Patriotyczne wzdęcia

W telewizorniach i na portalach, tych naszych i tych nie naszych, wałkuje się temat złożenia przez PiS konstruktywnego wotum nieufności.

Niestety, co konstatuję ze smutkiem, widzę jakoweś szaleństwo w komentarzach i myślenie życzeniowe podszyte nerwicą natręctw: "To ich koniec", "To początek końca tej bandy"," Tusk pod Trybunał Stanu"... Takie i wiele innych pierdoł wyczytuję i dziwię się, że tak jesteśmy ogłupiali, zaczadzeni patriotycznym wzmożeniem, tyleż wzdętym, ileż bezużytecznym.

Nie. To nie będzie żaden ich koniec. Bo koniec Donka i koniec Bronka to dwa różne są końce. Ot co.

Wniosek PiS-u oczywiście przepadnie. Ale nie o to, kochani, nie o to...

Jest on przewidziany i obliczony, jak sądzę, na tak zwaną aktywność obywatelską. Ona, ta aktywność, ma się wyrażać wizytami aktywnych obywateli w biurach poselskich tych posłanek i tych posłów, którzy bandy Donka nie odwołają. I ci obywatele mają tym posłankom i tym posłom powiedzieć, że: "My na ciebie, pośle drogi i posłanko bardzo miła, więcej nie zagłosujemy".

No i te posłanki, i ci posłowie, albo odwrotnie, mają się wystraszyć, chyba, grożącym im niewybraniem w przyszłości dalszej czy też bliższej, sam nie wiem... Problem polega zaś na tym, że ci „aktywni obywatele”, którzy, in potentia, mają do tych biur poselskich pójśc z takim właśnie poselstwem, posłanek owych i posłów, i tak nie wybraliby. Ergo, posłankom owym i posłom, ci akurat „aktywni obywatele” powiewają luźnym kalafiorem.

Wniosek PiS-u miałby jakiekolwiek szanse tylko wówczas gdyby tam, gdzie na prawdę rozdziela się role zapadła decyzja o posunięciu Tuska i wpuszczeniu Glińskiego na czas uformowania szyków i przegrupowania wojsk, ale... Ale, rzecz niesie w sobie za dużo niewiadomych, ergo ryzyko wydaje się być większe niż potencjalne korzyści.

Występy Palikota, stety/niestety, znacznie rozpieprzyły plany obozu prezydenckiego. Stawiał on na rozbicie Platformy i nową koalicję, słuszną jak najbardziej, właśnie z Palikociarnią i tą częścią SLD-owskiego aparatu, której bliżej jest do Kwacha niż do Millera. Niestety ciul z Biłgoraja chciał ugrać za dużo dla siebie i, w efekcie, sam się pogrążył ale i plany Pałacu Dużego rozbił w drobny mak.

Donek poczuł swoją szansę i natychmiast przystąpił do konrrofensywy obiecując zaprzyjaźnionemu elektoratowi biznesowo-urzędniczemu nowy przypływ kasiory. Mówi bowiem w telewizorach od wieczora do rana, że nikt im nie da jak tylko on. I nikt im nie pozwoli nadal kraść bezkarnie, jak tylko on.

A, że pecunia non olet, jak mawiali starożytni, to i różne frakcje biznesmenów i biznesłumenów, które już, już chciały Donka pogrążyć, zaczynają kumać, że naprawdę tylko przy Ryżym da się kręcić nadal lody i to często na niebotyczną skalę.

Ale.

Ale kompromitacja ciula z Biłgoraja może mieć i takie skutki, że „naćpana żulia”, by zacytować klasyka, też zacznie się rozglądać za nowym protektorem czy też pryncypałem. I tu, widać jak na dłoni, że stronnicy Wandy Nowickiej w tej bandzie są. A samej pani Wandzie bliżej jest dziś do Platformy niż do Millera.

Jeśli weźmiemy pod uwagę bardzo możliwą wścieklicę chłopstwa po „sukcesie” Donka w Brukseli zwłaszcza w zakresie zrobienia dobrze polskiej wsi, to losy koalicyjne PSL-u mogą być arcyciekawe...

Im większe jednak zamieszanie po stronie tej zdradzieckiej bandy, która dziś rządzi Polską, tym lepiej. Niech się żrą, kombinują, opluwają. Toż to woda jest na nasze młyny. I tu rodzi się realna nadzieja na złamanie im karku...

