Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dożynki czy "dorzynki"?
Wysłane przez tipsi w 26-08-2013 [18:20]
Tegoroczne łódzkie dożynki wojewódzkie odbywały się na naszym terenie -- w Białej Rawskiej -- postanowiliśmy wziąć w nich udział, by zaznaczyć aktywność Prawa i Sprawiedliwości Ziemi Rawskiej. Rzecz jasna, nie mogliśmy liczyć na jakąkolwiek szansę na oficjalny udział w tej finansowanej przecież m.in. z naszych podatków imprezie. Mimo to poświęciliśmy sporo czasu na molestowanie naszej peeselowskiej władzuchy, by udzieliła nam łaskawej zgody na ustawienie punktu informacyjnego. Otrzymaną odpowiedź na oficjalne pismo będzie jeszcze okazja szeroko obśmiać i sponiewierać, tymczasem prezentuję drobne impresje z tej klasycznej imprezy. Przy okazji nasz komitet wydał dożynkowy numer biuletynu "Ziemia Rawska" (można zapoznać się z nim i jego starszymi braćmi tu: http://www.facebook.com/PiSwRawie), który rozdawaliśmy "z ręki". Numer ma podwójną objętość i dotyczy głównie spraw lokalnych i problemów rolnictwa -- w sam raz na dożynki, które w tym roku w mniejszym stopniu są świętem rolników i hodowców, bardziej kojarząc się z tym, nad czym trudzą się politycy z PSL -- z dorzynaniem polskiej wsi. To się nawet nieźle składa, bo szef naszego okręgu, minister Antoni Macierewicz, jak nikt zna się na dorzynaniu WSI. Znajdujemy więc z panami spod znaku zielonej koniczynki jakąś płaszczyznę dyskusji
Tegoroczne dożynki wojewódzkie w Białej miały znacznie skromniejszą oprawę, niż można się było spodziewać. Mimo obecności najważniejszych tuzów z drużyny ludowców (no, właściwie to tylko pana Waldka nie dostrzegłem) niewiele było przemówień i popisywania się "dokonaniami" -- snadź chłopi z Wiejskiej czują chłodny powiew sondaży -- to nawet dobrze się złożyło, bo JE ks. biskup ordynariusz naraził ich na męczące prażenie w upalnych promieniach słońca, wygłaszając długaśną homilię, z której poza rutynowymi banałami przytoczyć mogę jedynie wezwanie do skromności w korzystaniu z dóbr doczesnych, których, jako żywo, nikt z sobą na ten lepszy świat nie zabierze. Ale też i nasi "rządowcy" i samorządowcy z PSL bardzo dbają o to, by co się da skonsumować tu, na tym łez padole i jak najmniej pozostawić następcom. Tak więc przestrogi ks. biskupa gorliwie antycypują od lat.
Wyjątkowo małomówny okazał się być nasz poczciwy starosta, Matysiak Józef. Zwięzłość wypowiedzi, obwisły wąs i blade lico każą przypuszczać, że wyjątkowo trzeźwo postrzega nasz włodarz sens dłuższego występowania przed oszukanymi rolnikami. Skrócił więc Don Jose swój spicz do niezbędnego minimum, by nie opóźniać nadmiernie nadejścia błogosławionej pory obiadowej.
Świadomi tej prawdy goście dożynek wojewódzkich w Białej zaraz po mszy przystąpili więc ochoczo do konsumpcji kulturalno-gastronomicznej, a że uczestników było jakoś wyraźnie mniej niż w latach ubiegłych, to wszystko odbywało się bez zbędnego przepychania, potrącania i marnotrawstwa strawy i napitku, o co łatwo w nadmiernym tłoku i pośpiechu. Jak zwykle skocznie przygrywały zespoły ludowe, tancerze tańczyli, a wokaliści wokalizowali. Zadziwiająco szybko znikały jednak namioty wszelkiej maści agencji, banków i organizacji tradycyjnie wiszących u budżetowego wymienia, które karnie, choć nie bardzo wiadomo po co, stawiły się na obchodach.
Publiczność była na pewno zadowolona, ale sprzedawcy co i rusz sarkali "Panie, do d... z taką polityką, teraz to ludzi nawet nie stać żeby przyjść na dożynki i piwo wypić albo dzieciakowi watę cukrową kupić. Żeby nie stoisko w Mielnie, to z torbami bym poszedł…" Co robić, za placowe zapłacić trzeba, a obrót nie tak duży, jak się spodziewano. Ale jak ma być inaczej, skoro ludzie na wsi dobrze widzą, że impreza ma na celu nie podziękować rolnikom za całoroczny trud, ale zasłonić indolencję i hipokryzję ludowej władzy, niepodzielnie rządzącej wsią. Przyjdzie chyba partii chłopskiej zmienić logo -- zieloną koniczynkę zastąpić innym listkiem. Figowym!
[niektóre fragmenty pierwotnego tekstu usunąłem, by zminimalizować ryzyko represji prawnych pod pozorem naruszenia dóbr osobistych miłościwie nam panującej władzy ludowej]
Komentarze
26-08-2013 [18:27] - dogard | Link: czyli chlopcy pawlaczki
traca poparcie wsi?.To swietnie sie sklada, z pewnoscia nie popra w zamian zaprzancow tuSSkowych, cosik moze nam skapnac.
26-08-2013 [21:38] - tomasz krajczyński | Link: dożynki?
zdecydowanie targowisko próżności ,co z przykrościa trzeba stwierdzić nobilitują jeszcze swoją obecnością pasterze kościoła ,trudno doszukać sie w tym blichtrze prawdziwego szacunku dla chleba ,pracy jako wartości samej w sobie .......ot rzutcy biznesmeni dojący unijne pieniążki przy pomocy układzików maja pole by błysnąć ,nawet medal dostać .... coś nie tak chyba?