Eksperyment profesora Glińskiego

Bezprecedensowa zagrywka PiS z konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Tuska stała się probierzem przesunięć na polskiej scenie politycznej, dokonujących się z wolna przez ostatnie kilka czy kilkanaście miesięcy. Wyczerpany jałową walką o ustawę o związkach partnerskich premier Tusk oddał inicjatywę starannie przygotowanemu liderowi opozycji i nie zdołał się obronić. Kaczyński sprytnym zagraniem sparował faul marszałek Kopacz i wymierzył niespodziewane touche w pierś szefa rządu.

Nie wiedzieć czemu Donald Tusk -- a za nim wszystkie przekaziory -- założył, że formalnie deklarowany cel całej akcji, a więc odwołanie rządu, jest jej celem rzeczywistym. Wbrew opiniom większości komentatorów politycznych, Tusk uznał, że zwycięstwo w głosowaniu załatwi problem. Tyle, że rywal od początku nie dążył do pracowitego uskładania brakujących do większości głosów, ale do tego, by zmusić massmedia do przerwania zmowy zamilczania aktywności politycznej naszej partii. Zmęczony codziennymi trudami rządzenia Tusk wykazał się zupełnym brakiem refleksu i z uporem usiłował wygrać w piłkę nożną, mimo że gra odbywała się na stole do ping-ponga, a przeciwnik wprawnie posłużył się paletką. I do samego końca nasz -- tak niby wyczulony pijarowsko premier -- nie mógł załapać, dlaczego ta piłka taka malutka i jak tu ją porządnie kopnąć. Kiedy się połapał -- było za późno. I JarKacz osiągnął za jednym zamachem kilka zakładanych celów:

- pokazał, że PiS jest jedynym faktycznym ugrupowaniem opozycyjnym w Sejmie, a wszystkie pozostałe tworzą drugi i trzeci krąg koalicji, powiązanej różnymi interesami z PO i PSL. W efekcie dowiódł, że kto rzeczywiście pragnie zmiany rządów w Polsce -- musi głosować na PiS

- pokazał opinii międzynarodowej, jak daleko Polska -- kraj unijny w końcu -- odszedł od idei parlamentaryzmu, a jak bardzo zbliżył się do poziomu Rosji czy Białorusi. W świat poszedł prosty przekaz -- marszałek Sejmu nie pozwolił przemówić kandydatowi na premiera, zgłoszonemu w ramach jednego z dwóch głównych demokratycznych mechanizmów zmiany władzy przewidzianych konstytucją.

- dołożył kolejny, bardzo poważny zarzut do aktu oskarżenia czołowych polityków PO, który przedstawi im w stosownym czasie Trybunał Stanu.

- dotarł z pozytywnym przekazem do tych wyborców, którzy właśnie przeżywają dysonans poznawczy związany z rozdźwiękiem propagandy rządowej i rzeczywistości gospodarczej.

- pokazał, że w walce o władzę w Polsce liczą się tylko dwie siły -- PiS i PO, reszta to w istocie plankton uwieszony u klamki jednego lub drugiego pałacu, bez większego znaczenia i wpływu.

- dowiódł, że cała ta napompowana historia z ideologicznym rozłamem w PO jest tylko medialną hucpą, mającą przykryć problemy rządu z utrzymaniem w ryzach zdychającej gospodarki.

- zepchnął solidarną ziobrę na skraj parlamentarnego niebytu -- jeszcze jedna taka akcja z ich strony i stracą klub. Wizerunkowo już doszczętnie polegli i ostatnie sondaże są dla nich bezlitosne -- zeszli do poziomu Korwina. Ale ten element nie ma większego znaczenia, bo podobnie jak -- znacznie przecież większy i aktywniejszy politycznie klub winiarza z Biłgoraja -- są sejmową efemerydą, która zniknie po najbliższych wyborach. Liderzy rozpłyną się w PO i SLD, a mniej znaczący posłowie (o działaczach w terenie nie wspominając) zostaną na lodzie. Według mnie nie będzie to zresztą trwać aż tak długo, bo najpewniej już wybory do europarlamentu zakończą faktyczny żywot tych wytworów partiopodobnych, ulepionych wysiłkiem służb z niezaspokojonych ambicji i złośliwości małych ludzi.

No i -- LBNL -- Jarosław pokazał, że pogłoski o jego politycznym zgonie były zdecydowanie przedwczesne i że przy okazji uprawiania polityki można się nieźle bawić kosztem zakompleksionych i nie na żarty wystraszonych arogantów.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Joe

09-03-2013 [01:54] - Joe | Link:

Załóżmy, że JarKacz znowu u władzy:

