To ostatnia niedziela...

Ostatnio do dobrego tonu należy narzekanie na demokrację. Narzekający daje tym do zrozumienia, że wywodzi się z klasy niegdyś uprzywilejowanej i te przywileje odebrała mu demokracja socjalistyczna. Propozycję skorzystania z jakichkolwiek mechanizmów demokratycznych osoba taka pogardliwie odrzuca , jak szachista, któremu zaproponowano grę w salonowca.
Następnym po negowaniu demokracji krokiem jest deklarowanie się jako zwolennik monarchii, pouczanie kogo nie należy wpuszczać do swego salonu, odcinanie się od motłochu, który w demokratycznym systemie rzekomo rządzi. Głosiciele tych tez nie odróżniają władzy od społeczeństwa, które niesłusznie i obraźliwie- właśnie jak obecna  władza- traktują jako motłoch.
Po pierwsze - gdyby zliczyć tych wszystkich arystokratów nie tyle z pochodzenia lecz  z dobrego samopoczucia okazałoby się, że liczebnie przekraczają połowę polskiego społeczeństwa.
Zjawisko to nazywa się w socjologii  syndromem  Mayflower.
16 września 1620 roku ( według kalendarza gregoriańskiego) z portu w Plymouth na statku Mayflower wypłynęło faktycznie 102 pielgrzymów i 30 osób załogi. Przed zejściem na ląd wszyscy dorośli męscy osadnicy podpisali umowę zwaną Mayflower compact, w której ustalili zasady funkcjonowania nowej społeczności. Gdyby teraz zliczyć osoby, które przypisują swojej rodzinie pochodzenie z tej elitarnej grupy okazałoby się, że Mayflower musiałby być przynajmniej wielkości stanu New York.
 
Nie ma wątpliwości, że demokracja jest listkiem figowym obecnej władzy, która- pogardzając społeczeństwem- doskonale  nauczyła się korzystać z jej mechanizmów. Jednak odrzucenie demokracji przez urażone społeczeństwo jest na rękę tej władzy. Na rękę władzy są również defetystyczne nastroje – wątpliwości co do prawidłowego liczenia głosów, wątpliwości co do klasy politycznej jako całości, oraz maksymalizm polityczny. „Wszyscy won”-  to bardzo piękne hasło ale nikt nie zaproponował jak to zrobić. Poprawię się- zaproponowali zwolennicy JOW, ale spotkali się z niezrozumieniem maksymalistów, którzy liczą na jakiś cud, po którym obecna klasa polityczna anihiluje, a oni dojdą do władzy. Jak na razie obecna klasa polityczna ma się doskonale i manipuluje społeczeństwem zniechęcając je do skorzystania z jednego z podstawowych mechanizmów demokracji jakim jest referendum.
Oczywiście, że wyniki referendum można sfałszować. Każdy z nas może jednak zgłosić się na obserwatora głosowania i pilnować, żeby w jego komisji wszystko było w porządku. Oczywiście, że możliwe jest fałszerstwo na poziomie liczenia głosów. Cóż szkodzi w takim razie przeprowadzić badania statystyczne odpowiednio dobranej próby.
Propozycja podobnych badań złożona opozycji przez grupę fachowców została jednak przy okazji ostatnich wyborów parlamentarnych zlekceważona.
Obowiązująca ordynacja wyborcza praktycznie  pozbawia nas biernego prawa wyborczego, skąd też wynika tak niski poziom klasy politycznej. Rozsądny człowiek, który pracuje zawodowo i daje sobie radę w życiu, nigdy nie zechce nosić latami teczki za jakimś przygłupem, żeby dostać się na listy wyborcze. W ten sposób władza pozostaje zarezerwowana dla niedouczonych elektryków i historyków, którzy mieliby kłopoty nawet  z zatrudnieniem się na budowie i  w szkole podstawowej.
Referendum to w obecnej chwili jedyny dostępny nam mechanizm wpływu na władzę. Dlatego nie należy go lekceważyć.
Inaczej mówiąc. Jesteśmy w sytuacji głodnego, któremu podano posiłek w metalowej misce. „Z czegoś takiego nie będę jadł” – powiada, „ wolę umrzeć z głodu”.
. Referendum to jedyna rzecz jaką możemy w obecnej chwili zrobić, żeby powiedzieć „nie” władzy.
 Kryterium uliczne miałoby znaczenie, gdyby społeczeństwa nie udało się władzy tak doskonale skłócić. Osobno maszerują związkowcy, osobno protestują przedsiębiorcy, osobno lekarze, osobno pacjenci. Interesy ludzkie są sprzeczne- to banał. Ale aby cokolwiek uzyskać należałoby określić wspólny program minimum nie zaczynając od utopii jakimi są koncepcje nowego, lepszego człowieka i idealnej cywilizacji.
 
