Z dziadami nikt nie rozmawia

Rozpoczęto w blogosferze dyskusję nad polską racją stanu. Niestety, w dużym stopniu dosyć głupią i naiwną. Pokazuje się piękny obraz, tylko nie wiadomo, jak go namalować.
 
 
Ostatnio jeden z blogerów stwierdził, ze polską racją stanu jest trzymanie się blisko Rosji. A parę miesięcy temu polski mister spraw zagranicznych Sikorski złożył w Berlinie wiernopoddańczy hołd Niemcom. Czyli już dwie drogi – Polska z Rosją, albo Polska z Niemcami. Silna też jest opcja namawiających, aby zacieśniać sojusze ze Stanami Zjednoczonymi.
Wszyscy ci namawiacze i niedorośli ideolodzy nie zapytali o jedno – czy tym partnerom zależy na ścisłych sojuszach z Polską?
 
Bo niestety, tak jest, proszę państwa, że z dziadami się nie rozmawia.
Do momentu o rozmyślaniach, który sojusz byłby najkorzystniejszy, jest daleka droga. Zanim przyjdzie pora za to się zabrać, trzeba najpierw ustalić dla Polski priorytety i hierarchię zadań i celów.
 
Polska musi być silna. I to wewnętrznie, jak i na międzynarodowej arenie. To jest najważniejsza polska racja stanu.
Trzeba robić wszystko, aby Polska odzyskała należny jej status silnego, dosyć dużego państwa w środku Europy, z mądrymi obywatelami, prężną gospodarką i niezależnością ekonomiczno – polityczną.
Polskę trzeba od nowa odbudować.
 
Potencjał mamy ogromny. Może nie aż taki, jak Ukraina, lecz mamy tą przewagę, że jesteśmy 20 lat do przodu; jesteśmy od dawna w NATO, oraz już prawie 10 lat w Unii Europejskiej.
Jak do tej pory staliśmy się świetnymi dostawcami wykwalifikowanej i nie wykwalifikowanej siły roboczej, wysoko cenionej na świecie. Nasze produkty rolne mają wysoką markę i dobrze się sprzedają.
Przemysł niestety kuleje, bo daliśmy sobie narzucić politykę gospodarczą Unii, która nie przewiduje dla nas zbyt dużo miejsca w wytwarzaniu dóbr.
Coś tam składamy dla światowych potentatów, budowane w ich fabrykach i zakładach. Nasze, typowo polskie, konsekwentnie, powoli są niszczone.
Nie dostarczamy też za dużo myśli technicznej i naukowej na światowy rynek. Uniwersytety i pozostałe uczelnie wyższe kiepsko są notowane w światowym rankingu, gdzieś w połowie czwartej setki.
W kulturze też nie dajemy światu za dużo owoców.
 
Jak na świecie rozmawiam ze zwykłymi, aczkolwiek wykształconymi ludźmi, to stwierdzam, że Czechy lub Węgry mają znacznie wyższy prestiż niż Polska. Wyraźnie jesteśmy utożsamiani z niższą półką.
 
Polską racją stanu i zadaniem na dzisiaj, jest to wszystko zmienić. Podnieść rangę naszego kraju we wszystkich możliwych dziedzinach.
Pracować potrafimy. Udowadniamy to codziennie. Lecz nie umiemy gospodarować i nie umiemy uprawiać polityki.
Najważniejszym zadaniem, do którego my wszyscy piszący w internecie, możemy przyłożyć rękę, jest podnoszenie świadomości narodu. Jest tu ogromna robota do zrobienia. Bo popatrzcie: na komunę nadal chce głosować 15% wyborców. A prawie 50% narodu w ogóle nie zamierza głosować. Nad tym trzeba intensywnie pracować, aby to zmienić.
Ludzie świadomi swojej pozycji w państwie nie dadzą się tak łatwo manipulować, zaczną myśleć, co jest najlepsze dla nich, a także dla ich otoczenia.
 
