Powrót do przeszłości: 3-V-1983

Wiosna. Mamy rok 1983.
Ówczesna wiosna w popkulturze, to "Billie Jean" Michaela Jacksona, który na Top 100  Billboard księżycowym krokiem wkrada się na szczyty. Już za parę tygodni, podczas koncertu Motown, MJ zaprezentuje swój Moonwalk. "Let's Dance" Davida Bowie, mozolnie wspina się po szczeblach notowania.
U nas, u Marka Niedźwiedzkiego na LP III o prymat walczą trzy piosenki: "Wyspa, Drzewo, Zamek" - Perfekt, "Kocham Cię Kochanie Moje" - Maanam i "Kryzysowa Narzeczona" - Lady Pank.
W świecie filmu, na ekrany wchodzi III a właściwie VI część sagi George Lukasa "Powrót Jedi", oscarowe "Czułe Słówka" Jamesa L. Brooksa, czy "Zelig" Woody Allena.
U nas: "Wielki Szu", "Filip Z Konpii", "Danton", "Wilczyca".
W polityce też coś tam się działo. Ale poprzestańmy na codziennym dniu.
Nastał dzień 3 maj. To 192-ga rocznica uchwalenia Konstytucji. Uchował się film, z tego dnia, z ów tego roku.
Widać na nim ludzi, którzy zebrali się świętować ten dzień. Jak widać, w pokojowo zebrany tłum, wpada umundurowana jednostka z pałami i przewieszonymi przez ramie karabinami i brutalnie zaczyna pacyfikować tłum. Wali pałami na oślep. Ludzie klęczą. Żadnego "palenia Komitetów", żadnego rzucania kamieniami w pacyfikujących. Razy lecą takie, że kark mogą przetrącić.
Czy naprawdę PRL, to była POLSKA? Jeśli na rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, jakieś jednostki paramilitarne masakrują niewinnych ludzi?
Celowo nie piszę o jakimś ZOMO, bo jakie to ma znaczenie, czy to ZOMO, ORMO, MO, UB, czy inne LWP.
To po prostu wygląda, jak atak obcego wojska podczas okupacji.
I niech ktoś mi powie, że PRL to miała jakieś tam wady, ale i miała zalety.
Sytuacja wyglądała tak, że dopóki Polacy stawali w kolejkach za swoimi Relaxami* na talon, za mięsem na kartki o 3ciej w nocy, zapisywali się w komitetach kolejkowych, za meblościanką, która miała przyjść za miesiąc, dopóki oglądali w TV sukcesy naszych sportowców, okupant dawał żyć.
Kiedy Polak pomyślał o niepodległości, Polak dostawał wyrok kary śmierci z odroczeniem.
Proszę obejrzeć film raz, lepiej dwa razy, a może i trzy.
I proszę pomyśleć, co stało się z człowiekiem, który mimo razów, mimo aresztowania wróciłby na to miejsce jeszcze raz, albo dwa razy...
Czy miałby szansę przeżyć?
Za niepodległość, była kara śmierci. Po prostu.
To nie było moje Państwo. To nie była Polska.
Precz z komuną!
Precz z ludźmi którzy nie chcą rozliczyć tamtego, obcego systemu.

* Relax - buty na zimę. Obiekt pożądania Polaka i Polki.

http://www.youtube.com/watch?v...

YouTube: