MY NAME IS BAUMAN. ZIGI BAUMAN.

Niech sobie wrzeszczą te polskie świnie
oraz ujadają zaciekle patriotyczne kundle,
niech myślą, że póki żyją kraj ich nie zginie;
gdy ja spokojnie robię dalej tryumfalną rundę.

Tu coś sobie otworzę, zamknę lub zaszczycę 
- tam  paru ryżych lemingów życzliwość kupię;
sam to raczej nie wychodzę w ciemnawą ulicę,
ale wasze tzw. protesty mam głęboko w dupie.

Bo ja jestem Bauman z UBeckiego Uniwerku
w 48mym bandy tępiłem - to były moje praktyki,
są po tym ślady na niejednej łączce i skwerku
w tej pracy dla kraju miałem bardzo dobre wyniki.

Więc nie zapominaj ty nędzna polska swołoczy
zawsze się do mnie zwracać per "profesorze",
bo jak mnie z ryżym bardziej jeszcze wkurzycie,
zmuszę was nachajką, mówić do mnie "majorze".

Nie radzę wam też pisać na mnie głupich donosów;
mówię to wyłącznie w trosce o wasze paznokcie -
gdyby znowu w tym kraju jakieś AK doszło do głosu ,
będziemy mieli - choć emeryci - roboty po same łokcie.

Najlepiej dla was wszystkich będzie dostać amnezji;
od dziś zapomnieć wszystko co się działo po 45 roku,
nie słuchać już więcej kaczora "patriotycznych" herezji
i na mój widok dostawać orgazmu i radosnego amoku.

To może wam pomóc polska chołoto przejrzeć na oczy,
zobaczycie cud: Zieloną Wyspę, zniknie strach i trauma;
a gdy spytacie: któż to tak dumnie przez kraj nasz kroczy?
Odpowiem twardo: Nazywam się Bauman. Major Bauman.