Stolarnia

Dawno dawno dawno temu za górami za lasami za siedmioma dolinami, czterdziestoma mokradłami i pięcioma bagnami leżało PAŃSTWO, a w państwie stała chatka zwana przez zamieszkujących PAŃSTWO stolarnią. Nie bez powodu właśnie tak mieszkańcy nazywali chatkę.
Z całego Państwa właśnie do stolarni rodzice wysyłali swoje dzieci by tam uczyły się zasad dobrego wychowania. Nie o tym miała być ta opowieść, lecz pomysłowy Marcin zwany również łysym jeźdźcem nie zgodził się na publikację jej wcześniejszej wersji. Cóż, jak powiadał odważny Kacper nikt nie lubi krytyki, a kto lubi ten głupi.
Tak więc kontynuując. Na obecną chwilę (13 maj 2013) w stolarni znajduje się 330 dzieci w wieku 3-6lat 129 dzieci w wieku 6-10lat i jedno dziecko w wieku 23lat którego do tej pory nie wypuszczono w obawie przed kompromitacją stolarni jako instytucji państwowej.
W Państwie władzę dzierży nieprzerwanie od 15lat ród Tuskaszeński, aktualnie król Tuskaszenka IV.
Opozycja została wyrżnięta w pień w 1652 roku, (tzw. Kacze redukcje).
Stolarnia składa się z 5bloków mieszkalnych, 8stolówek, 5placów zabaw oraz 3basenów.
Uczniowie stolarni posiadają niezbędne pomoce naukowe oraz zbędne akcesoria takie jak 66 telewizorów, 33 radia, 460 telefonów komórkowych , 40 laptopów, 90 komputerów stacjonarnych oraz 2 bony do sklepów House o łącznej wartości 30zł.
Opiekunem placówki jest nieprzerwalnie od 12lat Pani Julia Jupiter, miała walczyć z korupcją w Państwie jednak po nieudanej akcji CBK (centralne biuro korupcyjne) wymierzonej w przemytników  paliwa oraz cukru z zagranicy, ostatecznie tuskaszeński rząd przydzielił jej mniej odpowiedzialne zadanie. Zastępcą Pani Jupiter jest Stefan Nieśmieszniowski znany wszystkim z tego że nigdy nie ukończył edukacji w stolarni jednak rząd twierdzi inaczej.
Pieczę nad stolarnianym placem zabaw trzyma Dżoana Komar, aktualnie dyrektor placówki zastanawia się czy aby na pewno nazwisko komar jest dobrym rozwiązaniem gdyż może się pospulstwu kojarzyć z krwiopijstwem, Pani Komar aktualnie pracuje nad karaoke dla dzieci z pieniędzy tegoż pospulstwa.
Głównym zarządcom polnych ścieżek i kolei zabawkowych jest natomiast Sławomir Nowy, dyrektor narzucił nazwisko Nowy jako ze owy zarządca jest zarządcom Nowym co oznacza że mało jeszcze wie, nazwisko zostanie zmienione gdy czegoś się dowie, jeżeli się nie dowie , pozostanie Nowy.
Kandydatem na kierownika złota jest Jacyk Krostkowski, tutaj zbieżność nazwisk jest całkowicie przypadkowa, Pan Krostkowski znany jest wyłącznie z tego że jego czoło zaczyna się w połowie głowy jak i również z tego że nie raz na stolarnianych zabawach otwierał nim trunki niewiadomego pochodzenia, prócz tych obowiązków Jacyk zajmuje się również kłamaniem i manipulowaniem pospólstwem.
Generałem, komandorem i porucznikiem do niedawana był Demund Kilch jednak już nim nie jest z prostych przyczyn o których nie mogę nikomu powiedzieć ponieważ dyrektor patrzy.
Zastępcą dyrektora jest Pani Wewa Kopaczka która to pamiętnych czasów chwaliła się że umie kopać na metr głębokie dziury, szybko jednak okazało się że Pani Wewa nie za dokładnie poznała pojęcie metr toteż została wysłana na ponowne zajęcia doszkalające z oszukiwania i krętactwa.

Cała gromada przedstawiona wyżej zarządza pospólstwem które stłamszone przez środki masowego przYkazu chłonie gorącą papkę niczym świeże ogóry prosto ze zbiorów.
Wśród 460 podopiecznych stolarni znajdują się również wzorowi uczniowie jednak dyrektorowi nie podoba się ich zachowanie toteż często pozwala sobie na ich karcenie przez kochające go miłością szczerą media media media... I tak toczy się życie w stolarni która po 89 roku nie została dostatecznie zreformowana. Teraz stare robaki zjadają ją od środka bo boją się momentu w którym wzorowi ucznie mogliby dojść do władzy, wtedy cały nagromadzony tłuszcz przez robactwo mógłby zostać spuszczony.
I tak żyją sobie, 460 stolarnian.