Odbudowa państwa dla polskiej racji stanu, to w pierwszym etapie, jak to niektórzy nazywają, kontrrewolucja. Musimy w końcu zrzucić krępujące jarzma post-komunistycznych układów, odsunąć lub zminimalizować czerwonych oligarchów, wzbogaconych na majątku narodowym albo zagranicznym, przeciąć wszechwładne knowania i intrygi służb.
Musimy się oczyścić.
I oczywiście odsunąć na stałe od władzy, władzy wszelakiej, od gminy do Warszawy, skorumpowanych nieudaczników.
Polski rząd ma służyć narodowi i, co jest oczywiste, polskiej racji stanu.
Tego teraz nie ma i ojczyzna stacza się coraz niżej. Jeżeli ktoś mówi, że w czymś jest lepiej, to łże jak pies. Nowe drogi i nowe domy to normalny postęp i jak popatrzeć, to np. za komuny było "1000 szkół na tysiąclecie", a za Tuska jest 1000 Orlików do piłki nożnej. To właśnie ta miara postępu.
W Estonii, czy na Słowenii postęp i rozwój znacznie bardziej rzuca się w oczy.
 
Gdy naród w końcu będzie miał swój rząd, nie jakiś twór wymyślony przez układ, skorumpowany i szkodliwy i odzyska rangę suwerena. To będzie można zacząć budować polską rację stanu.
Na początku nie będą nam potrzebne silne sojusze, z bliskimi lub dalszymi sąsiadami. To przyjdzie naturalnie. Gdy staniemy się już dostatecznie mocni, to donas zaczną się zgłaszać państwa, by z nami zawrzeć obustronnie korzystny sojusz.
Wtedy to będzie znak, że osiągnęliśmy etap, w którym racja stanu jest na należytym miejscu.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

18-12-2013 [09:28] - NASZ_HENRY | Link:

to teraz wystarczy zaaplikować leczenie ;-)

Obrazek użytkownika jazgdyni

18-12-2013 [09:42] - jazgdyni | Link:

Witam

W większości to już wiemy.
Teraz potrzebna jest siła sprawcza, by zacząć działac.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Rybak

18-12-2013 [09:38] - Rybak | Link:

Marzyciel z Pana doskonały. Skąd Pan się urwał, nie zna Pan realiów polskich?
Przecież zawsze, gdy Rosja z Niemcami geszefcą, to kosztem Polski. Dotychczas swoje geszefty na Polsce odgradzali granicą, a obecnie z Polski zrobili sobie kondominium i każdy rwie ile może.
Jedyne możliwe odrodzenie Polski, to czekanie aż się znowu pożrą, co jest w stu procentach pewne. Trzeba się jednak do tego odrodzenia przygotować, czyli szykować wszystkie struktury państwa do przejęcia władzy na pobojowisku. Jednak stan intelektualny i duchowy Polaków jest na dnie i nie są w stanie sprostać temu zadaniu.
Nie wolno angażować się po niczyjej stronie! Robić swoje.

Obrazek użytkownika jazgdyni

18-12-2013 [10:28] - jazgdyni | Link:

Witam

Ależ tak nie można!
Mamy siedzieć z założonymi rękami i cierpliwie czekać, co Rosja z Niemcami znów dla nas wysmażą? Nie możemy, nie oglądając się na nich, budować silnego państwa? Proszę popatrzyć choćby na Finlandię, a jeszcze bardziej na Estonię.
Oni po prostu robią swoje.
Imposybilizm jest defetyzmem. Trzeba działać.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika zdzichu z Polski

18-12-2013 [11:50] - zdzichu z Polski | Link:

Na przykład wsadzając swój udział w Nord Stream.

Obrazek użytkownika Rybak

18-12-2013 [14:44] - Rybak | Link:

Czy przygotowywanie ludzi do działania w strukturach państwa, to nic nierobienie?
Jakie działania Pan proponuje?
Gdyby Polacy mieli przygotowanych ludzi do przejęcia państwa, ale bez kapusi, to nie zostaliby nabici w okrągły stół.
Trzeba też radykalnie postępować ze zdrajcami, a nie ich nagradzać. Obóz pracy do końca życia!