- czy zlikwiduje przymusowy ZUS, który dobija każdego przedsiębiorcę;
- czy zlikwiduje podatek dochodowy, jako nieopłacalny (pobór 30 mld zł, koszty poboru: 18 mld zł);
- czy ograniczy ilość spec-służb (obecnie jest już ich chyba 7);
- czy NAPRAWDĘ przeprowadzi referendum w sprawie przyjęcia euro? (przypominam, że [brat] podpisując Traktat Lizboński pożałował Narodowi referendum);
- czy odda władzę nad dziećmi rodzicom (przypominam, że PiS jest zwolennikiem posyłania 6-latków do szkoły);
- czy powróci do umowy Państwo-Obywatel w kwestii wieku emerytalnego (60 lat kobiety, 65 lat mężczyźni) - zanim zadziała DOBROWOLNY ZUS;
- czy ograniczy o 90% liczbę urzędników (jak np. od lat postuluje JK Mikke), jako w przytłaczającej większości bezproduktywnych pracowników i siejących zamęt coraz to nowymi przepisami;
- czy postawi na SWOBODĘ w kwestii zawierania umów pomiędzy pracodawcą a pracownikiem (bez płac minimalnych, obowiązku sporządzania takiej, a nie innej umowy, itp.);
- czy umożliwi obywatelom SAMODZIELNE decydowanie, u kogo, czym i za ile mają się leczyć (likwidacja Ministerstwa Zdrowia z urzędnikami wybierającymi leki dla nas);
- czy nie będzie karać za chęć do pracy (przez progresywny podatek dochodowy);
- czy obniży VAT do najniższego możliwego poziomu, akceptowanego przez UE (do czasu opuszczenia Unii przez Polskę);
- czy zlikwiduje akcyzy i inne "domiary";
- czy ograniczy do absolutnego minimum konieczność posiadania "koncesji", aby nie blokować prowadzenia normalnej działalności gospodarczej (np. w branży RTV);
- czy nie będzie forsować koncepcji WSPÓLNYCH Z UE SIŁ MILITARNYCH;
- czy wystąpi z UE;

Jeśli na większość pytań odpowiedź jest: "NIE", to istotnie jest obojętne kto rządzi, PiS Czy PO.

Obrazek użytkownika marco.kon

09-03-2013 [07:41] - marco.kon | Link:

Większość tych postulatów na dzień dzisiejszy jest nie do spełnienia z uwagi na stan gospodarki i finansów publicznych. Kto doprowadził do takiego stanu ? Wszyscy którzy rządzili Polską od 1989 roku. Z pominięciem epizodu rządów Premiera Jarosława Kaczyńskiego, w czasie których zapoczątkowano wdrażanie niektórych z tych postulatów. I nie jest obojętne czy rządzi PiS czy PO. PO to stagnacja i zjazd gospodarki gdyż PO to tylko partia władzy kombinująca jak dotrwać do końca kadencji i utrzymania immunitetów dla swoich działaczy. Rządy PiS to nadzieja na spełnienie tych postulatów ale niestety w długim okresie czasu.

Obrazek użytkownika axal

09-03-2013 [15:36] - axal | Link:

Na mój "chłopski" rozum nie zostanie zrealizowany ani jeden punkt. Bo nie tylko stan gospodarki jest przeszkodą. Po prostu nie zabija się kury znoszącej złote jajka - do kasy państwowej. Obietnice wymyślono po to, żeby politycy mogli obiecywać.

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:07] - tipsi | Link:

Kiedy zastanawiam się nad różnicami między PiS i PO, to przede wszystkim zwracam uwagę na sprawy podstawowe. Ponieważ są to partie polityczne, to staram się sprawdzic ich stosunek do własnego programu, z którym stawały do wyborów w poprzednich kampaniach. I tu, odnoszę wrażenie, można dopatrzyc się znaczących różnic między obu rywalizującymi ugrupowaniami. Kolejną niezwykle dla mnie ważną sprawą, jest różnica widoczna w stosunku tych partii do podmiotowości Polski na arenie międzynarodowej. Upraszczając -- która partia w okresie sprawowania władzy dążyła do prowadzenia suwerennej polityki międzynarodowej, a która wolała stopniowo w coraz większym stopniu cedowac ją na silniejszych partnerów. W polityce wewnętrznej przyglądam się z kolei ich faktycznemu stosunkowi do zasad ustrojowych określonych w konstytucji, w szczególności do zasady podmiotowości obywatela i służebności urzędu. I tu widzę wyraźne różnice między PiS i PO. Ostatnią ze spraw zasadniczych jest dla mnie kwestia polityki każdej z tych partii względem narodu. Na przykład -- polityki historycznej, której skuteczne prowadzenie przekłada się tak znacząco na rozwój świadomości narodowej i cennych z punktu widzenia państwa postaw obywatelskich. I tu różnice są, należałoby rzec, diametralne.

 (cd. w następnym komentarzu)

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:08] - tipsi | Link:

Dopiero w dalszym etapie porównań przechodzę do pytań szczegółowych, w tym i podobnych do tych, które postawiłeś w swoim komentarzu. Dlaczego tylko podobnych? Ano dlatego, że niektóre z Twoich pytań zawierają w sobie z góry udzieloną odpowiedź, niektóre są niewłaściwie postawione, a w innych kryje się sugestia mająca uzasadnic końcową tezę Twojego komentarza. Co więcej -- politycy -- niezależnie, w demokracji czy autokracji, monarchii czy oligarchii, ba nawet ci w ustroju nazwanym złośliwie centralnie sterowanym gangsteryzmem, działają w ramach określonych praw i reguł uprawiania polityki i podlegają im tak samo zupełnie, jak prawu ciążenia czy zachowania pędu. Nawet jeśli prawa te nie są ściśle skodyfikowane, to jednako ograniczają możliwości rządów kolegialnych i satrapów, rządów obieralnych i narzucanych, jawnych i ukrytych. Ale w naszej szarej rzeczywistości, by pokazac niestosownośc części Twoich pytań, nie trzeba odwoływac się aż do tego. Starczy wskazac, że ewentualny rząd PiS musi działac z poszanowaniem konstytucji, której zmienic nie będzie w stanie, póki urzęduje Bronisław K. Tobie pozostawiam przyjemnośc sprawdzenia, które z Twoich pytań-postulatów napotykają ów konstutucyjny mur nie do przebicia. (cd. w następnym komentarzu)

