Smoleńskie remanenty z „Rzeczpospolitej”

Niektórzy dziennikarze miewają głupie pomysły. Pewien mój kolega po fachu (*) przeczytał za jednym przysiadem kilka zaległych numerów dziennika „Rzeczpospolita”, bo życzliwi poradzili mu, że mógłby się z nich czegoś nauczyć. Pytanie tylko: czego? Oto siedem lekcji z zaledwie ośmiu dni.
 

 
Tytuł nr `1: Ambasador USA w Polsce: Polska nie prosiła o pomoc NATO
Lead: Katastrofa smoleńska to sprawa Polski – mówi rp.pl ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephen Mull [w rozmowie z Marcinem Pieńkowskim]
Pytanie: A takim kryzysem nie jest jednak obecna sytuacja związana z katastrofą smoleńską? Znaczna część społeczeństwa ma za złe NATO, że nie zaangażowało się w pomoc Polsce. Pan, na początku lutego, w odpowiedzi na te oskarżenia, zapytał na Twitterze, czy Polska o taką pomoc wystąpiła. Nie wystąpiła?
Amb. S. Mull: Napisałem to w odpowiedzi na sugestię, że NATO powinno ingerować w Polsce, bo były zarzuty, że obecny rząd w pewnym sensie odpowiada za to, co się stało w Smoleńsku. I tu mogę potwierdzić, że Polska nie poprosiła o pomoc NATO. Tragedia smoleńska była straszna, znałem osobiście kilka osób, które zginęły w tej katastrofie. Parę razy miałem smutną możliwość składania hołdu ofiarom. Podczas jednej z moich pierwszych wizyt poza Warszawą byłem w Krakowie, gdzie miałem okazję odwiedzić grób prezydenta Kaczyńskiego, byłem też kilka razy na Powązkach, gdzie leży paru moich przyjaciół.
Pytanie: Istnieje jeszcze możliwość pomocy w śledztwie?
Amb. S. Mull: Jeżeli chodzi o to, jaki wkład i czy w ogóle powinniśmy mieć jakiś wkład do śledztwa, to naprawdę uważam, że to jest sprawa Polski. Ja nie chcę, jako obcokrajowiec, ingerować w te kwestie. Polska i  Rosja prowadziły już swoje śledztwa.
Czy był to dobry moment, by przypomnieć od dawna znane, bo przedstawione 20 stycznia 2011 roku przez rzecznika Departamentu Stanu stanowisko rządu USA („Nic nie wiem, by USA zostały poproszone o dostarczenie jakiejś szczególnej pomocy w śledztwie w sprawie tego wypadku. Oczywiście jesteśmy gotowi pomóc w  każdy możliwy sposób, jeśli zostaniemy o to poproszeni przez Polskę lub Rosję”) i by podkreślić, że pan ambasador stwierdza oto oczywisty fakt, iż to władze RP powinny zwrócić się do USA o pomoc i określić zakres tej pomocy? Był.
Dziennikarz powinien był to zrobić? Powinien.
Ale nie tak pracuje Hajdafabryka. Dziennikarz i redakcja „Rzeczpospolitej” uznali, że nie powinni i tak też zrobili. Błędnie interpretując wypowiedź ambasadora Mulla jako wyraz amerykańskiego desinteressement, narzucili ten błędny ton podobnie brzmiącym komentarzom w wielu innych mediach.
 
Tytuł nr 2: Generała zabili Sowieci
Lead: Mam podstawy by uważać, że pierwszoplanową rolę organizatora i nadzorcy katastrofy w Gibraltarze odegrał Kim Philby, brytyjsko-sowiecki agent. Anthony Blunt natomiast odpowiadał za koordynację działań z Sowietami – twierdzi Tadeusz A. Kisielewski, badacz katastrofy gibraltarskiej w rozmowie z Krystyną Kurczab–Redlich [promującej jego najnowszą książkę]
Pytanie: Angielskie przysłowie mówi: Kłamstwo obiegnie świat zanim prawda buty włoży... Obuwanie prawdy to - jak widać - mozolna i niewdzięczna robota.  Ostatnie więc pytanie, które muszę zadać, gdy rozmawiamy o katastrofie lotniczej: czy katastrofa 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem to wypadek czy zamach?
T.A. Kisielewski: Wypadek.
Czy tak wysoką cenę płaci się za każdą promocję książki w Hajdafabryce? 1991 w miarę wyważonych słów na temat faktów i przypuszczeń dotyczących śmierci w Gibraltarze, a potem jedno słowo – bezwarunkowe jak wyrok – na temat śmierci pod Smoleńskiem? Jak bardzo złamanym trzeba być świerkiem, żeby w takim kontekście bez chwili wahania wypowiedzieć takie słowo?

Tytuł nr 3: Gowina z daleka czuć hipokryzją
Lead: Minister nauki Barbara Kudrycka [w rozmowie z Elizą Olczyk] tłumaczy, dlaczego Platforma Obywatelska znudziła się już wyborcom.
Pytanie: Byłoby lepiej dla PO, żeby grupa Gowina odeszła z partii?
Min. B. Kudrycka: … Jeżeli Gowin, kontestując działania rządu, przedstawia jednocześnie PiS jako partię demokratyczną i normalną, to znaczy, że nic nie zrozumiał z polityki ostatnich 8 lat.
Pytanie: A pani uważa, że PiS nie jest normalną partią?
Min. B. Kudrycka: Uważam, że to jest partia niebezpieczna dla Polski. Jest to partia, która pod maską quasi-eksperckiego wizerunku ukrywa rozrachunkowe i rozliczeniowe dążenia smoleńskie. Chce budować państwo dobre dla wyznawców Telewizji Trwam, gardzące wszelkimi mniejszościami, dalekie od Europy i wolności demokratycznych. Przerabialiśmy już pomysły np. lustrowania pracowników naukowych i wiemy, jaka niszcząca atmosfera panowała wówczas na uczelniach.
Pytanie: Ustawa lustracyjna została uchwalona głosami PiS i PO. 
To było wasze wspólne dzieło.
Min. B. Kudrycka: Ale my uczymy się na własnych błędach.
Bez komentarza.
 
Tytuł nr 4: Byli członkowie komisji Millera o błędach załogi tupolewa
Lead: Zespół Laska zorganizował konferencję o łamaniu procedur, które, jego zdaniem, doprowadziły do katastrofy smoleńskiej
Hajdafabryka pracuje.
 

 
Tytuł nr 5: Biegli nie znaleźli materiałów wybuchowych w próbkach z wraku
Lead: Biegli badający wrak tupolewa TU-154M nie stwierdzili na elementach samolotu śladów materiałów wybuchowych oraz śladów ich użycia - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
Hajdafabryka pracuje.
 
Tytuł nr 6: PO zmęczona Tuskiem
Lead: PO jest merytorycznie wyjałowiona - mówi prof. Jadwiga Staniszkis [w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem]
Pytanie: PiS jest alternatywą dla PO?
Prof. J. Staniszkis: Społeczeństwo nie ufa partii Kaczyńskiego, bo nie wie, jakich rządów spodziewać się po PiS. Za mało w PiS jest konstruktywnego radykalizmu a za dużo symbolicznej ekstremy i półśrodków. Polityka PiS, to droga przez mękę. Spójną politykę nagle musi zepsuć jakiś facet z poprzedniego rozdania...
Pytanie: Antoni Macierewicz?
Prof. J. Staniszkis: Nie, mimo że Macierewicz potrafi być autodestrukcyjny. On niektórymi swoimi wypowiedziami szkodzi PiS, ale nie można mu odmówić wykonania gigantycznej pracy. Zmusił prokuraturę do śledzenia nowych tropów. Zdobył wiele cennych informacji.
Chodzi o coś innego. Wysyłane są do społeczeństwa sprzeczne sygnały. PiS ma pomysły, ale nie ma np. skonkretyzowanej wizji polityki przemysłowej, jak technologie podwójnego zastosowania. PiS jest dzisiaj partią nieczytelną. Co jakiś czas wyciągany jest inny zestaw zagadnień. I nie wiadomo, czy PiS chodzi o „Boga wszechmogącego", czy o gospodarkę. Wokół Kaczyńskiego panuje chaos. Źle dobiera mu się kalendarz spotkań i wystąpień. Paradoksalnie aparat PiS, typu Hofman i Brudziński, też wydaje się sfrustrowany ta sytuacją. Partie na spotkaniach z wyborcami reprezentują często przypadkowi ludzie. Raz jest skwaszony prof. Gliński, a innym razem ktoś inny. Pomysły PiS-u są na pół gwizdka. Na wybór między ZUS a OFE musi być pragmatyczny radykalizm, a nie radykalizm niszczący i niewiele nierozwiązujący. Zbyt wiele oczekuje się od estetyzmu, a za mało od indywidualnych wyborów wymagających wolności jak w systemie obywatelskich emerytur.
Pytanie: PiS ma szansę na powrót do władzy?
Prof. J. Staniszkis: Odmawiam odpowiedzi.
Jakoś mnie nie dziwi, że w gazecie promującej wszystkie możliwe prawicowe alternatywy, byle tylko nie PiS, pani profesor odmawia odpowiedzi tylko na to jedno z dwudziestu czterech zadanych pytań.
 

 
Tytuł nr 7: Tusk: Kaczyński brutalnie wykorzystuje śmierć swoich bliskich
Lead: Nie spotkałem polityka, który by tak brutalnie wykorzystywał śmierć bliskich sobie osób do interesu politycznego - tak premier Donald Tusk odniósł się do słów szefa PiS, który zasugerował, że premier zrzuca odpowiedzialność ws. pakietu klimatycznego na Lecha Kaczyńskiego.
Czyżby coś się zmieniało? To już nawet PAP i „Rzeczpospolita” nie piszą:
Kaczyński brutalnie wykorzystuje śmierć swoich bliskich,
tylko:
Tusk: Kaczyński brutalnie wykorzystuje śmierć swoich bliskich
Doprawdy, po takim akcie niesubordynacji trudno się dziwić, że pięć dni później Tusk musi, no po prostu musi dać „Gazecie Wyborczej” wywiad ze szlagwortem: takiego łomotu, jaki dostaje Platforma od mediów nikt nigdy nie dostawał.
Nikt.
Nigdy.
Tak jest, panie redaktorze.
Tak pracuje Hajdafabryka (**).
= = = = = = = = = = = = = = =
(*) Wybór cytatów oraz komentarze i przypis kursywą – kolega.
(**) Grzegorz Hajdarowicz – lat 48, geszefciarz, kolega spod śmietnika rzecznika rządu, od którego (od rządu, a nie od rzecznika czy od śmietnika) miesiąc przed ostatnimi wyborami firma z kontrolowanej przez Hajdarowicza grupy kapitałowej kupiła na kredyt pakiet kontrolny firmy wydającej m.in. dwa znakomite wówczas pisma: „Rzeczpospolita” i „Uważam Rze”, z którymi następnie zrobiono to co zrobiono. Nominat do przyznawanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nagrody „Hiena Roku” 2013.