Obrazek użytkownika takijeden

18-12-2013 [10:39] - takijeden | Link:

" czekanie aż się znowu pożrą, co jest w stu procentach pewne"

O ile mi wiadomo ... żarli sie zawsze gdy mieli wspolna granice ..
prosze to wziac pod uwage

Obrazek użytkownika Rybak

18-12-2013 [14:39] - Rybak | Link:

to pożrą się jeszcze prędzej! Bo zaczną sobie wchodzić w drogę przy rozgrabianiu.

Obrazek użytkownika takijeden

18-12-2013 [10:36] - takijeden | Link:

"Potencjał mamy ogromny, .... , lecz mamy tą przewagę, że jesteśmy 20 lat do przodu"

.. do przodu to ta resortowe dzieci

"jesteśmy od dawna w NATO"
.. i zostala nam kompania honorowa

"że Czechy lub Węgry mają znacznie wyższy prestiż niż Polska. Wyraźnie jesteśmy utożsamiani z niższą półką."

do pólki trzeba miec kregoslup

jak juz wspominalem taki Honecker skonczyl w Santiago de Chile
Ceausescu nawet nie ma grobu ..a polskie czerwone mendy siedza obwieszone medalami
i beda mialy pogrzeby z wojskowymi honorami w alei zaluzonych.

Kiedy Czechom Niemcy wypominali dekrety Benesza ,a tzw ziomkowie toczyli piane to Czesi tylko wzruszyli ramionami
i sie wypieli.
A polscy pozyteczni idioci zdazyli juz nakrecic Poklosie ,zszargac dobre imie AK wyswietlajac niemiecki serial
Matki /Ojcowie a POLSKI ( pozyteczny) Sad orzekl ze stwierdzenie "polskie obozy" wcale nie jest obrazliwe .
Teksty Baumana wprowadzic na egzaminy maturalne ... ( wiecej wymieniac mi sie nie chce)

Jak ktos ma sam siebie za smiecia .. to nie nalezy sie dziwic ze inni traktuja cie jak smiecia

" za Tuska jest 1000 Orlików do piłki nożnej"
Po co budowano Orliki?

http://tnij.org/99xl

wyjasnia przedostatni akapit

Obrazek użytkownika jazgdyni

18-12-2013 [11:11] - jazgdyni | Link:

Witam

W większości, co piszesz to smutna prawda.

Dlatego ja walczę by przywrócić dumę i godność Polaków.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika zawadiaka

18-12-2013 [14:25] - zawadiaka | Link:

Tylko co z tego? Siedzenie przy kompie to dopiero pirwsza jaskółka. Sam siedzę i piszę, ale przedewszystkim działam w realu. Ponad cztery lata temu znalazłem stronę Niepoprawni. Początkowo sądziłem że tamtędy wiedzie droga do wolności a przynajmniej do ludzi którzy chcą działać. Szybko wyleczyłem się z myślenia tego typu. Pisanie w internecie może jedynie dać impuls, pozwolić przekonać się że istnieją ludzie myślący podobnie jak ja. Można też czerpć inspirację do działania i szukć przykłdów. Najważniejszą sprawą jest aby samemu wejść w środowisko i próbować je przekształcić, namawiać innych do przyłączenia się. Taką metodą doszedłem pozycji radnego w mojej gminie. Jak dla osoby ktora nigdy nie była w żadnej oganizacji czy partii (choć nie wykluczaam wejścia do PiS) zdobyłem dość dużą popularność i uznanie wielu od zera i w pojedynkę (tylko żona mi pomagała). Apeluję zatem gdzie tylko mogę aby tacy ludzie jak blogerzy starali się działać w realu. To ma znacznie większe znaczenie i jest poprostu prawdziwym działaniem a nie zapewnianiem sobie spokoju sumienia. Spokój sumienia to o wiele za mało by Polskę skutecznie zmienić.
Trzeba zacząć od siebie i od siebie zacząć wymagać. Pretensje do rządzących są oczywiście dobre i potrzebne bo władzy nalezy patrzeć na ręce, ale przedewszystkim działać samemu, szukać takich jak my, budować wzajmne zaufanie, wspierać się wzajemnie, działać w sposób jawny, transparentny. Zwłaszcza to ostatnie wystawia nas na ataki, ale uczciwość zawsze się obroni.