Po pierwsze w dniu uzasadniania wniosku o wotum nieufności dla rządu, pod Sejmem musi się odbyć potężna demonstracja. Już dziś wszystkie struktury wszelkich organizacji popierających PiS, od związków zawodowych, przez Kluby Gazety Polskiej, po Ruch im. Lecha Kaczyńskiego i wszystkie inne, powinny zaangażować się w jej organizację. To będzie miało znaczenie.

Po drugie będzie kolejnym już testem ich sprawności przed akcją decydującą.

Nie łudźmy się. Kiedy 70% Polactwa popiera Bula, kiedy ponad 60 procent narodu w d...pie ma wybory, kiedy PO i PiS mają mniej więcej tak samo liczne twarde elektoraty i, jak nietrudno zauważyć, żadna z tych partii nie ma szans na samodzielne rządzenie, żadne wybory niczego nie zmienią.

A więc, chcemy tego czy nie, dzisiaj jedyną szansą na radykalną zmianę jest kryterium uliczne. Zwłaszcza, że rządzący mają świadomość co, dla bardzo wielu z nich, oznaczać będzie odzyskanie Polski przez Polaków.

Ergo, demokratyczną i pokojową zmianę władzy można, jak sądzę, między bajki włożyć.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika MFW

12-02-2013 [15:16] - MFW | Link:

"Ergo, demokratyczną i pokojową zmianę władzy można, jak sądzę, między bajki włożyć."
Amen.

Obrazek użytkownika patologiczny antykomuch

12-02-2013 [15:23] - patologiczny an... | Link:

Howgh! :-).:-)

Obrazek użytkownika Daf

12-02-2013 [16:09] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

"... ponad 60 procent narodu w d...e ma wybory"
----------------------
Ja uwazam, ze znaczna czesc narodu jest obrazona i urazona, poniewaz wszystkie partie polityczne zle traktuja narod, z narodem sie nie licza, nie maja nic narodowi do zaproponowania. Ich przemowien. marszow z kotylionami itp. narod juz dawno ma dosyc.
Partyjniacy czekaja, ze narod pogna do urn wyborczych i na nich zaglosuje, bo oni sa tak slicznie wystrojeni i tak pieknie wygladaja przed kamerami TV. Narod placi tym panom za konkretna prace, wlasnie dla narodu.
Gdyby bylo inaczej, to i ta milosc do Bula (70 %) by narodowi tez szybko przeszla.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Teresa Bochwic

12-02-2013 [20:01] - Teresa Bochwic | Link:

Jeżeli 70 proc. kocha Bula, to znaczny procent z tych 60 proc. co nie interesuja sie wyborami, tez. Dlatego nie zrozumiałam Pani pointy.

Obrazek użytkownika Daf

12-02-2013 [20:16] - Daf (niezweryfikowany) | Link:

To nie wina tych 60 %, ze nie bierze udzialu w wyborach, winni sa ci, ktorzy tym 60 % nie maja nic do zaoferowania i nie potrafia im tez udokumentowac roli Bula.
Partie polit., ktore traca wyborcow lub ich nie przyciagaja bardzo dokladnie analizuja takie sytuacje i staraja sie swoje bledy naprawiac. Tak dzieje sie w krajach demokratycznych.

Obrazek użytkownika MPJ 78

12-02-2013 [17:41] - MPJ 78 | Link:

Już kilka lat temu na innym portalu porównywałem sytuację Polski z okopami I WŚ. Obie strony zaległy wgryzły się w teren i trwają na swoich pozycja. Medialne ataki platformy rozbijają się o twardy elektorat PiS. Ofensywy PiS nie mają dość impetu by przełamać medialny front broniący szańce platformy. Przesunięcia elektoratu są niewielkie, tyle że nic nie trwa wiecznie nawet taki impas na froncie. Siły i motywacja obydwu stron jest bowiem różna. PiS trzyma jakaś wizja Polski, idea państwa które coś będzie znaczyć na świecie. Platformę i jej medialny front spaja tylko kasa. Proszę zauważyć co się dzieje jeśli rząd PO nie opłaca debilnych reklam w TV. Wystarczy chwila takiej reklamowej posuch a np serwisy informacyjne Polsatu zaczyna ogarniać brak donkopoparcia. I odwrotnie jeśli lecą non stop reklamy sponsorowane przez rząd serwisy Polsatu ogarnia donkooptymizm. Wiadomo, że kasy jest coraz mniej dla tych co mają ideę to czas trudny ale dla idei można poświecić wiele, zacisnąć zęby i ciągnąć dalej. Inaczej jest z tymi których spaja tylko kasa, dla nich brak kasy oznacza konieczność znalezienia sobie innego sponsora. Wniosek PiS z konstruktywnym votum nieufności oraz rządem technicznym Glińskiego wymusza na PO zwiększanie wydatków na opłacanie frontu medialnego. To brutalne prawo wojny okopowej na wyniszczenie, zmuś przeciwnika do wysiłku.

