Meteoryt w Rosji

W Czelabińsku spadł meteoryt.

W dawnych, dawnych czasach słusznie minionego ustroju śpiewało się taką piosenkę o Gagarinie. Ostatnia zwrotka brzmiała:
I szkoda tylko, że w noc kwietniową
niosąc za sobą smród spalin
nie cały Związek wyleciał w kosmos
a tylko jeden Gagarin.

Ten meteoryt też jakiś taki za mały się okazał, a i ten Czelabińsk… No w każdym razie mogło się znaleźć lepsze miejsce.

Piszą, że nie udało się znaleźć ani kawałka. Pewnie, że nie znaleźli. Przecież ten meteoryt spadł w Rosji. Miejscowi rozkradli go zanim zdążył dobrze ostygnąć.