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:08] - tipsi | Link:

Przykład pytania niewłaściwie zadanego -- sprawa sześciolatków. Posłanie sześciolatka do szkoły nie jest samo w sobie ani złe ani dobre. Tak samo, jak np. pozwolenie na picie alkoholu w miejscach publicznych. Wszystko bowiem zależy od tego, w jaki sposób, w jakim celu i w jakim otoczeniu jest to prawo czy ten obowiązek realizowany. Oraz, w przypadku sześciolatków wysyłanych do szkół, czy dzieje się to za zgodą zainteresowanych. Znam wielu ludzi, którzy poszli do szkoły w wieku lat 6 i nie narzekają, a takż ewielu takich, którzy jeszcze w siódmym roku życia do szkoły nie dojrzeli. Skoro jednak tak jesteś zainteresowany poszanowaniem podmiotowości rodzin, to zastanawiam się, dlaczego nie postawiłeś pytania o obowiązek szkolny jako taki? Przecież wielu ludzi mogłoby z powodzeniem pobierac naukę w domu i odciążyc napięty budżet MEN. Wielu ludzi zapisanych złotymi zgłoskami w historii tak właśnie było edukowanych i nikogo to wówczas nie gorszyło.(cd. w następnym komentarzu)

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:09] - tipsi | Link:

Kolejna zagrywka -- "akcyza i inne domiary". Według Wikipedii, będącej w pewnych kręgach skarbnicą autorytetu, "Akcyza to podatek, którego podstawowym celem jest ograniczenie konsumpcji niektórych dóbr ze względu na ich szkodliwość zdrowotną bądź też wyczerpywanie się ich rezerw.". Domiar zaś to "podatek uznaniowy, nakładany autorytatywnie na podatnika przez urząd skarbowy. (…) Teoretycznie domiar naliczano, gdy stwierdzono nieprawidłowo prowadzoną księgowość firmy, ukrywającą dochody, lub zawyżającą koszty, w praktyce było to narzędzie do niszczenia tzw:"prywatnej inicjatywy". Dostrzegasz różnicę między tymi daninami? I znowu -- akcyza sama w sobie nie musi by czymś z gruntu złym, choc w III RP faktycznie stała się skuteczną metodą drenażu gospodarki przez budżet.

Opłacalnośc podatku dochodowego -- pomijam już kwestię hamulca konstytucyjnego dla zmian w tym zakresie -- chciałbym z zainwestowanych 18 zł zyskac 30 zł przychodu. W dzisiejszych realiach to rewelacyjny interes. Ale mówiąc poważniej -- tak, podatki dochodowe są czynnikiem demotywującym, zwłaszcza progresywne. O tym jednak, jak trudno jest chocby skasowac progresję podatku dochodowego, przekonał się nie kto innych, jak premier Tusk (PO), który podatek liniowy miał wypisany na co drugim bilboardzie wyborczym.(cd. w następnym komentarzu)

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:09] - tipsi | Link:

Ograniczenie o 90% liczby urzędników. Czemu o 90% a nie 95%? Albo 85%? Urzędników jest za dużo, to prawda, a do tego (co wynika z pierwszego) pracują oni mało efektywnie. O ile w ogóle. Nie da się jednak pominąc tego prostego faktu, że możliwośc tak znacznej redukcji zatrudnienia w urzędach zaistnieje nie wcześniej niż (i pod warunkiem) całkowitej przebudowy ustrojowej naszego państwa. A co ważniejsze (i daleko trudniejsze) -- zmiany mentalności większej części naszego społeczeństwa. O zmianie konstytucji i setek aktów prawnych nie wspomnę.

Rozpisałem się już nadto, więc na tym zakończę, mam bowiem wrażenie, że dostatecznie pokazałem Ci niedoskonałości Twojej argumentacji i pochopnośc wyrażonej na zakończenie Twego komentarza tezy.

Obrazek użytkownika Daf

09-03-2013 [07:52] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

chcialabym dodac:

Czy i kiedy zostanie przedstawiony spoleczenstwu przez PiS szczegolowy plan naprawy Rzeczpospolitej i ten plan, wzorowany 1 : 1 na rozwiazaniach stosowanych w krajach Europy Zach. ze spoleczenstwem przedyskutowany ? Bo na wlasne, z pewnoscia dalsze nieudolne eksperymenty, jest juz za pozno.

Kiedy zostana wprowadzone przepisy podatkowe, przepisy dot. zakladania i prowadzenia przedsiebiorstw, takie, jakie obowiazuja we wszystkich krajach Europy Zach.
To co jest w Polsce, to jeden wielki skandal !

Czy i kiedy zajmie sie KTOS (np. PiS) aktywizacja pograzonego w letargu i oglupionego spoleczenstwa ? Jednym ze skutecznych sposobow byloby madre i szlachetne zorganizowanie akcji charytatywnych, takich , jak np."Licht ins Dunkel" (Swiatlo w Ciemnosc), w Austrii ?

Teraz, kiedy euforia ostatnich dni minela, zapytuje uprzejmie:

- Ile ta akcja pt. "Rzad techniczny" kosztowala polskiego podatnika ?
- Co bedzie dlalej przedsiewziete, zeby tragiczna sytuacje w Polsce, za ktora odpowiedzialna jest CALA scena polityczna, zmienic ?
- Dlaczego ten proponowany rzad nazywa sie "rzad techniczny" ?

Rozpad panstwa jest w stanie zaawansowanym. Teraz tylko wysilek calego spoleczenstwa moze ten proces zahamowac i odwrocic. Zarty, bluzgi, krytyka rzadzacych niczego nie zmieni.
Przerazajace jest, ze tych ludzi Polacy sobie sami wybrali !

Serdecznie pozdrawiam i czekam na Pana interesujace publikacje

Obrazek użytkownika Drumer RH-

09-03-2013 [11:58] - Drumer RH- | Link:

Program PIS nie jest żadną tajemnicą. Wystarczy poszukać. Co do wzorów z zachodu to wolelibyśmy uniknąć katastrofy demograficznej rdzennych europejczyków. Natomiast zmiany przepisów podatkowych narzuca Nam socjalistyczny twór wzorowany na RWPG, nazywany w mediach UE. Wiernopoddańcze zachowanie obecnej koalicji doprowadzi do takiej komplikacji przepisów że każdy będzie zmuszony do ich łamania, każdy będzie podglądany i każdy będzie ukarany.

Obrazek użytkownika Daf

09-03-2013 [12:50] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

Dziekuje za opinie. Program naprawy Rzeczpospolitej powinien byc oparty na systemach sprawdzonych w krajach EU, gdzie administracja panstwowa funkcjonuje prawidlowo. Takiego programu obecnie w Polsce nie ma.

Przepisy podatkowe i przepisy dot. zakladania i funkcjonowania przedsiebiorstw sa we wszystkich krajach Europy Zach. bardzo podobne. Wiem o czym tu pisze, bo sama z takich przepisow od lat korzystam. Natomiast znam obecne takie przepisy obowiazujace w Polsce - sa one diametralnie rozne, niewlasciwe, uniemozliwiajace godne prowadzenie przedsiebiorstwa. A wiec to nic nie ma wspolnego z EU ! Jest zastanawiajace, ze Polacy w Polsce doszukuja sie winy zawsze u "innych" a nie u siebie.
Polska dostaje b. duzo pieniedzy z EU (nie jest platnikiem netto). Jak one sa wykorzystywane, to jest Panu zapewne znane. Inna sprawa jest wlasciwe reprezentowanie interesow kraju i obywateli w EU. Rzad kraju w ktorym od wielu lat zyje czyni to, czy rzad polski to czyni - to Pan wie najlepiej !
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika tipsi

09-03-2013 [22:22] - tipsi | Link:

stan gospodarek i społeczeństw państw Europy Zachodniej i ich coraz większe zapóźnienie względem najważniejszych rywali, może lepiej byłoby, gdybyśmy zreformowali Polskę w oparciu o wzorce azjatyckie? Taki np. Singapur ma imponujące osiągnięcia.

Obrazek użytkownika Daf

09-03-2013 [23:03] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

Stan gospodarek i spoleczenstw panstw Europy Zachodniej jest bez zarzutu, chociaz zroznicowany. Prosze nie ulegac polskiej propagandzie ! Wiem, bo zyje tu od wielu lat, prowadzac wlasne przedsiebiorstwo.
Polska jest przeciez w EU i dlatego nalezy reformy we wszystkich dziedzinach zycia spolecznego i politycznego oprzec na systemach sprawdzonych, funkcjonujacych i wielokrotnie ulepszanych (bez propagandy i rozglosu) wlasnie w EU.
Moze to wyda sie Panu abstrakcja, ale w przyszlosci Europa bedzie musiala sie zjednoczyc. Chetnie rozwine ten temat - jezeli to Pana interesuje !
Pozdrawiam
P.S. Singapur ma osiagniecia - ale jakim kosztem ???

Obrazek użytkownika tipsi

10-03-2013 [13:33] - tipsi | Link:

Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w krajach UE o potencjale porównywalnym do Polski, które stosunkowo późno dołączyły do UE po konwersji ustrojowej -- np. w Hiszpanii. Nie jest to sytuacja napawająca optymizmem na przyszłość. Oczywiście, są jeszcze Niemcy. Pewnie, że powinniśmy brać z nich przykład. Tyle tylko, że państwo niemieckie wypracowało przez ostatnie lata tak wielkie wpływy w Polsce, że zwyczajnie nie pozwoli nam tak po prostu wybić się na samodzielność. Nie zapominajmy o tym, że po wyborach nowy rząd nie startuje wśród uśmiechów i okrzyków zachęty ze strony krajowych i zagranicznych rywali, ale wręcz przeciwnie. Opowiadanie o tym, co i jak być powinno to o wiele za mało, by cokolwiek się zmieniło. Trzeba jeszcze powiedzieć, JAK to skutecznie przeprowadzić. Są tu tacy gieroje intieliekta?

To, że rozwiązania europejskie są LEPSZE niż nasze, nie oznacza wcale, że są w istocie DOBRE. Można by rzec, że są mniej kiepskie. Europa Zachodnia zrealizowała ideę państwa opiekuńczego, chętnie przygarniając do swej szerokiej piersi również tłumy imigrantów spoza kręgu kultury europejskiej. I to ją wykończy. Już teraz w szybkim tempie państwa UE spadają w rankingach konkurencyjności, choć poziom życia na północy kontynentu wciąż jest imponująco wysoki. Ale i tu nie wszędzie i nie dla każdego, bo "socjal" to ślepa uliczka. W państwach południa kontynentu już jest bardzo źle. Hiszpanie, Grecy, Portugalczycy, w dużej części także Włosi, posmakowali zachodniego dobrobytu i po jednym pokoleniu zostali odsunięci od stołu. teraz przeżywają szybki zjazd w dół, do poziomu sprzed II w. św.

W przyszłości Europa będzie się musiała zjednoczyć -- ależ bardzo proszę, tylko w miarę możliwości, bez Polski, jeśli łaska. Przypomnę, że ta dyskusja zaczęła się od szukania różnic między PiS a PO. I tu ta różnica się ujawnia -- PO dąży do jakiejkolwiek, byle tylko zjednoczonej Europy, bez względu na skutki dla Polski. Bo według Tuska Polski ma nie być, polskość to nienormalność. Tymczasem PiS chce być w Unii będącej Europą ojczyzn, państw połączonych wspólnymi interesami, ale rozwijających się na mocy suwerennych decyzji. A nie ukazów narzucanych przez biurokratyczny moloch eurolewactwa z Brukseli. Sądząc po Pańskiej wypowiedzi -- blisko Panu do PO, nie do PiS. Proszę więc głosować na PO i powodzenia!

Obrazek użytkownika Daf

10-03-2013 [15:30] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

Myli sie Pan kardynalnie ! A w sprawie EU moze zechce sie Pan laskawie zastanowic, dlaczego rzady nawet malych krajow Europy Zach. potrafia godnie i profesjonalnie reprezentowac interesy swoich krajow i sa w EU szanowane i bierze sie ich opinie pod uwage, a polskie rzady nie ?Radzilabym troche ogledniej sie o EU wypowiadac - Polska dostaje duze pieniadze z EU (nie jest platnikiem netto), a ze nie potrafi nimi gospodarowac, to nie wina EU !

Szanowny Panie ! Ja nie glosuje ani na PO, ani na PiS, ani na zadna inna partie - glosuje na parie kraju w ktorym od wielu lat zyje, gdzie jest porzadek i ludzie uczciwie pracuja. Tymi nieuczciwymi zajmuje sie szybko wymiar sprawiedliwosci.
Polska nie jest centrum Europy - prosze sie zastanowic, dlaczego Polska , kraj gdzie jest ca. 20 % ludzi z wyzszym wyksztalceniem jest jednym z najbiedniejszych krajow Europy ?
Bajki Pan opowiada, na szczescie nie Pan i nie tacy jak Pan beda decydowac o przyszlosci Polski. Bo o losach Europy to przeciez inni decyduja i beda decydowac.

Obrazek użytkownika tipsi

11-03-2013 [17:39] - tipsi | Link:

> moze zechce sie Pan laskawie zastanowic, dlaczego rzady nawet malych krajow Europy Zach. potrafia godnie i profesjonalnie
> reprezentowac interesy swoich krajow i sa w EU szanowane

Tzn., które konkretnie kraje szanowna Pani ma na uwadze? Aby nie Grecję i Portugalię? Bo takiej Holandii do "małych" zaliczyć nie sposób, skoro jej PKB jest podobny do PKB Rosji. Owszem, są kraje godnie i szlachetnie reprezentowane przez swych polityków. Co nie zmienia faktu, że UE zaczyna coraz bardziej odstawać w wyścigu ekonomicznym od swych głównych rywali -- USA i Chin. Tego nie zmienią żadne zaklęcia, to fakty.

> na szczescie nie Pan i nie tacy jak Pan beda decydowac o przyszlosci Polski

Mam niezłomną nadzieję, że grubo się Pani łaskawa myli. Poza tym -- skoro tak dalece zintegrowała się Pani ze swą nową, doskonalszą ojczyzną, to w jakim w ogóle celu podejmuje Pani dyskusję na temat tej starej, tak marnej, że aż trzeba ją było porzucić? Żeby się przypodobać obcym, którzy od stuleci usiłują nam tu urządzać raj na ziemi? Wolnego! Jak Pani w ogóle śmie odmawiać mieszkańcom Polski prawa do decydowania o jej losie, a usiłuje Pani prawo to scedować na obcych?

I proszę uniżenie nie bajdurzyć mi o osobistych dramatach wyboru w latach stanu wojennego (czuję bowiem, że się na takie łzawe wynurzenia zanosi), bo choć szanuję decyzję tych, którzy wówczas z Polski uciekli, to nie zamierzam honorować ich prawa do ciosania kołków na łbach tym, którzy zostali i usiłują naprawić kraj, w którym się urodzili i wykształcili, zamiast bogacić jakiś inny, lepszy.

Obrazek użytkownika axal

09-03-2013 [08:02] - axal | Link:

Zagrywka rzeczywiście mistrzowska, choć trochę trącała palikociarnią. Rząd został wypunktowany szczegółowo, jak nigdy dotąd. Tak właśnie powinna działać opozycja - rozumnie, a nie tak jak do tej pory. Ale znając realia to był jednorazowy występ i za kilka tygodni gdy ucichną echa występu z iPadem wszystko wróci do "normy". Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego to prezes nie chce być kandydatem na premiera rządu technicznego? Uważam, że to by uwiarygodniło troskę o Polskę. Przecież każdy średnio inteligentny szympans zdaje sobie sprawę z tego, że p. Gliński jest zależny od prezesa. Może poruszać się w granicach jakie prezes mu wyznaczył, a jeśli będzie próbował się usamodzielnić to prezes bez najmniejszych skrupułów wyjmie baterię (nie tylko z iPada). Z perspektywy "ciemnego ludu" nie widzę chęci dążenia PiSu do wzięcia odpowiedzialności za Polskę, a jedynie chęć odsunięcia PO od władzy. A Polsce potrzebny jest mądry przywódca, ktoś kto potrafi jednoczyć, a nie dzielić. Szanowny Panie tzw. dysonans poznawczy budzi mnie każdego dnia. W kolejce do lekarza, przy kasie sklepowej, na poczcie z plikiem rachunków w dłoni. Na szczęście jeszcze mam pracę... Polacy nie są głupi, proszę w to uwierzyć.

Obrazek użytkownika Joe

10-03-2013 [06:03] - Joe | Link:

@tipsi - bardzo dziękuję za długą odpowiedź.
@marco.kon - dlaczego mamy tak długo czekać na spełnienie tych postulatów, gdy każdy dzień przynosi wzrost bezrobocia, plajty mikroprzedsiębiorców oraz exodus rodaków za granicę w poszukiwaniu pracy. Zwlekanie spowoduje jak najgorsze skutki. To trzeba zrobić natychmiast.

Wracając do wypowiedzi @tipsi: oczywiście, 80-85-90-95% urzędników do likwidacji - nie chodzi o aptekarskie odmierzanie, lecz o prosty fakt, ze każdego miesiąca zubażają oni resztki pracujących produktywnie oraz dodatkowo rzucają im kłody pod nogi w postaci kuriozalnych i zagmatwanych decyzji. Zapytam Cię podobnie jak @marco - NA CO CZEKAĆ z ich zwolnieniem, żadnej wieloletniej przebudowy ustrojowej nie zdążysz już zrobić, bo państwo wkrótce plajtnie, można tylko jeszcze uratować pieniądze pracujących.

Co do dzieci - chodzi mi o decyzję rodziców, a nie urzędników, czy i kiedy posyłać dzieci do szkoły - postulat o rodzicielskiej decyzji o swobodzie kontynuowania nauki jak najbardziej słuszny, napisałem tylko o 6-latkach, bo m.in. PiS proponował taki OBOWIĄZEK.

Wytłumacz mi, co jest trudnego w skasowaniu podatku dochodowego (jeśli oczywiście istnieje wola jego skasowania)?
Rozumiem trudności, gdy wprowadzasz nowy podatek: przepisy, ulgi, stawki, urzędnicy do jego wyliczania, deklaracje, przelewy, zwroty nadpłat, aparat kontroli i ścigania - ale to wszystko przecież ZNIKA, gdy znika podatek :)

Obrazek użytkownika Daf

10-03-2013 [08:31] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

sukcesu nie zmieni tragicznej sytuacji w Polsce.
Polityka to rozwiazywanie wszystkich problemow dla kraju. To nie przemowienia i cyrkowe sztuczki. To nie pseudointelektualne opinie, wyglaszane przez pseudointelektualistow i to na kazdy temat. To dzieje sie w Polsce od ponad 20-tu lat i dlatego Polska jest jednym z najbiedniejszych krajow Europy.

Jezeli moi Rodacy nie zechca tego zrozumiec i za wlasna nieudolnosc beda dalej obciazali "wszystkich innych", tylko nie siebie, to Polska bedzie dalej posmiewiskiem calego cywilizowanego swiata.Ze swoimi "intelektualistami" ,ktorzy z wielka pewnoscuia siebie (chucpa) wypowiadaja sie na wszystkie mozliwe tematy, bo "Polak potrafi"!

Podatki, to jedno z najwazniejszych zrodel dochodu narodowego. Sprawa ta powinna byc rozwiazana w sposob ekonomicznie uzasadniony, sprawiedliwy i godny - tak, jak to jest u nas.

Jezeli nie nastapia radykalne zmiany, to Polacy beda dalej masowo wyjezdzac do krajow rozwinietych, czesto nocowac tam pod golym niebem, zebrac na ulicy o prace fizyczna, za 4 - 5 euro/godz. I nadal bedziemy tutaj dowiadywac sie coraz czesciej o przestepstwach kryminalnych Polakow.

Spelniaja sie powoli plany okupantow, przeksztalcenia Polski w tania i glupia sile robocza. Prosze sie nad tym zastanowic - przed wyglaszaniem pustych i saznistych opinii.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika tipsi

10-03-2013 [14:19] - tipsi | Link:

Zwalnianie urzędników. Możesz zaproponować TRYB, w którym urzędnicy ci będą zwalniani? Jak konkretnie zabrałbyś się do tej operacji? Tylko nie pisz, proszę, że wystarczy zakomunikować im, że od jutra nie pracują, bo ludzie ci podlegają prawu pracy i żaden rząd nie utrzyma się długo, jeśli zacznie działalność, nawet w najbardziej zbożnym celu, od łamania podstawowych praw pracowniczych.

Co do 6-latków. Naprawdę, nie mam wiedzy, by PiS chciał wprowadzić taki OBOWIĄZEK. Pierwsze słyszę.

Co jest trudnego w skasowaniu podatku dochodowego? Są trzy zasadnicze trudności. Pierwsza -- trzeba znaleźć zastępujące go źródło finansowania. Powinno ono mieć podobną wydajność (bo póki co budżet jednak trzeba zrealizować). Powinno ono stwarzać mniejsze dolegliwości dla podatnika (bo po to likwidujemy ten podatek). Wreszcie powinno ono wymagać mniejszego zaangażowania aparatu urzędniczego i niższych kosztów ściągania. No i -- stwarzać mniejsze pole do nadużyć. Druga trudność -- trzeba przekonać inne ugrupowania polityczne, by co najmniej nie blokowały przeprowadzenia tej zmiany, a one mogą przecież blokować na zasadzie "nie, bo nie". Zwłaszcza dotyczy to prezydenta. Trzecia trudność -- nie znam przykładu państwa, w którym podatek dochodowy zostałby zniesiony. A więc nie ma precedensu, w oparciu o który można by było przewidzieć czyhające trudności. Krótko mówiąc -- realizowalibyśmy tu "razwiedkę bojam", czyli podejmowalibyśmy znaczne ryzyko i gospodarcze i społeczne i polityczne. Nie mówię, że jest to "nie do przejścia" -- ale łatwo nie będzie. Jest jeszcze czwarta trudność -- umowy międzynarodowe. Nie wiem, czy możemy zlikwidować podatek dochodowy w świetle obowiązujących nas umów międzynarodowych. Ale nawet jeżeli tak, to pozostaje kwestia renegocjacji i podpisania nowych umów międzypaństwowych o wzajemnym opodatkowaniu obywateli. tego nie unikniemy.

Sam jestem zwolennikiem upraszczania podatków i redukcji ich liczby. To nie znaczy jednak, że uważam, iż da się to zrobić łatwo i szybko. Nie da się. Ale trzeba ten trud podjąć, inaczej bowiem czeka nas marny los.

Obrazek użytkownika Joe

10-03-2013 [21:53] - Joe | Link:

Ekonomia - to czysta matematyka. Chyba można przeprowadzić likwidacje niepotrzebnych stanowisk? Inaczej tryb zwalniania urzędników już wkrótce będzie bardzo prosty, typu greckiego (zabraknie na wypłaty).

Podatek dochodowy akurat w świetle umów międzynarodowych możemy zlikwidować. Gorzej z VAT - m.in. dlatego, że określony % od niego stanowi podstawę wyliczenia składki członkowskiej do UE.

Co do krajów bez p.d. określane są one - nie bez przyczyny przecież - mianem rajów podatkowych. A historycznie rzecz biorąc, nie istniał on przed 1800 rokiem. I ludzkość jakoś się rozwinęła.

Jedną ze znanych osób z Polski unikających płacenia podatku dochodowego (bądź w minimalnej wielkości) jest pani Grażyna Kulczyk, która ulokowała się w alpejskim Tschlin (śródgranica Szwajcarii, Włoch i Austrii). Chyba ciężko pracujący Polacy zasługują na podobne traktowanie w kraju?

Obrazek użytkownika Joe

10-03-2013 [06:04] - Joe | Link:

cd.:

Piszesz o suwerenności państwa polskiego - w jakiż to sposób była broniona ta suwerenność, gdy Traktat Lizboński nam ją ograniczył? Dlaczego nie mogli wypowiedzieć się w referendum Polacy, mieszkańcy naszego kraju? Czyż nie jest to wskazówka, że gdy przyjdzie czas podobnie zostaniemy wyrolowani z euro?

Na koniec prośba - nie rozśmieszaj ludzi pisaniem o poszanowaniu konstytucji, jako przeszkodzie przy likwidacji rządowego koryta. W konstytucji jest również zapisane prawo obywateli do pracy oraz leczenia. Jak rząd szanuje ten zapis i ile z tego wynika - widać dokoła.

W kwestii ZUS PiS zapewne zarówno utrzyma ten obowiązek, jak i nie wróci do JEDNOSTRONNIE zmienionych przez państwo warunków umowy emerytalnej z obywatelem (wiek). Dla mnie to już nie będzie miało znaczenia, gdyż wkrótce będę pisać z miejsca, gdzie nie ma polskich czcionek. M.in. właśnie przez obowiązkowy zasrany ZUS, którego ŻADNA partia przez 20 lat nie zlikwidowała. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika tipsi

10-03-2013 [13:57] - tipsi | Link:

No proszę, nie porównuj tego, co zrobił JK podpisując Traktat (przypomnę to nieprzytomne wycie w mediach, kiedy spóźniał się z tym o dzień czy dwa), z tym, co zrobił Tusk oddając w pacht najlepsze polskie przedsiębiorstwa i faktycznie rezygnując z samodzielnej polityki zagranicznej na korzyść UE i (de facto) Niemiec. A czasem i Rosji. Dlaczego nie przeszkadza Ci tak bardzo faktyczna zdrada stanu dokonana przez Tuska?

