Rostowski musi odejść, bo Balcerowicz chce wrócić

Balcerowicz przestrzegł Polaków przed zakamuflowaną formą przejęcia funduszy zgromadzonych w tym filarze. Okazuje się, że człowiek, który był twarzą środowiska przyjaciół Donalda Tuska, ikona określonego wzorca polityczno-ekonomicznego, zdradził.

Rostowski od dłuższego czasu macha przebiegle palcami obu rąk, nie wiedząc, jak tu dorwać się do pieniędzy Polaków odłożonych na emeryturę. Wprawdzie grosze to z punktu widzenia zwykłego obywatela (autopsja), ale w skali ogółu… No i każdy grosz się liczy. Vincent macha paluchamy i macha a łapki coraz bardziej nerwowo mu się trzęsą, bo tu nie ma na co czekać. Być może dawno wziąłby, co tam sobie uplanował i podzielił na swoje kupki, ale jest pewien hamulec – hamulec korzyści politycznych. Ten hamulec zaś ma w ręku (póki co) D.T. Sytuacja jednak jest tak dalece krytyczna, ż e zwlekać nie ma z czym a D. T. zdaje się tego całkowicie nie rozumieć.  Zaprezentowany przez Vinca model przejęcia kasy jest genialny: w majestacie prawa, spokojnie, ponad głowami Polaków, w zaciszu medialnym… Kto by tam się połapał.

Połapał się: Balcerowicz. Niby swój a okazało się, że w kwestii OFE nieswój całkowicie. Można nawet powiedzieć, ze całkowicie obcy, wręcz wrogi. I czemu to? Za co?

No, bo każdy ma swoich przyjaciół. Każdy ma swoją ambicję. Każdy ma swoje potrzeby finansowe. Ma swoje plany polityczne… A jeśli nawet ich nie ma, to przy takim stanie gospodarki, nastrojów społecznych, społecznych napięć i konfliktów, biedy i zadłużenia…, nikt nie wątpi zarówno w potrzebę zmiany, jak i jej nieuchronność. Balcerowicz doskonale pamięta hasło „Balcerowicz musi odejść”. Skoro nawet ja je pamiętam, to on tym bardziej. I jest tylko jeden sposób na to, by Polacy ten slogan wyrzucili ze swego umysłu: zmienić w nim nazwisko lub zastąpić innym sloganem, np. ”Balcerowicz musi wrócić”. Możliwe nawet, że są w Polsce ludzie, którzy na OFE mogą stracić więcej niż ci wszyscy razem wzięci, którzy w nich gromadzili pieniądze. I to właśnie oni jako pierwsi zaśpiewali mu na kolanach: Balcerowicz wróć. Oni przemawiali do jego ambicji, bo wszak każda matka kocha swoje dziecko i o nie walczy, gdy trzeba. To oni zaklinali: Polska cię potrzebuje; ratuj, bo zginiemy… To oni ukazali wpływ ich dobrobytu na jego osobisty dobrobyt i odwrotnie… Możliwe.

Kim oni są? A jakie to ma znaczenie? Możliwe, że to zwyczajnie szare komórki profesora. Możliwe, że komórki inne lub innych. Takie OFE muszą być dozgonnie wdzięczne Balcerowiczowi za praktykowany w polskiej polityce jego geniusz ekonomiczny a on sam musi być im dozgonnie wdzięczny za tę wdzięczność. Tak to już jest, że wdzięczności, wpływy i zależności się kumulują.

Jeśli idzie o wdzięczność, to Polacy nie okazali jej zbytnio profesorowi. Ba, coś długo pamiętają urazy i pałają niechęcią. I jakkolwiek można to tłumaczyć czasem wpływem propagandy, czarnego politycznego PR-u, to przecież nie wszyscy są takimi baranami, by tylko PR na ich ocenę działał…. Wszystko to razem wzięte jednak znacznie utrudnia powrót do głównego nurtu polityki krajowej profesorowi. W sumie Polacy mogliby mu naskoczyć, gdyby został ministrem, ale jak tu naskoczyć jakiemuś premierowi, by tym ministrem wziął i odważył się go zrobić? Przecież ten nie powie „możecie mi naskoczyć”. Chociaż… akurat D.T. mógłby moim zdaniem tak powiedzieć, skoro, jak widać nie raz to musiał sobie pomyśleć…

Dość, że Balcerowicz może widzieć ponowną dla siebie polityczną szansę: on już wie, że teraz "Rostowski musi odejść". Musi wiedzieć, bo aż tak złym ekonomistą to nie jest. Jeśli zaś jest tak źle, to wkrótce  miejsce Rostowskiego zostanie puste. Ba, być może ono już jest puste – In spe, tylko niektórzy jeszcze tego nie wiedzą. Jeśli ktoś tego nie rozumie, wystarczy sobie przypomnieć historię magisterki prezydenta Kwaśniewskiego: on ciągle jest  mgr. in spe, to tylko ogół dość późno się o tym dowiedział. Różnica może być jedynie taka między tymi panami, że tu, Rostowski też jeszcze tego nie wie.

