Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Polacy – podludzie i ofiary drugiej kategorii?
Wysłane przez kokos26 w 05-07-2013 [17:15]
W niedzielę przypada 70-ta rocznica mordu, jakiego Niemcy dokonali 7 lipca 1943 roku podczas pacyfikacji polskiej wsi Szaulicze (w dawnym woj. białostockim, powiat wołkowyski), mordując 336 osób, w tym 120 dzieci.
Obchody rocznicy ludobójstwa dokonanego na Polakach przez Ukraińców na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej przesłoniły i tak zapomniane już w III RP mordy na ludności polskich wsi, których dokonali niemieccy okupanci, a co warto przypominać, uczestniczył w tych rzeziach także „rycerski Wehrmacht”.
Historycy oceniają, że tylko na terenach znajdujących się w dzisiejszych granicach Polski niemieccy zbrodniarze spacyfikowali przeszło 800 wsi i co warto głośno przypominać, nasi rodacy ginęli nie tylko od kul, ale wraz z kobietami, starcami i dziećmi płonęli pozamykani w stodołach, chlewach, oborach czy własnych domach i chałupach.
Proponuję wybrać się do któregoś z naszych gimnazjów czy liceów na lekcję historii i zapytać uczącej się tam młodzieży, co mówią im takie nazwy wsi i małych miejscowości jak: Borów, Szczecyn, Wólka Szczecka, Łążek Zaklikowski, Łążek Chwałowski, Karasiówka, Aleksandrów, Lipniak-Majorat, Krasowo-Częstki, Józefów Duży, Skłoby, Michniów, Smoligów, Złoczew, Sochy, Poturzyn, Jamy, Rajsk, Wanaty, Olszanka, Jabłoń-Dobki, Skałka Polska, Różaniec, Szarajówka, Ochotnica Dolna?
Zaręczam, że nikt, często nawet i sam nauczyciel, nie będzie wiedział, o co chodzi i z czym te nazwy się wiążą. Jednak na pytanie, z czym kojarzy im się nazwa Jedwabne, bez zająknięcia odpowiedzą wszyscy prawidłowo i identycznie, jak młodzież w izraelskich szkołach.
Warto przypomnieć, że póki co, tu gdzie żyjemy podobno jest jeszcze Polska.
Na koniec jeszcze jedna zatrważająca i dająca dużo do myślenie informacja.
Cały świat zna, a już na pewno podręczniki do historii przeznaczone dla niemieckiej i francuskiej młodzieży, wymieniają, 2 (słownie dwie) wsie spacyfikowane przez Niemców podczas drugiej wojny światowej. Są to czeskie Lidice i francuska wioska Oradour-sur-Glane.
Ktoś może powiedzieć, że pewnie tam wymordowano jakąś ogromną liczbę mieszkańców i dlatego pamięta o tym świat i drukuje się to w szkolnych podręcznikach. Otóż nie. Można wymienić polskie spacyfikowane przez Niemców wsie, gdzie ofiar było o wiele więcej.
Pamiętajmy, że do tej drugiej kategorii ofiar, już niemal podludzi, doprowadziły nas przez niespełna ćwierć wieku okrągłostołowe, jawnie antypolskie „elity”.
Zapamiętajmy sobie dokładnie wszystkie imiona i nazwiska tych szkodników i zdrajców, którzy za „postaw szarpanego, każdy w swoja stronę, sukna” zdradzili naszą ojczyznę i doprowadzili do stanu, z którego wydobywanie jej będzie trwało długie lata. Oczywiście pod warunkiem, że się otrząśniemy i pogonimy tę swołocz, której „polskość” polega jedynie na posługiwaniu się polskim językiem, jako skuteczną bronią wymierzoną przeciwko nam.
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"
Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6
Najnowszy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już w kioskach
Komentarze
05-07-2013 [18:55] - wicenigga (niezweryfikowany) | Link: „rycerski Wehrmacht”
a o rycerskiej (?) Luftwaffe nie zapominajmy!
Wsie Zamojszczyzny były celami ćwiczebnymi dla tej rycerskiej formacji !
Generalnie, niemieckie wojska były rycerskie, tylko nazistowskie były bandyckie i przestępcze. Alianci bombardowali taki Lipsk, Drezno czy Hamburg przez POmyłkię, miemieckie miasta zamiast nazistowskich, tylko że nazistowskie miasta wtedy jeszcze nie istniały !!! A dziś tym bardziej nie istnieją. Licho wie z jakiego POwodu, ale TYM.
05-07-2013 [20:15] - BHKaczorowski | Link: do Autora
Brawo brawo i jeszcze raz brawo.Serdecznie Panu dziekuje.
Boguslaw Henryk Kaczorowski.
05-07-2013 [23:45] - Pokrzywa | Link: Obóz zagłady w Macikai (Matziken) na Litwie
"Jest nadal wiele miejsc zagłady Polaków, o których nic lub prawie nic nie wiemy.
Okupanci - zarówno niemieccy jak i sowieccy - dokładnie zacierali ślady swych okrutnych zbrodni.[..]
Obóz jeńców wojennych w Macikai (Matziken), Stalag Luft VI na Litwie, założyli w 1939 r. Niemcy na obszarze 2,9 ha. W początkowym okresie kierowano tu głównie lotników z państw antyhitlerowskiej koalicji: Polaków, Belgów, Francuzów, Rosjan, Anglików, a nawet Amerykanów. Pierwszymi jeńcami już we wrześniu 1939 r. byli Polacy, których natychmiast zatrudniono do rozbudowy obozu. Według niepotwierdzonych dotychczas danych, trzymano w nim ok. 3 tys. jeńców. Warunki obozowego życia były różne, w zależności od narodowości jeńców. Jeńcy państw zachodnich, których było stosunkowo niewielu, nadto otoczeni opieką Czerwonego Krzyża, mieli znacznie lepsze warunki niż Polacy czy Rosjanie.[..]
Od 1946 r. nowa władza „wyzwolicieli narodów” - NKWD i pochodne kierowała do Macikai tzw. wrogów władzy ludowej, skazanych przez kapturowe sądy sowieckie na długie lata łagrów, czyli na wykończenie." [..]
O wszystkich, którzy ginęli za naszą wolność, za naszą Ojczyznę -pamiętajmy!
Napisał Zbigniew Sulatycki w tygodniku "Niedziela" nr 31/2008
06-07-2013 [15:43] - Basia | Link: Szanowny Autorze!
Od dawna czytam Pańskie teksty i kupiłam książki. Dziękuję za niezłomność. Przyrzekam rozpowszechniać gdzie będzie tylko możliwe, dokonania "rycerskiego wermahtu". Pozdrawiam serdecznie!