Jeśli chodzi o euro -- kto prze do wprowadzenia tej waluty wbrew logice i woli większości? Kaczyński? No proszę Cię... Oczywiście, zarówno w przypadku wejścia do UE, jak i przyjęcia euro byłem i jestem ZA przeprowadzeniem referendum.

Konstytucja -- skąd czerpiesz przekonanie, że wprowadzanie zmian prawnych z pogwałceniem konstytucji skończy się sukcesem? Ja wiem, że ta konstytucja jest do dupy, ale ona jest i obowiązuje. Prezydent nie podpisze żadnej ustawy, co do której będzie cień wątpliwości konstytucyjnej. I tyle. Bez zamachu stanu nie ma więc szans złamać tego oporu. A o zamachu stanu w tym momencie przecież nie rozmawiamy i to z wielu ważnych naukowych powodów.

Piszesz, że rząd nie szanuje konstytucji, bo nie realizuje prawa do pracy i leczenia. To pokaż mi, gdzie w konstytucji stoi, że rząd ma każdemu zapewnić pracę.

Optujesz dość wyraźnie za likwidacją obowiązkowych składek na ZUS. To co proponujesz w zamian? Składki dobrowolne? Podatki? Płacenie z własnej kieszeni za leczenie? Skoro mają zostać zlikwidowane źródła finansowania konkretnych usług czy powinności, to wypada wskazać nowy sposób ich finansowania. Ja przy tym doskonale wiem, że ZUS jest marnotrawny, niesprawiedliwy, nieuczciwy i nierzetelny. I mam swoje pomysły, co z tym fantem począć. PiS również, wystarczy wczytać się w program tej partii.

Obrazek użytkownika Joe

10-03-2013 [20:37] - Joe | Link:

Płynne przejście z finansowania bieżących emerytur z ZUS-u mogło odbywać się poprzez odpis ze sprzedawanych (prywatyzowanych) przedsiębiorstw. Nic takiego nie miało jednak miejsca (jedynym to proponującym był rząd Jana Olszewskiego z 1992 roku). Obecnie widzę metodę likwidacji instytucji p.t. ZUS, gdyż np. sama "informatyzacja", to miliardy złotych wyrzucane w błoto. O pałacach i tysiącach urzędników szkoda i mówić. To pozwoli znacząco zmniejszyć wysokość składek.

Kto powiedział, że nie boli mnie zdrada narodowa PO ? Ich działania to kompletny rynsztok i prosta droga do zadyndania na latarniach. Ja natomiast obiecywałem sobie więcej (większej dynamiki zmian gospodarczych, dokonywanych przez PiS, gdy rządził) - stąd podchodzę teraz do nich bardziej nieufnie.

Możliwości redukcji stanowisk urzędniczych? Np. scalenie gminnej administracji: z dwóch "pionów", Urzędu Miasta i Gminy oraz Starostwa - spokojnie można zredukować do jednego. Likwidacja Ministerstwa Zdrowia (po co - widać ku czemu zmierza służba zdrowia), Ministerstwa Edukacji Narodowej + Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (szkoły są i tak zamykane, a bałagan podręcznikowy kolosalny), Ministerstwa Sportu i Turystyki (sport zawodowy bazuje na kontraktach sponsorskich, a w kwestii tzw. sportu masowego to powstały chyba tylko przepłacone 200% "orliki"), Ministerstwa Transportu (kolej, drogi, autostrady - dno!), Ministerstwa Gospodarki (po co wcinać się między wódkę a zakąskę, tzn. pomiędzy partnerów gospodarczych?), Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (hahaha!), Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (co to za zwierzę :) ), Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (po co w tej randze?), Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (po co, jeśli zajmują się tylko przekładaniem aktów UE na j.polski, taniej zlecić tłumaczowi) - tu masz dalsze zaoszczędzone (i uwolnione) środki na wypłaty emerytur oraz wypełnienie "braku" po likwidacji podatku dochodowego.

Obrazek użytkownika Joe

10-03-2013 [21:18] - Joe | Link:

Praca:

Art. 20.

Społeczna gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej.

Ile zostało tej własności prywatnej, gdy państwo zabiera do 80% wypracowanych przeze mnie MOICH pieniędzy?
Chyba jest tak dlatego, że ta gospodarka rynkowa ma przymiotnik "społeczna"...

Art. 32

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Kłania się nierówne traktowanie podmiotów krajowych i zagranicznych (ulgi, zwolnienia, subwencje rządowe, itp.).
Dlatego rodzime przedsiębiorstwa padają, a zagraniczne po wykorzystaniu okresu ochronnego - otwierają kolejny subsydiowany przez RP biznes.

Leczenie:

Art. 68.
Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.
Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.
Władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

Ile z tego zostało teraz (a będzie gorzej) ?