A miało być tak pięknie, czyli Wiśniewska zdekonspirowana

Mogła być wysoka premia, uścisk dłoni samego Ojca Redaktora, a być może nawet wspólne wypalenie e-fajki pokoju siedząc na kolanach u pryncypała.
Nic z tego, kompletna klapa. Katarzyna Wiśniewska, posługująca w Gazecie Wyborczej w charakterze feministki zwalczającej Kościół, co raczej przypomina hałaśliwego ratlerka wiszącego u wskazanej przez kierownictwo nogawki, została zdemaskowana.
Tak często krytykująca ruchy antyaborcyjne i organizacje pro-life, Wiśniewska postanowiła zapisać się na kurs prolajferów podając się za przeciwniczkę aborcji i ukrywając fakt, że pracuje w Gazecie Wyborczej. Znając jej komsomolski zapał w tropieniu Kościoła i obrońców życia łatwo domyślić się, jaki był plan.

Zdemaskowana i opisana przez Gościa Niedzielnego żałosna konspiratorka z Czerskiej została zapewne wezwana na dywanik i zmuszona do napisania jakiegoś wytłumaczenia tej kompromitującej wpadki.
Głupia sprawa, bo to właśnie Gazeta Wyborcza najgłośniej krytykowała metody legalnie działającego pod przykryciem „agenta Tomka”, a tu sama posługuje się jego metodami. Koniec świata jak mawiał dozorca Popiołek w serialu „Dom”.
Jednak tłumaczenie Wiśniewskiej to już jest kuriozum oraz szczyt obłudy i faryzeizmu.

„Wielokrotnie krytykowałam działalność tzw. organizacji pro-life. Za to, że pod hasłem walki z aborcją próbują przeforsować rozwiązania prawne, które szkodzą kobietom” – pisze Wiśniewska. Jednym słowem uprawiając na łamach Gazety Wyborczej krytykę nie czuła potrzeby, aby zgłębić problem i zapoznać się z tą problematyką od wewnątrz, na przykład na jakimś kursie.
Dalej czytamy: Tak się składa, że leży mi na sercu dobro dzieci. Wysłałam zgłoszenie. Nie chciałam ujawniać, że jestem dziennikarką "Gazety Wyborczej” (…)Nie zamierzałam też opisywać kursu w "Gazecie", tylko poszerzyć swoją prywatną wiedzę, zatem wiem, że byłam w porządku”
Tym samym Wiśniewska sama przyznaje, że w organie Ojca Redaktora wystarczy poszczuć nią kogoś i do tego nie potrzebna jest jej „poszerzona wiedza” o ofierze nagonki. A co z prawdą?
Prawda jest tylko „prywatną wiedzą”, którą można zgłębiać pod przykryciem na kursach, ale broń Boże publikować.
No nie wiem czy Ojciec Redaktor jest kontent z tego idiotycznego i zupełnie pozbawionego sensu tłumaczenia się zdekonspirowanej pracownicy.
Bardzo przygnębiający jest przypadek Wiśniewskiej.  Ciekawe ile trzeba zapłacić dziennikarzowi, żeby aż tak się zeszmacił.
 Źródło: http://wyborcza.pl/1,75968,14563789,Jak__oszukalam__prolajferow_i_zrozumialam__ze_nie.html#ixzz2eI8VT978
Od poniedziałku nowy nr tygodnika Polska Niepodległa w kioskach

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Magdalena

14-09-2013 [19:50] - Magdalena | Link:

"„Wielokrotnie krytykowałam działalność tzw. organizacji pro-life. Za to, że pod hasłem walki z aborcją próbują przeforsować rozwiązania prawne, które szkodzą kobietom” – pisze Wiśniewska.
Dalej czytamy: Tak się składa, że leży mi na sercu dobro dzieci."
==========================================
Matka Boska Wiśniewska.

Obrazek użytkownika kris przybysz

14-09-2013 [21:57] - kris przybysz | Link:

Szmata była kiedyś podręcznym narzędziem pracy w wielu polskich domach. Szanująca się gospodyni dbała by szmata była codziennie wyprana i wysuszona. Szmata z Czerskiej śmierdzi kilkudziesięcioletnimi kloacznymi wydzielinami specjalistów od bytu stalinowsko-nazistowskiech antypolskich faszystowskich gwizdków blumsztajłajna i POkłosia szechterowych morderców, prowokatorów i kłamców.