Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Helikopterem przez historię, czyli trzeci tom "Baśni..."
Wysłane przez elig w 28-04-2013 [22:06]
Parę tygodni temu ukazał się trzeci tom "Baśni jak niedźwiedź - polskie historie" Gabriela Maciejewskiego, czyli blogera Coryllusa. Trzeba przyznać, że każdy kolejny tom tego cyklu jest lepszy od poprzedniego. Autor nabiera wprawy. Bardzo ciekawie mówi on o tym swoim najnowszym dziele w rozmowie z Grzegorzem Braunem /TUTAJ/.
Gdzieś w sieci przeczytałam następującą opinię: "Pierwszy tom "Baśni..." jest jak spacer po historii, drugi - jak podróż pociągiem. Trzeci zaś to widok z lotu ptaka lub z pokładu helikoptera.". Książka niezwykle wciąga. Gdy w piątek 12 kwietnia kupiłam ją na Targach Wydawnictw Katolickich /od samego autora/ i zaczęłam po południu czytać, to oderwałam się od niej dopiero o piątej nad ranem. Gabriel Maciejewski zajmuje się historia w sposób różny od innych autorów. Stara się przede wszystkim zrozumieć jej mechanizmy. Najważniejszymi, według niego są: budżet, korporacja i doktryna.
Budżet czyli źródła finansowania: złoża kopalin, produkcja rolna, szlaki handlowe, rabunek i wyzysk. Korporacje to organizacje - tajne i jawne, polityczne, handlowe, względnie sieci informatorów i t.p. Doktrynami nazywa Maciejewski cele do których dążą państwa /n.p. doktryna imperialna Anglii, czy później Rosji/. Autor nie jest historykiem i nie zajmuje się badaniem źródeł historycznych. Korzysta z opracowań zawodowych historyków, a czasem także z dzieł literackich /bibliografia "Baśni...III" liczy 101 pozycji/ i stara się dokonać ich syntezy, by uzyskać spójny i przekonujący obraz dziejów. Dochodzi przy tym do wniosków daleko odbiegających od powszechnie przyjętej wersji historii, patrząc na wydarzenia z zupełnie nowej perspektywy.
Trzeba wyraźnie powiedzieć - książki z cyklu "Baśń..." NIE są podręcznikami historii. To gawędy historyczne, w których autor często formułuje śmiałe hipotezy lub wybiera swoją ulubioną wersję rozstrzygnięcia kwestii spornych. Na przykład twierdzi, że Stefan Batory został otruty, a Iwan Groźny podmieniony na kogoś innego i, że za oboma tymi wydarzeniami stali Anglicy.
W książce Maciejewski opisuje głównie drugą połowę XVI wieku - czasy panowania Zygmunta Augusta i Stefana Batorego. Cofa się jednak często wstecz, aż do wieku XIV opisując n.p. wyprawę kolonizacyjną Anglików i Szkotów na Litwę, czy historie św Jana Nepomucena i Jana Husa. Wybiega też w przyszłość, opisując przyczyny zniszczenia w XVIII wieku jezuickich redukcji w Paragwaju /jego zdaniem, stali za tym Anglicy, broniący monopolu herbacianego/. Głównym bohaterem pozytywnym "Baśni...III" jest król Polski Stefan Batory, a rolę "czarnych charakterów" pełnią Anglicy /czy ogólniej Brytyjczycy/.
Byli oni owładnięci żądzą budowania imperium i kolonizacji różnych ziem. Maciejewski opisuje jak za panowania Iwana Groźnego Kompania Moskiewska założyła w Rosji "opryczninę", tworząc tam de facto kolonie angielską. Podkreśla też rolę Anglików w konflikcie Gdańska z królem Batorym. Tropi też wpływy arturiańskie w legendach herbowych Mazowsza oraz polskie inspiracje u Szekspira.
Zwraca też uwagę na ważną rolę niektórych zapomnianych dziś postaci, jak Józef Nasi, kierownik polityki zagranicznej sułtana tureckiego, czy Wilhelma z Rożemberka, wielkiego szambelana królestwa Czech. Maciejewski uważa Czechy za najważniejszy kraj Europy. Zaczyna on i kończy "Baśń...III" akcentami czeskimi. Zdradza także swe plany na przyszłość. Obejmują one napisanie "Niedźwiedź i róża - tajna historia Czech", "Baśń jak niedźwiedź - historie amerykańskie" oraz "Baśń jak niedźwiedź - kredyt i wojna". Dopiero w przyszłym roku będzie pisał czwartą część "Baśni jak niedźwiedź - historie polskie".
