Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Średnia krajowa vs. średnie zarobki - Jaka gaża niewolnika?
Wysłane przez Sir Winston w 19-03-2013 [21:02]
Zacznę od końca: dlaczego niewolnika?
Dlatego, że wynagrodzenie za dzień pracy człowieka wolnego nie idzie w całości na zachowanie jego zdolności do pracy kolejnego dnia; coś zostaje dla niego samego. Jeżeli nic nie zostaje, to praca jest w istocie nieodpłatna, pan deleguje po prostu dbanie o swojego niewolnika na niego samego, przekazując mu na ten cel pewną niewygórowaną kwotę (peculium dzisiejszych czasów).
Według tego kryterium sporo ludzi, także tych, którzy właśnie czytają te słowa, będzie musiało przyznać, że jest niewolnikami. I w tym momencie zapewne odruchowo pojawi się sprzeciw: Jak to, wcale nie! Jestem politologiem / filozofem / pedagogiem / managerem (aktualnie bez managerskiego stanowiska), samo to stoi na przeszkodzie uznaniu, że jestem niewolnikiem.
Otóż nie stoi. Rzymscy niewolnicy bywali i filozofami i lekarzami, bodaj tylko prawnikami być nie mogli.
Ale do rzeczy, bo dotąd wyjaśniałem tytuł, rzecz drugorzędną.
Dziś Zbigniew Kuźmiuk na swoim blogu zajmuje się zmianami w sytuacji gospodarstw domowych w ITI RP, a przy tym posługuje się kategorią Przeciętna płaca w gospodarce, bałamutnym wskaźnikiem publikowanym przez GUS, a wykorzystywanym przez wielu w nieświadomości szwindlu, na którym on polega.
Jak podaje dr Kuźmiuk, w roku 2012 „przeciętna płaca w gospodarce” wynosiła 3,52 tysiąca złotych. Podobnie jak i autor oszustwa, GUS, nie dodaje jednak przy tej wielkości przypisu, który – umieszczony – zmusiłby nas do natychmiastowego wyrzucenia całego tego szachrajstwa do kosza: Wskaźnik jest wyliczany z płacy nie więcej niż 25% (lub jak twierdzi autor opracowania, które linkuję za chwilę, a podpisujący się Adam Phoo, – 1/3 ogółu) zatrudnionych, i to tych z najwyższymi uposażeniami, to znaczy m.in. dochodami tych dwóch gostków od Basenu Narodowego (czy to prawda, nawiasem mówiąc, że on nosi nazwę firmy Osram? Jeśli nie, to powinien).
Artykuł na temat faktycznych średnich zarobków w naszym kondominium i opis problemu z GUSowskim wskaźnikiem obłudy znajdziecie tutaj, a dla zachęty już teraz podam, ile się w ITI RP rzeczywiście zarabia: 1.436,54 na rękę w 2012 roku.
Na co to wystarczy? Na jedzenie i picie, dach na głową, ale nie na własność. Szczątkową pomoc zdrowotną, ale bez przesady, w końcu po co inwestować w naprawdę chorego niewolnika? Na co nie wystarczy? Na dalszy rozwój, dodatkowe wykształcenie (jeszcze by zaczął myśleć!) albo – nie daj Boże – oszczędzanie (we łbie by się przewróciło i pracować by przestał!).
To jak, drogi czytelniku? Jeśli Twoje zarobki są poniżej GUS-owskiej średniej, możesz przestać się frustrować, może nawet zarabiasz powyżej przeciętnej. Ale czy możesz już uznać się za człowieka wolnego?
Komentarze
19-03-2013 [23:09] - Majk | Link: Kuźmiuk to doktor czego?
jak wyżej?
20-03-2013 [10:05] - Sir Winston | Link: Ekonomii
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/posel.xsp?id=207