Polegaj jak na słowie Bydgoszczy

Zawsze dziwiło mnie, że wobec Bydgoszczy nawet rodzimi jej mieszkańcy używali dość często pojęcia Brzydgoszcz. Wszak to miasto z czarującą Wenecją, jeden z nielicznych przykładów miast w Polsce nie odwróconych od rzeki i od przepływającego przez Bydgoszcz kanału – pamiątki po pruskim zaborcy. Miasto z miłym rynkiem i z wieloma rondami. No i wreszcie z Mostami i jednym takim Mostem… Niedoszłym Mostem im. Lecha Kaczyńskiego.
 
Ponad trzy lata temu, w tym przeklętym kwietniu 2010 roku, Miasto Bydgoszcz oraz jej mieszkańcy uchwałą własnej Rady Miejskiej zobowiązała się do tego, że nowo budowany Most zostanie nazwany imieniem tragicznie zmarłego Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego. Uchwała ta była podjęta dobrowolnie. Nie nadeszły żadne do Bydgoszczy nakazy z Warszawy, aby w ten sposób uczcić pamięć prezydenta. Nie była to „spontaniczna” reakcja mieszkańców Bydgoszczy, jaką przed laty w 1953 roku zorganizowano w Katowicach spontanicznie z wolą mieszkańców przemianowując go na Stalinogród.
 
Nic mi nie wiadomo o przesłankach jakimi kierowali się Radni i Mieszkańcy miasta Bydgoszczy decydując się na nazwanie Mostu imieniem Lecha Kaczyńskiego. Czy było to powodowane głęboką żałobą i żalem za zmarłym Prezydentem? Czy może Bydgoszcz chciała zapisać się na kartach historii, jako pierwsze miasto które w taki sposób uhonorowało nie żyjącego już Prezydenta? Od tych prawie czterech lat ocena Prezydenta Kaczyńskiego ze strony zarówno jego przeciwników jak i zwolenników nie zmieniła się o żaden punkt. Jego przeciwnicy nadal uważają, go za największe nieszczęście jako spotkało Rzeczpospolitą. Jego zwolennicy, w tym i autor, uważają go z kolei za najlepszego Prezydenta III Rzeczypospolitej i godnego kontynuatora najwybitniejszych polskich przywódców, jak Piłsudski, Batory czy Kazimierz Jagiellończyk. Nie wyszły na jaw żadne nowe okoliczności Prezydentury Lecha Kaczyńskiego, którego mogłyby zmienić coś w ocenach obu obozów. Prezydent Kaczyński tak samo dzieli dziś Polaków jak dzielił wtedy. Jednakże śmierć Pana Prezydenta oraz towarzyszącej mu delegacji powinna dzisiaj tak samo łączyć Polaków, jak wtedy w kwietniu 2010 roku.
 
Nadchodzi oto jesień roku 2013 i to samo Miasto Bydgoszcz i Ci sami mieszkańcy Miasta Bydgoszczy postanawiają dość liberalnie potraktować dane słowo i zobowiązanie. Stwierdzają, że most nie będzie już Mostem Lecha Kaczyńskiego, ale Mostem Uniwersyteckim, bo…. Prezydent Kaczyński dzieli, a most ma łączyć. Doskonale rozumiem troskę mieszkańców Bydgoszczy oraz Radnych Miasta Bydgoszczy oto, żeby łączyć a nie dzielić. W trosce tej jednak zgubiło się Mieszkańcom oraz Radnym Miasta Bydgoszczy kwestia własnej słowności i dotrzymywania zobowiązań.
 
Skoro można nie dotrzymać własnej uchwały, to każdy inwestor chcący zainwestować w Bydgoszczy swoje pieniądze powinien się dobrze zastanowić, bo może się okazać, że inwestycja którą zaplanował, pod którą uczynił już jakieś konkretne kroki finansowe, na którą otrzymał stosowną zgodę Rady Miasta i innych urzędników miejskich, po pewnym czasie okażę się, że już ta inwestycja nie łączy ale dzieli i Miasto Bydgoszcz się ze swojej uchwały wycofa, pozostawiając inwestora na lodzie. Trzy razy trzeba się będzie zastanowić, gdy Miasto Bydgoszcz lub jego mieszkaniec się do czegoś zobowiąże, bo po czasie zawsze może się okazać, że właśnie oto Miasto Bydgoszcz lub jej mieszkaniec zwolnił się z danego słowa.
 
Szkoda wielka, że Radni Miasta Bydgoszczy zapomnieli, że nazwa ich klubu piłkarskiego to Zawisza. Na część i pamięć dawnego polskiego Rycerza o którym wiedziało się, że danego słowa zawsze dotrzyma. Mówiło się, że „Polegać jak na słowie Zawiszy”. Teraz niestety będzie się mówić „Polegać jak na słowie Rady Miasta Bydgoszczy”, i będzie to znaczyć coś całkowicie odwrotnego.  

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Steve

30-11-2013 [15:45] - Steve | Link:

W 1981 roku, w Bydgoszczy, również na posiedzeniu rady (wtedy było to rady wojewódzkiej) przeprowadzono rozpoznanie przed wprowadzeniem stanu wojennego. Mieli i mają tam zaufanych ludzi. Co rozpoznawali teraz?