Chiny, geopolityka i prof. Chodakiewicz

  Szesnaście dni temu profesor Marek Jan Chodakiewiecz na spotkaniu z korporacją Sarmatia, poświeconym geopolityce, a zrelacjonowanym przez Jana Bodakowskiego we Frondzie.pl  /TUTAJ/ powiedział, że:

  "Chiny, wbrew propagandzie Chin kreujących się na mocarstwo światowe, są zainteresowane tylko pozycją mocarstwa regionalnego. Nie chcą i nie mają sił by być globalnym mocarstwem.".

  W dalszym ciągu wykładu jednak padły słowa:

  "Prócz kolonizacji Afryki, gigantycznym sukcesem Chin jest opanowanie wszystkich istotnych miejsc kontroli przepływu transportów towarów na całym świecie. Chińczycy uważają ze naturalna jest dominacja silniejszych nad słabszymi. Jest to podstawa ich filozofii ekspansji.".

  Czy rzeczywiście Chiny chcą się zadowolić tylko rolą regionalnej potęgi?  Opanowanie istotnych miejsc kontroli szlaków handlowych na całym świecie świadczy chyba o czymś przeciwnym.  Sam Chodakiewicz stwierdził, że:

  "Zakres ekspansji gospodarczej Chin w Afryce obrazuje to, że na terenie Afryki żyje 700.000 Chińczyków. Eksploatują oni zasoby mineralne Afryki. Siłą roboczą są Chińczycy lub niewolnicy wynajęci z Korei Północnej.".

  A co z pozostałymi kontynentami?

  We  "Wprost" z 2007 roku można było przeczytać o "Chińskich koloniach w Andach"  /TUTAJ/, a "Rzeczpospolita" z 14.07.2013 zamieściła artykuł Piotra Włoczyka "Chiny chcą przekupić Amerykę Łacińską"   /TUTAJ/.  Czytamy w nim:

  "To oczywiście tylko fragment chińskiej ofensywy w tym zakątku świata. Dziś ponad 10 proc. inwestycji w Ameryce Łacińskiej pochodzi z Chin. Póki co USA i UE wyprzedzają je jeszcze w tej kwestii nieznacznie, ale to Pekin notuje najszybszy wzrost inwestycji. 90 proc. z nich lokowanych jest przez Chińczyków w sektor wydobywczy.".

  Jeśli chodzi o Europę, to Coryllus w swej notce "Zrobieni w H..itlera"  /TUTAJ/ wspomina o współpracy chińsko-niemieckiej:

  " W to, że Niemcy zrobią znakomite interesy w Chinach nie należy wątpić. Oni tam osiągną taki sukces jakiego jeszcze nie było. Potem zaś zacznie się kryzys. Dlaczego? Ponieważ Niemcy są potrzebni światu wyłącznie jako chłopiec do bicia. I sami się w tę rolę znakomicie wpisują. ".

  Chińczycy nie ograniczają się bynajmniej do Niemiec.  W najnowszym numerze "Najwyższego Czasu" /nr 31-32.2013/ jest artykuł Antoniego Maka "Łukaszenka stawia na Pekin".  Dowiadujemy się z niego iż:

  "[Łukaszenka] przypomniał, że Chiny już realizują w jego kraju projekty o wartości 5,5 mld USD" oraz, że w czasie ostatniej wizyty białoruskiego przywódcy w  Pekinie zawarto ponad 30 porozumien i kontraktów na 1,5 mld USD, a także odrębne umowy w sprawie współpracy wojskowo-zbrojeniowej.  Ma też powstać na Białorusi chiński park przemysłowy pod Mińskiem.  W perwszym etapie Chiny zainwestują tam 5,6 mld USD.

  Trzeba do tego dodać rozbudowę armii chińskiej /ostatnio sprawili sobie lotniskowiec/ oraz ambitny program kosmiczny - sondy księżycowe, loty zalogowe, budowę kosmodromu na Hainanie oraz własnej stacji kosmicznej, a także próby uczynienia z juana waluty międzynarodowej.  Widać wyraźnie, że Chiny mają plan uzyskania hegemonii w świecie i starają się go realizować.  To wszystko przecież nie są posunięcia w skali regionalnej, tylko globalnej.

  Czy Chiny mają szansę na globalny sukces?  Sadzę, że nie.  Za dziesięć, piętnaście lat zemści się na nich polityka "jednego dziecka na rodzinę".  Zwykle tak się dzieje, że po mniej wiecej 40 latach od ostrego zahamowania przyrostu naturalnego gwałtownie słabnie zarówno wzrost gospodarczy, jak i chęć do ekspansji.  Tak było dotąd w Japonii i Europie Zachodniej.  Poza tym Chiny wyraźnie przeinwestowały, a to zwykle kończy sie kryzysem.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Coryllus

24-07-2013 [22:52] - Coryllus | Link:

To się skończy poważnym kryzysem, bo dla banków Chiny to tylko epizod. Jeśli ktoś myśli kategoriami: 4 tysiące lat historii - to Chiny, niech pomyśli o bankach. Ile lat historii za nimi? I ile lat ekspansji.

Obrazek użytkownika elig

24-07-2013 [23:37] - elig | Link:

  To prawda.  Finansjera zawsze była potęgą.  Inna rzecz, że do kryzysu musi dojść, bo każdy gwałtowny  wykładniczy wzrost musi się skończyć załamaniem.  Rozwój wiekszości zjawisk opisuje krzywa logistyczna  /TUTAJ/ i kiedyś trzeba dotrzeć do punktu przegięcia.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

25-07-2013 [07:37] - NASZ_HENRY | Link:

trzeba poznać Konfucjusza ;-)

Obrazek użytkownika elig

25-07-2013 [09:27] - elig | Link:

  Są jeszcze: taoizm i buddyzm zen.