Tusk prawdopodobnie zaczyna to rozumieć stąd te trąbienie o sukcesie i 300 miliardach. Budżet UE jest równie realny co nasz. Po stronie wpływów ma składka z Grecji itp bankrutów. Tych pieniędzy nie ma i nie będzie. Papier jest cierpliwy i można na nim nie takie rzeczy zapisać. Ciekawe jednak czy obietnica kasy zastąpi prawdziwe pieniądze broniącemu Donka frontowi medialnemu? Szemrany biznes też może się zdziwić bo kasa z UE może być i będzie blokowana choćby z uwagi na szwindle przy budowie autostrad i inną działalność tego typu szemranych biznesmenów. W końcu kiedy realnej kasy jest mało to najważniejsze dla UE będą zarobki niemieckich firm. Komuś trzeba będzie obciąć by dla Niemców starczyło a nasz szemrany biznes nie znaczy dla Berlina prawie nic.

Obrazek użytkownika agnieszka

12-02-2013 [18:51] - agnieszka | Link:

"...w dniu uzasadniania wniosku o wotum nieufnosci dla rzadu, jak rowniez w dniu glosowania nad tym wnioskiem , pod Sejmem musi sie odbyc potezna demonstracja."

Takiej szansy nie wolno nam zaprzepascic! Jesli tego nie zrobimy, to wspomni sie zdawkowo w TVP o calym tym zajsciu poswiecajac pare sekund moze.
Cala Polska musi w glownych wiadomosciach zobaczyc i uslyszec -
( i niewazne,ze z wrednym zapewne komentarzem..) , ze przed Sejmem byly tlumy ludzi popierajacych wniosek PIS-u , domagajacych sie ustapienia tego rzadu!

Swietny tekst - serdecznie pozdrawiam!!

Obrazek użytkownika kanadyjczyk

12-02-2013 [19:06] - kanadyjczyk | Link:

Jeżeli można złożyć jakieś wotum nieufności, to tylko i wyłącznie na ruskie serwery. Tak można sobie składać te vota do usyryjskiej śmierci, bo efekt będzie zawsze taki sam tzn. odciśnięty jedynie na papierach GW.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika marco.kon

12-02-2013 [20:27] - marco.kon | Link:

Nie łudźmy się. Kiedy 70% Polactwa popiera Bula, kiedy ponad 60 procent narodu w d...pie ma wybory, kiedy PO i PiS mają mniej więcej tak samo liczne twarde elektoraty i, jak nietrudno zauważyć, żadna z tych partii nie ma szans na samodzielne rządzenie, żadne wybory niczego nie zmienią.

A więc, chcemy tego czy nie, dzisiaj jedyną szansą na radykalną zmianę jest kryterium uliczne. Zwłaszcza, że rządzący mają świadomość co, dla bardzo wielu z nich, oznaczać będzie odzyskanie Polski przez Polaków.

Zawsze ta uważałem i będę uważał. Tylko oblężenie sejmu może cokolwiek zmienić. Niestety, PiS się do tego nie nadaje. Z moich obserwacji wynika że to jest też tylko "dietetyczna" partia. Przykro mi.

Obrazek użytkownika emilian58

12-02-2013 [23:03] - emilian58 | Link:

Przykro oj przykro i to bardzo.Opozycja,ktora nie potrafi dopilnowac wyborow!Tak demokratycznie to nic czyli zero.Liczenie teraz na demokracje przypomina liczenie na aliantow w 1939 roku.Ewentualnie wiara w garbate aniolki.

Obrazek użytkownika siara

12-02-2013 [20:51] - siara | Link:

Ostatni krok będzie musiał być siłowy. Zdecydowanie jeszcze nie teraz. Trzeba przygotować ludzi, sprzęt. Jesteśmy na początku drogi. Oby czasu starczyło zanim POlszewia zniszczy nas całkowicie.