Balcerowicz broni OFE zatem z wielu powodów: sentymentalny, ambicjonalny, polityczny, ekonomiczny, finansowy, towarzyski... Jednak na mój gust żaden z nich nie ma nic wspólnego z uczciwością dysponowania środkami na nich zgromadzonymi. Nie jest też żadnym wrogiem aktualnego rządu, może jedynie ministra finansów. Jego wypowiedź jest wypowiedzią wskazującą na faktycznie krytyczny stan polskiej gospodarki. O ile bowiem Rostowski jest doskonałym szefem finansów na okres prosperity, kiedy można grabić do siebie ile wlezie a i jest jeszcze co rozdać pospólstwu, o tyle teraz, kiedy ten okres mamy bardzo dawno już za sobą, trzeba eksperta. Kogoś, kto ma spore doświadczenie w łataniu dziur  tonącego okrętu; kogoś, kto nie będzie miał skrupułów, kiedy trzeba będzie poświęcić pasażerów z dolnego pokładu czy obsługę niższego szczebla: kiedy trzeba załaduje na szalupę vipów i ich walizki oraz całą zawartość ich sejfów a czekającym na brzegu pismakom powie, że zostały tam jedynie szczury, bo gryzą deski. W sumie obaj panowie ekonomiści są siebie warci z mojego punktu widzenia.

Po co więc zajmować się Balcerowiczem (w każdym razie bardziej niż treścią jego wypowiedzi – OFE)? Bo same OFE są swego rodzaju trampoliną dla tego jegomościa. Właściwie w pewnym sensie były nią od początku a same w sobie nie są wcale warte kruszenia kopii (jako pewien model). Możliwe nawet, że dla określonej grupy ludzi są pretekstem do zawirowań i przetasowań, na tle których oni sami, wraz z prof. Balcerowiczem wypadną bardzo korzystnie propagandowo. Poza tym oczywiste jest, że moja kasa w OFE powinna być moja i jeśli ktoś ma prawą ją wyciągnąć stamtąd i nią dysponować to ja. Taka jest logika uczciwości. To oczywista oczywistość. Oczywistą oczywistością jest jednak i to, że cały ten rząd z premierem na czele i z Ministrem Rostowski u jego boku, nie mają w sobie nic z uczciwości i z uczciwością związanego. Chodzi tu najbardziej o to, że taki gość jak Balcerowicz, wydawałoby się „ich” chłop, czyli ktoś, kto wie, co się święci i ku czemu to wszystko zmierza, zdaje się wbijać im gwóźdź do trumny. Możliwości są dwie: albo broni się przed pogrzebaniem, albo chce kogoś bardzo pochować.

Jego wypowiedź najbardziej wygląda nie na jego osobistą, pełną troski o Polaków, refleksję, która zrodziła w nim moralny przymus obrony publicznej najsłabszych, nieświadomych, że są oszukiwani…. a na desperacki krzyk określonych funduszy. W końcu to one najwięcej stracą. Balcerowicz na ich obronie również może jedynie zyskać a druga taka okazja może się prędko nie powtórzyć. Młodziutki to on nie jest a emeryturka, jak na jego potrzeby, też zbyt wysoka nie będzie – tak czy inaczej…  No a poza tym Vincent musi odejść, już czas najwyższy, inaczej wszystkie sejfy będą puste i nie będzie nawet kogo na szalupy ładować. Nawet szalup nie będzie. Bo OFE nie są niczym innym dla Polaków wobec alternatywy  ZUS. Są też doskonałym tłem dla dramatu zmian pozorowanych. One są konieczne (również w tym resorcie) z punktu widzenia rządu i jego formacji - neokomuny. Najgorsze jest jednak to, że oni zakładają, że Vincent też kiedyś wróci...
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

02-07-2013 [09:58] - NASZ_HENRY | Link:

Rostowski grabi bez względu na prosperity. Odsetki od kredytów dla Goldman i sp. muszą być płacone w terminie bo nowych kredytów nie będzie ;-)

Obrazek użytkownika tagore

02-07-2013 [19:28] - tagore | Link:

Pan Balcerowicz ma swoje uwarunkowania, jako minister finansów
był bohaterem pierwszej komisji sejmowej tzw. "alkoholowej".
Solidarność walcząca opublikowała w swoim czasie część dokumentów
tej komisji w formie broszurki. Jednak pominęła część dokumentów
dotyczących zwolnień z cła na wwóz alkoholu dla konkretnych osób
i czasowego zawieszenia cła na konkretne dni.
Sprawa została ładnie zamieciona ,ale ma on za sobą z całą pewnością chociażby
beneficjentów tych zwolnień z cła.Co do jego zasług ,pieniądze na reformę
Polskich finansów załatwił w USA Jan Nowak Jeziorański mający dobre dojście
do administracji Reagana ,a nasz geniusz ekonomiczny był tylko realizatorem dyrektyw
zza oceanu.

tagore

Obrazek użytkownika roamus

17-07-2013 [15:21] - roamus | Link:

Co by o Balcerowiczu nie mowic, ma swoje na sumieniu, ale nadal ma rozsadne pomysly na Polske, polecam wywiad:

http://www.pr-controlled.com/p...

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

17-07-2013 [15:42] - NASZ_HENRY | Link:

i niech zabierze Balcerowicza z sobą ;-)

Który to POmysł ten rozsądny ;-)

Obrazek użytkownika tagore

17-07-2013 [16:05] - tagore | Link:

Kłopot w tym ,że Balcerowicza trzeba przyjąć z dobrodziejstwem
inwentarza ,czyli przyjaciółmi, a to może nie być zdrowe dla kraju.
Przypominam sobie inicjatywę Forum Wiejskiego UW i tuszowanie pod tą
przykrywką nadzwyczajnych wydatków przy programie rządowym
budowy regionalnych giełd ogrodniczych.
Przy współpracy Pani Stoltzman z Wrocławia.Swoją drogą we Wrocławiu
pieniędzy wystarczyło tylko na wywiezienie warstwy żyznej ziemi ,podobno
na gruncie 4klasy o grubości ok. 70 cm.

tagore