Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rosja kontra Facebook?
Wysłane przez elig w 23-09-2013 [20:29]
Nie mam konta na Facebooku. Nic na to nie poradzę, ale ten portal społecznościowy kojarzy mi się nieodparcie z lepem na muchy. Niemniej juz w zeszłym roku Facebook chwalił się miliardem użytkowników. Jest więc ważnym elementem współczesnego świata. Czy wszystkim się to podoba?
Chyba nie. Dwa dni temu /21.09.2013/ w portalu Głos Rosji, będącym tubą Kremla ukazał się artykuł Andrieja Smirnowa "Ucieczka z Facebooka, albo zasady internetowej higieny" /TUTAJ/. Czytamy w nim:
"11 milionów użytkowników zlikwidowało swoje strony na portalu społecznościowym Facebook. Według danych sondażowych, około połowa z nich tłumaczy to obawą o zachowanie prywatności w internecie. Impulsem do likwidacji swoich kont internetowych były niedawne doniesienia o monitoringu, który prowadzi w internecie. I dalej: "Prawie dziewięciu milionom osób w USA i dwóm milionom w Wielkiej Brytanii nie było żal swoich fotografii, filmów wideo oraz innych informacji, które gromadzili na swoich kontach na Facebooku.".
Smirnow powołał się na niedawny artykuł w "The Daily Mail". Jednak już 30 kwietnia 2013, na ponad miesiąc przed wybuchem afery Snowdena "The Guardian" pisał:
"Z najnowszych badań wynika, że na największych rynkach użytkownicy zaczynają opuszczać Facebooka. W USA w ostatnim miesiącu w serwisie zalogowało się 6 milionów użytkowników mniej, w Wielkiej Brytanii - prawie półtora iliona. To nie pierwsze złe wyniki. W ostatnim półroczu ten społecznościowy gigant tracił miesięcznie 9 milionów odwiedzających w USA i 2 miliony w Wlk. Brytanii." /patrz - /TUTAJ//.
Dlaczego więc Głos Rosji "odgrzewa" te informacje akurat teraz? W portalu Interia.pl pojawiła się trzy dni temu /20.09/ wiadomość "Przez dopalacze Rosja zablokuje Facebooka?" /TUTAJ/. Dowiadujemy się, że:
"Roskomnadzor, bo tak nazywa się organ zajmujący się monitorowaniem rosyjskiej sieci, wystosował ostrzeżenie w stronę Facebooka. Możemy z niego wyczytać, że serwis zostanie zbanowany na terenie Federacji Rosyjskiej, jeżeli nie odpowie na zarzuty i nie zacznie współpracować z rosyjskimi służbami w tej sprawie. A wszystko rozchodzi się o dopalacze, które rzekomo były reklamowane w serwisie.".
To przypomina do złudzenia inną praktykę Rosji. Gdy polityka jakiegoś kraju jej się nie podoba, to rosyjski sanepid blokuje import żywności /lub win/ stamtąd. Teraz zastosowano tę metodę do Facebooka. Przypomnę, że już 15 miesięcy temu, 20.06.2012, portal Pcworld.pl /TUTAJ/ zamieścil artykuł Krzysztofa Lecha "Rosyjski rząd stworzy własnego Facebooka. Rosjanie ochoczo z niego skorzystają?". Wyglada na to, iż nie skorzystali, a liczba użytkowników Facebooka w Rosji zbliżyła się już do 60 milionów.
Jakie są przyczyny niechęci władz rosyjskich do Facebooka? No cóż w zeszłym roku to także i dzięki Facebookowi zyskał sławę zażarty wróg Putina, Aleksiej Nawalny, organizując wielotysięczne antyputinowskie demonstracje. Facebook przyczynił się też do tego, że Nawalny uzyskał na początku września 2013 dobry wynik w wyborach mera Moskwy - ponad 27%.
Być może, Putin chce teraz podążyć drogą Chin i poddać Internet państwowej kontroli.
Komentarze
23-09-2013 [20:43] - dogard | Link: PRZECIEZ TEN NAWALNY
to POzorowana opozycja; ani razu nie zaatakowal cara putinka....byl swietny artykul na jego temat, juz nie pomne dokladnie gdzie--chyba NP lub GP..
24-09-2013 [12:18] - elig | Link: @dogard
Niewątpliwie teraz wzięto go na smycz - z tym procesem i wyrokiem. Jak było przedtem - nie wiem.
23-09-2013 [21:50] - misio | Link: jak dla mnie to coś jak
jak dla mnie to coś jak zmagania między dżumą i cholerą
24-09-2013 [12:16] - elig | Link: @misio
Co ma być dżumą, a co cholerą?