Ważne zwycięstwo Solisa nad PO-PSL-Palikotem-Komorowskim

Wiele lat pisania na forach internetowych, a następnie pisanie kolejnych artykułów przyniosło skutek. Powstała wyrwa w antypolskich ustawach PO-PSL-Palikota.

To naprawdę długa batalia o elementarną sprawiedliwość w kwestiach emerytalnych, jaką systematycznie prowadzę. Wreszcie jeden z moich postulatów zdołał się przebić przez zasłonę pogardy w parlamencie (przeczytaj artykuł). Współmałżonek zmarłego ma szansę dostać część renty po zmarłym współmałżonku. W większości cywilizowanych krajów współmałżonkowie otrzymują najczęściej 50% renty po zmarłym. Wreszcie do posłów dotarło, że pozbawianie współmałżonka ciężko zapracowanej w ciągu życia renty po zmarłym współmałżonku jest złodziejstwem. Ta świadomość dotarła do posłów późno, ale jednak.

Ostatni z długiej serii artykułów na ten temat (przeczytaj tu) napisałem całkiem niedawno. Teraz kolejne pytanie, kiedy do posłów dotrze, że ustawa PO-PSL-Palikot-Komorowski (Palikot i Komorowski byli wówczas waznymi członkami PO) z 21.11.2008 r. jest sprzeczna z prawem. W Kodeksie Rodzinnym i Opiekuńczym (w skrócie KRO), gdzie w art.31, punkt 3 wprowadzono zapis: "Do majątku wspólnego należą w szczególności: p.3) środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków". KRO wymienia literalnie kapitały zgromadzone w OFE jako współwłasność małżonków. Ten zapis w KRO został wprowadzony po to, by nowa reforma z 1999 r. nie krzywdziła kobiet.

Niestety, ustawa PO-PSL z 21.11.2008 r. bezprawnie zniwelowała ten zapis w KRO i w wieku 65 lat kobiety tracą prawo współwłasności kapitałów z OFE (Dz. U. 228 poz. 1507). Zgodnie z obowiązującym prawem, rząd mógł znieść współwłasność OFE w momencie osiągnięcia wieku emerytalnego przez któregokolwiek ze współmałżonków, ale mógł to zrobić w ramach obowiązującego prawa, czyli podzielić OFE po połowie. Nic takiego nie nastąpiło. Zachęca się kobiety, aby te rodziły dzieci, a równocześnie jawnie się je z tego powodu dyskryminuje. Jeśli kobieta rodzi i wychowuje dzieci, nie odprowadza wówczas składek emerytalnych. PO-PSL-Komorowski-Palikot, tak naprawdę, nazwali kobiety głupimi, choć werbalnie takie określenie nie padło. Ale czy musiało?

Kobiety nie są głupie i zero dzieci, zero przyszłego pokolenia. Jeśli z dwu stron, kobiety i władza jedna z nich nie jest głupia i głupie nie są kobiety, to jaka jest władza? Piszę oczywiście o kompetencjach do rządzenia, aby było jasne. Co mam pozytywnego napisać o rządzie, który w kilka lat podwoił dług, a w 2012 r., pomimo rekordowo niskich z powodu kryzysu stóp procentowych, cały PIT płacony przez nas Polaków szedł na spłatę odsetek od tych długów.

Szerzej opisałem problem w jednym z artykułów (przeczytaj mój artykuł ). Dla przypomnienia, za tą ustawą głosowała PO-PSL, w tym Komorowski oraz Palikot, wówczas ważny członek PO (nie mylić z "członkiem" z pamiętnej konferencji Palikota, bo to taka puenta jego postawy wobec kobiet). Jednym ze skutków ustawy z 2008 r. jest zmuszanie do rozwodów przed osiągnięciem wieku 65 lat , jeśli ktoś zechce zachować prawo do swej połowy OFE.

Powyższa ustawa PO-PSL-PALIKOT-Komorowski pozbawiła Polaków dziedziczenia OFE, a miast tego wprowadziła tzw. wypłaty gwarantowane, czyli 37 emerytur minus już wypłacone emerytowi. Dlaczego 37 emerytur? Pierwsza duża fala wymierania roczników ma miejsce ok 68 roku życia, a więc statystycznie i tak te pieniądze trzeba wypłacić. Jeśli emeryt zdąży otrzymać 37 emerytur, rodzina nie otrzyma ani gronia, a cały pozostały kapitał zasili ZUS/FUS. Inny problem z tą ustawą, to pozbawienie oszczędzających w OFE prawa do zarządzania swym kapitałem, tak jak w ramach IKE. Tu upatruję lobby PTE (firmy zarządzające OFE). Kiedy te złodziejstwo zostanie ukrócone?

Elementarna zasada uczciwości w polityce: STANOWIONE PRAWO OBOWIĄZUJE ZARÓWNO RZĄDZĄCYCH, JAK I RZĄDZONYCH. Tymczasem Rostowski, główny promotor podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat, sam przeszedł na swą angielska emeryturę w wieku 59 lat (przeczytaj mój artykuł). Tusk w nagrodę za to awansował go do funkcji wicepremiera. W ten sposób w Polsce nastąpiła segregacja na lepszych (rządzący) i gorszych (rządzeni). Z tego w trakcie wyborów ani PO, ani Tusk się nie wytłumaczą.

Przejście Rostowskiego na emeryturę w wieku 59 lat ma jeszcze jeden wymiar. Dzisiejsza Rzeczpospolita przytoczyła opracowania demografów, że wkrótce liczba ludności Polski będzie poniżej 31 mln. Chcę podkreślić, że to kolejne obniżenie prognoz i tę pesymistyczną należy uznać za przesadnie optymistyczną. Przy takich Rostowskich może być nas nawet 25 mln. Ma to implikacje dla obecnie pracujących, bo jak nie ma przyszłego pokolenia pracujących, to nie będzie przyszłych emerytur. W systemie są i będą jedynie uśmiechy Tuska.

Nieudolny rząd nie tworzy miejsc pracy, a te które są, będą dłużej zajęte przez obecnie pracujących. Zmusi to kolejne roczniki młodzieży do wyjazdu na Zachód. Na Zachód wyjedzie nie tylko młodzież, ale jej dzieci, wnuki … itd. Polski nie stać na stratę przyszłego pokolenia, nie stać na podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat. Miast tego należało wręcz wprowadzić rozwiązania angielskie, gdzie potencjalny emeryt sam decyduje, kiedy przejść na emeryturę. Wątpię, że Tusk i PO rozumieją, jakiej nieuczciwości dopuścili się względem Polski i Polaków. Wkrótce wybory w przyszłym roku. Tusk i PO, nie wytłumaczycie się z tego łajdactwa wobec nas Polaków.

Piotr Solis