Trzecia część "Baśni.." jest wydana znacznie staranniej niż poprzednie i /wreszcie/ opatrzona skorowidzem. Moim zdaniem wszyscy powinni przeczytać tę książkę. Można ją kupić na stronie www.coryllus.pl .
Komentarze
28-04-2013 [22:38] - cassiodorus | Link: Autor
'' Maciejewski uważa Czechy za najważniejszy kraj Europy.''
Najważniejszym krajem Europy starożytnej był Rzym,bo w jego łonie doszło do starcia i podziału na Europę-Zachód i Europę-wschód.Taki podział wciąż istnieje,z tą różnicą ,że po upadku Rzymu rolę najważniejszego kraju w Europie nowożytnej ze względu na zderzenie cywilizacji pełni Polska o czym nawet na Łuku Triumfalnym wypisywano.
Baśni czytać nie zamierzam zniesmaczony bajaniami na temat Zygmunta Augusta więc może mi szanowna autorka wyjaśnić na jakiej podstawie pan Coryllus tak twierdzi?
28-04-2013 [23:04] - cassiodorus | Link: Autor
ADoskonale się w tym orientuje np Jan Pietrzak -http://www.youtube.com/watch?v...
Podobnie jak i jeden z największych poetów czeskich-Vrchlicky,który swoje polonofilstwo eksponował bardzo wyrażnie
29-04-2013 [13:23] - elig | Link: @cassiodorus
W czasach, o których pisze Coryllus, Rzym był po "sacco di Roma" podporządkowany Cesarzowi.
29-04-2013 [17:30] - Coryllus | Link: elig
Nie widzi Pani, że ci ludzie niczego nie rozumieją? Oni będą interpretować tę książkę poprzez Pietrzaka i swoją wiedzę na temat kompleksów. I to wszystko.
29-04-2013 [07:03] - Mikołaj Kwibuzda | Link: Czeski kompleks
Niezwykle interesujący jest czeski kompleks polskiej inteligencji, ujawniający się dość powszechnie i czasem - jak w tym przypadku - raczej nieoczekiwanie. Nie spotkałem się z próbami głębszego opisu i analizy tego zjawiska - może jednak w hermetycznym świecie socjologów coś takiego było? W publikacjach sprzed 1939 roku nie ma jeszcze najmniejszego zwiastuna (wprost przeciwnie), więc rzecz jest powojenna. Nie ma też żadnego związku z więziami osobistymi czy rodzinnymi z Czechami - tych było sporo w Galicji przed 1918, ale ich naturalne wygaśnięcie przyspieszyły komunistyczne kordony - byliśmy wszak od siebie starannie izolowani. I może właśnie ten kordon, powodujący zasadniczą nieświadomość tego, jak naprawdę wygląda życie publiczne Czech i ich najnowsza historia, połączony z lekturą Haszka i obejrzeniem kilku filmów, zgagą po 1968 i pozorną bliskością języka, złożyły się na mit tej arkadyjskiej krainy w środku Europy, gdzie bezproblemowi, sympatyczni piwosze przygrywają sobie na instrumentach dętych? Trochę to zauroczenie groteskowo wygląda, choć nie jest bez analogii - elity niemieckie, brytyjskie, a najbardziej włoskie, żywią do dziś kompleks Francji, ale tam to jest jednak bardziej zrozumiałe. Mimo to, dla Brytyjczyka - a zwłaszcza Anglika - najważniejszym krajem jest Zjednoczone Królestwo, i to być może sprawia, że p. Coryllus, dla którego najważniejszym krajem - jak się dowiaduję - nie jest Polska, podejrzewa Brytonów o różne niecnoty.
29-04-2013 [13:20] - elig | Link: @Mikołaj Kwibuzda
Coryllus wcale nie uważa Czech za Arkadię. Pisze o ich wojsku, przemyśle i kruszcach.
29-04-2013 [13:32] - mostol | Link: Ja też mam teorię
że ani chybił blondynka
29-04-2013 [19:52] - lechost | Link: Seawolf
Szanowna Pani Profesor.
Być może moje pytanie nie zostało zarejestrowane,więc ponawiam:
Uprzejmie proszę o wiadomość : dlaczego od dawna nie czytamy Seawolfa?
Zwracam się z tym pytaniem do Pani,ponieważ uważam,że wyjaśnienie tego faktu będzie wiarygodne z Pani opinii,a nie z innych.
Z poważaniem i wielkim szacunkiem - Lech Ostrowski
30-04-2013 [12:06] - elig | Link: @lechost
Seawolf jest chory. Jego usprawiedliwienie jest /TUTAJ/,
a notka N0str0m0 potwierdzająca tę informację jest /TUTAJ/.