Czy Polska straci Śląsk?

Schröder, były kanclerz Niemiec (poprzednik Merkel) przedstawiał się jako przyjaciel polski, a podczas zjazdu wypędzonych publicznie powiedział: "cicho siedźcie, póki Polska nie wejdzie do Unii, potem sama nam wpadnie w łapy". Nieudolny rząd Tuska pomaga w realizacji tego scenariusza.

Jawna pogarda dla Śląska ze strony tzw. „warszawki” i „rabunek” efektów pracy tam wypracowanych powoduje dużą irytację Ślązaków. Do tego dochodzą działania osób i państw, aby w końcu ten Śląsk od Polski „oderwać”. Na początek wyjaśnię termin „warszawka”, który nie dotyczy Warszawiaków, lecz władzy, administracji centralnej oraz osoby z powyższymi powiązanych, tzw. „towarzystwo”. Pogarda, to wyrażanie opinii, że „tak dużo dokładamy do Śląska z naszych podatków”, a równocześnie pomijanie informacji, że Śląsk płaci dużo podatków, a niewiele z tego ma. Do tego dodajmy fakt, że regiony mają udział w podatkach wypracowanych na swym terenie, ale pod warunkiem, że statutowa siedziba firmy jest np. na Śląsku, a nie w Warszawie.

Powyższy problem dotyczy nie tylko Śląska, ale także kilku innych regionów, o czym wspomniałem w artykule: link. Dla przykładu woj. warmińsko-mazurskie płaci za prąd i gaz spółce z siedzibą w Gdańsku. Siedziba regionalnego PKP także jest w Gdańsku, jak i wiele innych instytucji. W związku z tym udział w podatku przypadający na poszczególne województwa idzie do woj. pomorskiego, a nie do woj. warmińsko-mazurskiego. Na Śląsku, jak i w całej Polsce działają banki, ubezpieczyciele, sieci handlowe i wiele innych, które siedziby mają w Warszawie. Przy woli politycznej rozwiązanie jest proste, bo wystarczyłoby udział w podatkach dzielić nie według siedzib spółek, ale według miejsca wypracowania przychodów ze sprzedaży. Ubożenie regionów i przejadanie owoców pracy tych regionów przez tzw. „warszawkę” nasila tendencje odśrodkowe.

Na Śląsku, jak i w innych częściach kraju jest wielu kandydatów na lokalnych księciuniów. Niektórzy do tej roli typują Kutza lub Gorzelika. Na Kaszubach (wraz z trójmiastem) podobne oskarżenia pojawiły się wobec Tuska. Ile w tym prawdy, nie ma sensu weryfikować, bo jeśli byłaby/jest to nieprawda, to i tak nieudolne rządy, powodowanie ubóstwa w wielu regionach Polski mogą doprowadzić do pojawienia się ruchów separatystycznych i potencjalnych kandydatów na udzielnych księciuniów.

Od kilku lat w „grze” jest projekt ustawy metropolitarnej, która, w ogromnym skrócie, zabierze pieniądze i tak biednym regionom i wzbogaci kilka „wysp szczęśliwych”, w tym Warszawę, na oceanie wszechobecnej biedy. Pomysł szkodliwy, nieracjonalny, sprzeczny z logiką. NBP i eksperci szacują średnio tzw. wzrost PKB potencjalnego dla Polski na ok. 4% rocznie. PKB potencjalne, to potencjał Polski, jako całości. Jeśli więc wykorzystanie potencjału Polski ograniczy się do 10% jej obszaru, to PKB potencjalne skurczy się do zaledwie 0,4%, a pozostałe 3,6% będzie zmarnowane. Co z tego, że te wyspy szczęśliwości rozwiną się wspaniale, skoro reszta kraju popadnie w ruinę, dosłownie. Zdaniem autora, ustawa metropolitarna winna zawierać jedynie pakiet ustaw ułatwiających rozwój metropolii i nic więcej. W obecnej postaci ta ustawa jest złem wcielonym, które zrujnuje Polskę.

