Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
CYRK SŁONECZKA PERU ZAKUPIŁ NOWEGO, RZADKIEGO PTAKA
Wysłane przez Marcus Polonus w 15-02-2013 [08:48]
Przedwczoraj, na Te-Wał-enie, odbyła się bardzo miła prezentacja
nowego nabytku Cyrku Słoneczka Peru - no, tylko za budżetu połowę-
ponieważ ich Koń Który Mówi, byl akurat na zasłużonych wakacjach,
wstawili więc do programu, niezwykle rzadką, gadającą czarną sowę.
Wybuchła prawdziwa bomba, entuzjazm i aklamacja w całym narodzie;
gdyż sowa się okazała niezwykle oczytana, inteligentna i wykształcona;
szef cyrku nazwał ją Biała Podpaska - od obroży co miała przy brodzie,
pomimo jej krótkiego w Cyrku stażu, była pyskata i bardzo rozochocona.
Hennikarka Cicha-Noc Zalewska piała nad nią z zachwytem i uwielbieniem;
nie ma na calutkim świecie takiej sowy - pisała - co by gadała jak papuga,
znała się tak dobrze na wszystkim i była dziewicą z czarnym upierzeniem;
już po kilku jej występach, kochamy ją wszyscy,jak ojczyzna szeroka i długa.
Bogaty zasób słów Białej Podpaski, robił na każdym widzu duże wrażenie,
a także jej świetne ekspertyzy w każdej dziedzinie naszego ludzkiego życia;
znała też trudne dla czarnego ptaka słowa jak: banialuka, opad, pieprzenie -
chociaż mohery mówiły, że używa ich tylko wtedy gdy ma coś do ukrycia.
Była dla Cyrku świetnym pijarem, ymydżem i dyskutantem mendialnym;
kiedy dyskusja w telewizorze doszła do niewygodnego punktu dla ryzego,
ona mówiła, że to jej wogóle nie interesuje, głosem mocnym i tubalnym,
a jak ktoś miał odmienne zdanie,skrzeczała:nie ze mną te numery kolego!
Żyła w klatce ze złotych krzyżyków - ale nikt nie widział żeby się modliła,
okazało sie też , że czarne sowy są jedynym w ornitologi ptaka okazem,
co sra we własne gniazdo - nie wiadomo kiedy ta odmiana się narodziła,
wiadomo tylko że nie ma ona nic wspólnego z żadnym świętym obrazem.
Nie za dobrze spałem po tym programie - miałem zły i proroczy sen;
że czarna sowa ucieka ze złotej klatki i staje się nagle czarną chmurą,
która światło słońca wszystkim tu nam żyjącym zasłania w biały dzień,
a potem ją widzę jak na Polski nagrobku rechocze - razem ze ślepą kurą.
Komentarze
15-02-2013 [09:38] - Basia | Link: Mój drogi Marku Polonusie!
Choć nie jest ze mnie jakiś ornitolog, to wiem to co wie każdy Polok:
Choć ptak z twego wiersza podobno uczony,
to jak każdego zdrajcę: powinny go rozdziobać czarne kruki i WRONY...
15-02-2013 [09:49] - Marcus Polonus | Link: I rozdziobią, oj rozdziobią
bo jak wie każdy ornitolog- amator, pewne gatunki ptaków się nienawidzą!
Pozdro - Marcus