musi i zapewne niedroga.
Takie dresy też mogą mieć niezły ubaw: „Tej pacz ile mi skoczyło, a ty ile mosz, dmuchej”.
 
PS
      "Oczywiście obowiązku korzystania nie będzie - podsumował Tusk."
To nawet zgodne z naturą i jej prawami. Weźmy np. taki mózg – jest na wyposażeniu, obowiązkowo, a obowiązku korzystania nie ma.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Marcin Gugulski

09-01-2014 [07:21] - Marcin Gugulski | Link:

No i proszę nie zapomnieć o wyposażeniu obywateli w tabliczkę mnożenia (oraz o obowiązkowych co półrocznych szkoleniach i testach z tejże) - jako remedium na niż demograficzny. 

Obrazek użytkownika PS

09-01-2014 [07:54] - PS | Link:

- może jeszcze dodatkowo czujnik dokręcenia kół i wykrywacz trotylu np. ale nie chce podpowiadać. :)

Pozdrawiam

PS
Oczywiście bez obowiązku korzystania.

Obrazek użytkownika tadeusz.K

09-01-2014 [09:46] - tadeusz.K | Link:

##Pan Premier ma doradców i w ogóle.##
- ma doradców- czytaj lobbystów.