W jednym z moich artykułów napisałem o geopolityce, o pakcie Obama-Putin podpisanym 17 września 2009 r., a także o tym, że USA mają interes, aby oddać Polskę i Ukrainę Ruskom - por.: źródło . Napisałem również, że jeśli nawet to nie uratuje Rosji, to da USA czas na działanie. Tajemnicze zdanie? Proszę przed przeczytaniem dalszej części artykułu wejść na powyższy link, bo dopisuję dalszą część geopolityki.

Rzecz w tym, że już trwa budowa wsparcia dla Rosji, czyli utworzenie lokalnej potęgi rządzonej przez Niemcy. Wcześniej Niemcy budowały swą hegemonię gospodarczą w Europie i po cichu dążyły do zajęcia części Polski. Kanclerz Schröder (poprzednik Merkel) przedstawiał się jako przyjaciel polski, a podczas zjazdu wypędzonych publicznie powiedział: "cicho siedźcie, póki Polska nie wejdzie do Unii, potem sama nam wpadnie w łapy", por.: link . Do tej pory pakt klimatyczny jest postrzegany w Polsce, jako spisek kilku zachodnich firm (lobby) zainteresowanych sprzedażą, np. wiatraków w Polsce.

A gdyby spojrzeć na sprawę szerzej, poprzez wypowiedź Schrödera? Eksperci, nie tylko polscy, zgodnie twierdzą, że pakt klimatyczny podpisany przez Tuska w grudniu 2008r. zniszczy znaczącą część polskiego przemysłu, którego istotna część jest zlokalizowana na Śląsku. O sprawie napisałem w artykule: link . Gdyby Tusk był kompetentny i posiadał dobre intencje, wypowiedziałby cały pakt klimatyczny, a Niemcom powiedziałby krótko: „wara od zniszczenia Śląska”.

To są partykularne interesy Niemiec, ale gdzie geopolityka i interes USA? W artykule wspomniałem o czasie na przeciwdziałanie, ale profesjonalna polityka nie czeka, aż coś się wydarzy. W interesie USA jest stworzenie silnego ośrodka władzy w Europie, co może zrealizować silne państwo, a nie sojusz państw, często o rozbieżnych interesach. Takim naturalnym kandydatem są Niemcy, bo Anglia z wielu powodów obiektywnych i subiektywnych, nie ma na to szans.

Jak skłonić Niemcy, aby zrealizowały one zamysł strategiczny USA? W tym miejscu dochodzimy do tzw. hołdu berlińskiego, gdzie polski min. Radosław Sikorski prosi Niemcy o „opiekę Niemiec nad Europą” (por.: źródło - kliknij, aby przeczytać  ). Czy Sikorski złożył ten hołd z własnej inicjatywy, czy dostał polecenie od USA, należy zostawić swobodnej ocenie Szanownych Czytelników. Pozostańmy przy bezdyskusyjnych faktach.

Po co Amerykanom silne Niemcy? Gdyby z Rosją było naprawdę źle, mogłyby udzielić jej odpowiedniego wsparcia bez bezpośredniego angażowania USA. USA stojące z boku byłyby skuteczną przeciwwagą dla Chin, która powstrzymałaby je przed bezpośrednią ingerencją na Syberii. W ten sposób hegemonia i bogactwo USA zostałyby utrzymane/ocalone. A cena niemieckiej pomocy dla Rosji? Cóż, Polska zostałaby podzielona na dwa kawałki, bo któż płaci ze swego, jak można zapłacić sąsiadem? Inna z opcji, oprócz powyższego podziału przewiduje wykrojenie z części Polski i Ukrainy jeszcze jednego kawałka, ale nie będę tego tematu rozwijać, bo nie ma on nic wspólnego z geopolityką.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że treść hołdu berlińskiego nie powstała w Polsce, ale w Londynie. Okazało się, że autorem przemówienia, które odczytał polski minister na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej jest poddany brytyjskiej królowej Charles Crawford, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce w latach 2003 - 2007 i zawodowy pisarz przemówień (por.: źródło ). Zasadnym jest pytanie, komu ten hołd miał służyć? Z całą pewnością nie nam Polakom.

