Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Kontraścik barwny , albo wyznanie młodego ekologa
Wysłane przez Ryszard Sziler w 09-07-2013 [16:42]
Mamcia była czerwona
I tatuś czerwony
Było minęło…
Rozszarpały wrony
Oni chcieli dobrobyt
Pochody i dzwony
A ja mam święty spokój
Ja jestem zielony
Oni teraz zbieleni
Tatko w różach cały
A i mamci się Barbi
Kolory dostały
Moją siostrą przyroda
Moim bratem słońce
Króliczki jeż szarańcza
Brzęcząca na łące
Nad nami wspólne niebo
I z gwiazdeczek kółka
Lecz tyle jeszcze nieszczęść
Cierpi pies i pszczółka
Mnie pieski kotki ptaszki
Dużo więcej znaczą
Niż te wszystkie ludzieńki
Co w rozpaczy płaczą
Bojowy tak jak cietrzew
Jak żaba z Rospudy
Do drzewka się przywiążę
I klękajcie ludy
Jest dobrze będzie lepiej
Wierzyć się nie wstydzę
A jak nie to ja wam życie
Do reszty obrzydzę
Komentarze
09-07-2013 [17:02] - Ryszard Sziler | Link: :)
Obwieszczam niniejszym, że robię sobie na pewien czas wakacje od internetu.
Wszystkim życzę również słonecznego wypoczynku :).