Niezależnie od tego czy demokracja nam się podoba czy nie podoba, naszym obowiązkiem jest udział w referendum i odwołanie Hanny Gronkiewicz Waltz.
Niech niedziela 13 października okaże się ostatnim dniem jej władzy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Paweł Chojecki

28-09-2013 [11:54] - Paweł Chojecki | Link:

„Obowiązująca ordynacja wyborcza praktycznie  pozbawia nas biernego prawa wyborczego, skąd też wynika tak niski poziom klasy politycznej. Rozsądny człowiek, który pracuje zawodowo i daje sobie radę w życiu, nigdy nie zechce nosić latami teczki za jakimś przygłupem, żeby dostać się na listy wyborcze. W ten sposób władza pozostaje zarezerwowana dla niedouczonych elektryków i historyków, którzy mieliby kłopoty nawet  z zatrudnieniem się na budowie i  w szkole podstawowej.”

Gratuluję połączenia ironii i celności myśli!

Pozdrawiam,
Paweł Chojecki

PS
Kilka Pani myśli pozwoliłem sobie przenieść na Twitter

Obrazek użytkownika Magdalena

28-09-2013 [12:41] - Magdalena | Link:

'dla niedouczonych elektryków i historyków, którzy mieliby kłopoty nawet z zatrudnieniem się na budowie i w szkole podstawowej.'
Stąd pewnie tylu nauczycieli w parlamencie.

Obrazek użytkownika izabela

29-09-2013 [09:07] - izabela | Link:

Zgodnie z zasadą Petera każdy człowiek tak długo awansuje aż osiągnie swój szczebel niekompetencji. Widać, że ta zasada się sprawdza na naszych politykach. Marcinkiewicz był zapewne dobrym nauczycielem szkoły podstawowej( tego nie wiem, ale zakładam). Jako polityk jest humorystyczny.

Obrazek użytkownika izabela

29-09-2013 [08:43] - izabela | Link:

Dziękuję za reklamę. Niestety to co piszę to  prawda. Jak wiem od znajomych z Gdańska Tusk gdy przez rok pauzował politycznie sprowadzony do prac biurowych w Senacie zwierzał się kolegom, że musi wrócić do polityki, bo przecież nic nie umie. To widać.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-09-2013 [12:16] - NASZ_HENRY | Link:

aby dyscyplinować POlityków. Niedziela 13 października jest do tego wprost wymarzona ;-)

Obrazek użytkownika izabela

29-09-2013 [08:40] - izabela | Link:

Zgadzam się i namawiam. Nie leńmy się. Jak na razie to jedyna szansa pokazania politykowi, że może być skarcony.

Obrazek użytkownika Marek1taki

29-09-2013 [10:50] - Marek1taki | Link:

Zgadzam się z Panią, że odwołanie Hanny Gronkiewicz-Waltz jest obowiązkiem patriotycznym. Trzeba mobilizacji społeczeństwa by głosować. I trzeba mobilizacji by pilnować liczenia głosów. Nie na żadnych serwerach tylko realnie i z zapisem filmowym przebiegu liczenia głosów. To są proste sprawdziany patriotyzmu.
Mamy rzeczywistą okupację poprzez prawa i ich administracyjne egzekwowanie. Z tego względu skojarzenie z mobilizacją Warszawy do walki z niemieckim okupantem jest zasadne. Zwłaszcza, że i dzisiaj Niemcy odpowiadają w znacznej mierze za politykę unijną.

Obrazek użytkownika Piotr M.

29-09-2013 [15:25] - Piotr M. | Link:

"Zwolennicy JOW" juz teraz ida dalej w swoich propozycjach. Dzisiaj (29.09.13.), w sali NOT-u w Warszawie, odbywa sie zorganizowane przez nich spotkanie zalozycielskie Federacji Obywatelskich Ruchow - Polska.
Apel: http://pressmix.eu/index.php/2...
Wszystkich prosze o sledzenie poczynan i wspieranie tego nowopowstajacego Ruchu, a osoby i organizacje chetne do dzialania, o przylaczenie sie do Federacji.