Obrazek użytkownika tagore

25-07-2013 [10:34] - tagore | Link:

Rządzący Chinami kolegialny cesarz jest do szpiku kości pragmatyczny
i sądząc z bardzo przemyślnych działań dysponuje kompetentnymi
analitykami z których usług korzysta.Korporacje finansowe w przeszłości
rozwiązały sprawę chińską przy pomocy wojen opiumowych co przy
dzisiejszym statusie militarnym Chin jest wzorcem raczej nie do powtórzenia
z braku chętnych.
Pozycja juana jako waluty rozliczeń międzynarodowych w obrocie Chin z
kontrahentami jest systematycznie umacniana przykładem może być Iran
co w połączeniu z publikacjami pewnego chińskiego ekonomisty na temat oparcia
pieniądza na nieco bardziej wymiernej podstawie niż widzimisia polityków i
bankierów może świadczyć o chęci przebudowy kształtu obrotu pieniądzem na świecie
zgodnie z chińską racją stanu . Przejawem jasnej deklaracji politycznej co
zamiarów Chin jest zakup obligacji skarbowych Węgier ,gdy były szantażowane
przez KE blokadą kredytu z MFW. Nie liczył bym na upadek chińskiej gospodarki
Cesarz ma narzędzia do korekty sytuacji w najróżniejszych aspektach tak
skuteczne ,że nasze biznesowe sępy mogą tylko pomarzyć.
Pomijany jest przez europejczyków i innych gdy wspominają o chińskiej demografii
efekt wprowadzenia mechanizacji rolnictwa i nowych technologii w przemyśle.
Po prostu tylu co dotychczas pracowników nie będą potrzebować.

tagore

Obrazek użytkownika Daf

25-07-2013 [10:57] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

"Czy rzeczywiscie Chiny chca sie zadowolic tylko rola regionalnej potegi ?"
______________
______________

Oczywiscie, ze nie. Chiny wyrastaja na potege przemyslowa i konkurenta takze Niemiec. O tym wie caly swiat. Inwestuja w badania i rozwoj specyficznych technologii.

Przyklad

Do niedawna Chiny byly eksporterem metali ziem rzadkich (ich rud).Sa to pierwiastki 3.podgrupy ukladu okresowego pierwiastkow, jest ich 17, wystepuja takze w Australli.
Do najwazniejszych naleza: Scandium, LP 21; Cer, LP 39; Lauthan, LP 57; Ytrium, LP 39.
Teraz zaczynaja je sami przerabiac, w rozbudowywanym przemysle elektronicznym. To jest rewolucja przemyslowa !

Obrazek użytkownika fritz

25-07-2013 [11:05] - fritz | Link:

Czy Chiny mają szansę na globalny sukces? Sadzę, że nie. Za dziesięć, piętnaście lat zemści się na nich polityka "jednego dziecka na rodzinę".

*** Chiny zdaly sobie sprawe, ze nie moga rosnac. Dlatego daza do osiagniecia nowego punktu rownowagi ludnosci, powiedzmy okolo 1.5 mld, co oczywiscie bedzie zwiazane z okresem oslabienia dynamiki opartej na extensywnym wzroscie wspolpracownikow. Tylko ze a) skromne 15-20 mln nowych Chinczykow rocznie jest 5 razy wiecej niz cala Rosja i Europa razem wzieta i b) duzo wazniejsze, automatyzacja niebawe dzieki nieprawdopodbnemu rozwojowi technologii komputerowej zacznie maszerwac. Rowniez w Chinach. Chiny wszelkie szanse, zeby byc globalnym mocarstwem, tylko nie tak szybko.. teraz w ciagu ostatnich 30 lat zapaskudzili Chiny odpadami w w niewyobrazalnym stopniu. Musza rowniez uporzadkowac wlasne podworko.

PS. Swietnie roznice miedzy Rosja a Chinami.
Chiny sa rzadzone przez idelogow, ktorych celem jest silny narod; ich problemem jest jak sterowac rozwoj, zeby a) kraj sie nie rozpadl i b) zeby caly kraj sie rozwijal
Dlatego jest ten fantastyczny rozwoj.

Rosja jest rzadzona przez okupanta, ktory przejal wladze w 1917 a jego celem jest zarabianie i trzymanie rosyjskiego niewolnika za pysk. Dlatego mimo nieprawdopodobnych dochodow narod zyje w strasznych warunkow, nie ma rozwoju, tylko jest niezwykle bogata elita.
Jak dlugo Rosjanie nie odzyskaja niepodleglosci tak nic sie nie zmieni.

Sytuacja w III RP jest gorsza niz w Rosji.
Celem okupantow jest likwidacja Polski i Polakow.

Obrazek użytkownika elig

25-07-2013 [17:27] - elig | Link:

  Rzecz w tym, że nikt nie wie, jaka jest naprawdę kondycja chińskiej gospodarki.  Wszyscy są zgodni tylko co do tego, że oficjalne statystyki jej dotyczące są kompletnie niewiarygodne.  Dziś w "GPC" jest artykuł Wespazjana Wielohorskiego "Chiński smok dostał zadyszki"  /TUTAJ/.  Mowa w nim jest o nadprodukcji, braku zamówień i bańce spekulacyjnej na rynku nieruchomości.  Ja ogladałam kilka lat temu pokaz slajdów przywiezionych przez polską nauczycielkę uczącą języków na chińskiej prowincji oraz film o wędrownych robotnikach chińskich.  Widać było, że poziom życia w Chinach jest taki jak u nas 50-60 lat temu.  Problemów demograficznych nie można lekceważyć.