Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Sen o rządach szmat ma się ku końcowi (mam nadzieję)
Wysłane przez Teresa Bochwic w 17-07-2013 [09:34]
Pocieszający list od Fundacji Mamy i Taty:
Szanowna Pani Teresa Bochwic,
W jednym z wywiadów Pani Minister Agnieszka Kozłowska-Rajewicz sugeruje, że wszyscy protestujący przeciw jej pomysłom są sfrustrowanymi, agresywnymi ludźmi o chorych sercach, źle wychowanymi i nie szanującymi bliźniego. Chodzi tu zapewne m.in. o blisko 22.000 osób, które ostatecznie podpisały nasz apel o jej odwołanie.
Tymczasem mamy kolejny dowód, że mobilizacja, w zdecydowanym mówieniu NIE szkodliwej ideologii, jest jednak skuteczna!
W ostatnich dniach bowiem, Pani Minister, co prawda nie podała się do dymisji, ale musiała wycofać się z najbardziej kontrowersyjnych zapisów przygotowywanego przez siebie Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania. Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy poparli nasz apel o jej odwołanie. Musimy nadal wspólnie przeciwdziałać podobnym eksperymentom społecznym, prowadzonym z podatków ściąganych z polskich rodzin wychowujących dzieci a troszczącym się głównie o interesy dobrze zorganizowanych mniejszości.
Zapewne nie jest Pani świadoma, że wynagrodzenie Pani Minister kosztuje nas podatników ponad 170 tysięcy złotych rocznie, a wynagrodzenia jej pracowników i doradców politycznych blisko dziesięć razy tyle. Te kwoty starczyłyby na dziesiątki kampanii społecznych i innych działań prorodzinnych, jak choćby nasza kampania Pomyśl o dziecku. Mimo że nadal można wesprzeć ją naklejkami na szybę lub zderzak swojego samochodu, to ruszyliśmy już z pracami nad kolejną, poświęconą prawom rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami i prawom dzieci do życia w otoczeniu wolnym od demoralizacji i ideologicznego maltretowania. Tak jak przy poprzednich kampaniach Rozwód? Przemyśl to, Miłość. Lepiej na całe życie i Pomyśl o dziecku, zaczynamy od badań społecznych. Chcemy uzyskać głęboki wgląd w postawy Polaków wobec wychowywania dzieci. Jest to jeden z najbardziej kosztownych etapów przygotowań każdej kampanii.
Ufamy, że podobnie jak nasze poprzednie działania, również to jest godne Pani zaangażowania. Prosimy zatem o wszelkie możliwe wsparcie naszej działalności.
Fundacja Mamy i Taty
http://www.mamaitata.org.pl/ka...
http://www.krytykapolityczna.p...
http://www.rp.pl/artykul/73866...
http://wipler.pl/dokumenty/201... (interpelacja poselska)
Komentarze
17-07-2013 [10:50] - Magdalena | Link: Właśnie dostałam maila
co za miła niespodzianka z rana :)
17-07-2013 [12:23] - Janko Walski | Link: Najpierw wybieramy szmaty,
a później piszemy petycje, by powstrzymać je od absurdalnych działań i zminimalizować potencjalne szkody. W tej dziedzinie jesteśmy światowymi liderami. Dlaczego? Dlatego, że wybieramy bez wiedzy o tych, których wybieramy. W cywilizowanym świecie wyborcy wiedzą wszystko, od roli przodków poprzez dzieciństwo i wybryki lat szkolnych po poszczególne szczeble kariery. Znają pozytywne i negatywne opinie tych, którzy stykali się z wybieranym, jego status majątkowy i jego źródła. Pal sześć gdy jest to jakaś głupia blondynka w podrzędnym resorcie. Ludzie nic nie wiedzą o najważniejszych osobach decydujących o kształcie i warunkach funkcjonowania państwa. Ludzie nic nie wiedzą także o najważniejszych osobach decydujących o bezpieczeństwie państwa. Ludzie nic nie wiedzą nawet o swoim prezydencie! Nic nie wiedzą o osobie, która od 24 lat ma istotny wpływ na państwo, a od ośmiu lat odgrywa główne role w państwie!
17-07-2013 [13:48] - misio | Link: a skąd mają wiedzieć?
dla 80-90% ludzi źródłem informacji o rzeczywistości są media, głównie TV, to ich okno na świat.
W ten sposób kto ma media ten ma władzę - ludzie nic nie wybierają, ludzie tylko głosują bo faktycznie wybierają media. A w zasadzie to co za nimi stoi.
18-07-2013 [00:39] - BHKaczorowski | Link: Taaak - skad maja .......
Wiedziec .
Przeciez jakakolwiek proba pisania o tych sprawach spotyka sie z lawina krytyki . Tu na tych blogach nazwanie rzeczy po imieniu powoduje od razu reakcje , ze to szkodzi PiS , "ortodoksyjni pisowcy" .... itd.
Ilu blogerow tu , uwaza sie za tych , "co wiedza" , co jest dobre a co złe dla PiS ?.
Najbardzie aktywni tutaj , rzekomo pilnujacy "poprawnosci" i kultury blogowania maja na ten temat jedna odpowiedz , " nie psuc wizerunku PiS ". Milczec , bo odkrywanie pewnych tematow , czy nazywanie rzeczy po imieniu powoduje odwracanie sie wyborcow od partii opozycyjnej.
Jestem pewny ze to zlecone zadanie majace nie dopuscic do odkrywania prawdziwych zyciorysow ludzi udzielajacych sie , czy piastujacych urzedy publiczne.
Niektorzy to nawet "na ucho" przekonuja co prezes J.Kaczynski mysli , albo - "ze ON (czyli J.K.) nie moze ale ja tu za niego pełnie te obowiazki" . Czy mysmy juz zwariowali , całkiem , ze dajemy sie takim b....om prowadzac za nos ?!.
To jest temat niezwykle czujnie "pilnowany" przez roznej masci "agenture". Dla Polakow natomiast jest sprawa kluczowa dla oceny osob publicznych. Chyba ze chcemy miec dom publiczny w przestrzeni publicznej ... , jak do tej pory.
Uwazam ze nalezy głosic gdzie tylko sie da , wszystko to co o nich wiemy . Takze wszystko to co wiemy o ich działalnosci. Do trzeciego pokolenia w tył i przod !!!.