Nie trzeba się zgadzać z moimi opiniami, aby zauważyć, że wkrótce liczba ludności Polski spadnie do ok. 32 mln (por.: źródło - kliknij aby przeczytać ). Trudno byłoby zaprzeczyć, że gdyby nie emigracja, w Polsce byłoby 30% lub wyższe bezrobocie. Nikt przy zmysłach nie zaprzeczy, że rząd Tuska nie zrobił nic, aby pracy, w ogóle, dla Polaków zaczęło przybywać, nie wspominając o pracy godziwie opłacanej. Podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat sprawi, że ta mała liczba miejsc pracy, która jeszcze jest, będzie dłużej zajęta, a więc kolejne roczniki młodzieży zostaną zmuszone do opuszczenia Polski.

Dodając do powyższego pakt klimatyczny podpisany przez Tuska w 2008r. i związaną z tym ucieczkę wielu firm z Polski, a ze Śląska w szczególności, mamy obraz rozpaczy i jeszcze wyższe bezrobocie. To już zaczyna się dziać i stąd takie gorączkowe oskarżenia Tuska obwiniające innych, byle nie jego samego. Jednemu Tusk nie zaprzeczy, że pod paktem klimatycznym z 2008 r. widnieje jego podpis.

Słowa Schrödera, jakże prorocze, są w końcowym momencie ich realizacji. Może poza jednym, bo kto miałby dać Niemcom duży obszar Polski, skoro Polska staje się obszarem bez obywateli? Ziemię niczyją można zająć według własnego widzimisię. Można nie zgadzać się z moimi opiniami, ale z faktem wyludniania się Polski, chyba nie sposób się nie zgodzić?

Dziś pracujący niech nie łudzą się co do swych przyszłych emerytur, bo jak nie ma pokolenia przyszłych pracujących, to wirtualne zapisy na koncie w ZUS/FUS są jedynie „uśmiechami Tuska”, bez wartości, bez pokrycia. Sami odkładacie na przyszłą emeryturę? Naiwniacy! Co zrobi budżet bez pieniędzy? Przykład Cypru jest aż nadto wymowny.

W związku z powyższym, odpowiedź na tytułowe pytanie jest zbędna, bo Polska straci nie tylko Śląsk, ale i samą siebie. Stanie się tak, jeśli jakimś cudem Tuskowi i ferajnie udałoby się porządzić jeszcze przez kilka lat. Obudź się Polsko.

Piotr Solis

PS. Niemcy w eksporcie broni są na trzecim miejscu, za USA i Rosją (źródło - kliknij, aby przeczytać). Cóż, przed II wojną światową Niemcy nie miały prawa się zbroić. Teraz nie mają takich ograniczeń, ale zamiast armię, inwestują w gospodarkę. Nie zapominają jednakże, że w pewnym momencie taka armia może być im potrzebna. Wystarczy zastopowanie eksportu i nowoczesna, dobrze uzbrojona armia powstanie w mig. A polska armia? Coraz częściej słychać złośliwe komentarze, że byłyby problemy z obroną w trakcie czeskiej agresji.

Zachód, głównie Niemcy, zainteresowany bankructwem polskich rolników. Od 01.01.2016 r. cudzoziemcy będą mogli bez pozwoleń kupować w Polsce ziemię i nieruchomości. Główną przeszkodą są polscy rolnicy, którzy w większości nie chcą w ogóle sprzedać swej ziemi, a za bezcen w szczególności. Do czegóż są właściciele firm przetwórczych? Polski rolnik nie ma przed nimi obrony, bo jeśli sam przetworzy swe płody i je sprzeda, jako jedyny w UE jest przestępcą - musi dać się obrabować przez właścicieli zakładów przetwórczych (źródło - kliknij aby przeczytać). Ceny skupu wielu płodów rolnych znacząco spadły, a ceny skupu zbóż i rzepaku spadły o ok. połowę. Dopiero protesty rolników ujawniły, że do tej pory polski rząd nawet nie zareagował na możliwą zmowę cenową firm skupujących płody rolne. Czy mamy rząd polski, czy polskojęzyczny?

Ledwo kilka dni, jak napisałem artykuł o groźbie utraty Śląska, a już jest tego potwierdzenie (link: http://wiadomosci.onet.pl/opol...... ). Mało tego, powód tego, czyli przenoszenie siedzib spółek poza miejsca powstawania przychodu, również się sprawdził. Napisałem również receptę, która dokładnie odpowiada na problem.