Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Rankingi zaufania i nieufności osłabiają.
Wysłane przez Janko Walski w 06-02-2013 [23:59]
Okazuje się, że by cieszyć się zaufaniem Polaków wystarczy ich oszukiwać, robić przekręty, deptać to wszystko co cenią, kłamać w żywe oczy, niszczyć uczciwych, jeśli przeszkadzają, likwidować zagrażających, spiskować przeciwko własnemu narodowi i jego elitom z wrogim mocarstwem, pozwolić na drenaż gospodarczy, finansowy, rozbroić, wspomagać obcą agenturę, podwyższać podatki, wspierać lub być dawnym kapusiem, funkcjonariuszem obcego panowania, marnotrawić olbrzymie środki unijne, rozwalić szkolnictwo, służbę zdrowia, strategiczne dziedziny gospodarki, pozwolić na wyprzedaż ziemi obcym poprzez słupy, blokować dostęp do mediów niezaprzyjaźnionym, wymuszać dyspozycyjność administracji, prokuratur, służb, sądów, karać rocznym więzieniem za krytykę lub żart, itd.
Jednocześnie by wzbudzić największą nieufność Polaków wystarczy szanować ich, być uczciwym, mądrym, wykształconym, oddanym Polsce i Polakom, wiernie im służyć, płacić wysoką, często najwyższą cenę za tę wierność, mieć wielkie zasługi dla kraju, wizję jego rozwoju, walczyć o możliwość urzeczywistnienia jej i realizować, gdy tylko pojawi się, dbać o prawo i sprawiedliwość, równomierny rozwój i równe szanse, wzmacniać pozycję międzynarodową i bezpieczeństwo państwa, wyeliminować obcą agenturę, itd.
Dla tych cieszących się zaufaniem Polska to nienormalność i mogłoby jej nie być. Po takich sondażach sam zastanawiam się nad tym.
Komentarze
07-02-2013 [03:35] - ość | Link: W samo sedno
I gdzie tu logika?
Nie przetrwamy. A pretensje... do siebie za głupotę podpartą chamstwem.
07-02-2013 [12:09] - Janko Walski | Link: Po raz pierwszy ogłupienie dotknęło nas za Augusta Mocnego.
Czuliśmy się wtedy zbyt pewnie by widzieć zagrożenie we wciąganiu w wewnętrzne rozgrywki ościennych dworów, w przekupywaniu przez agentów. Czuliśmy się zbyt pewnie, by dbać o bezpieczeństwo Rzeczpospolitej. Rozbiory były nieuchronną konsekwencją tego ogłupienia z początku XVIII w. Później wracało wielokrotnym echem. Tamę głupocie postawił dopiero Piłsudski, m. in. dzięki szczególnej trosce jaką otoczył walkę z rozsadnikami głupoty - z agenturą. Musiał jednak uciekać się do przewrotu, do zamykania w Berezie rozsadników i nierokujących dobrze zainfekowanych, dzięki czemu Rzeczpospolita mogła rozkwitać.
07-02-2013 [08:40] - violana | Link: zaufanie i nieufność
o ironio ! - tak to dokładnie działa !
Stan wysoce paranoidalny - czyli poza rozumem.
07-02-2013 [12:37] - dogard | Link: fajne te rankingi zaufania
jeszcze niedawno, tuz przed zniknieciem politycznym, pawlaczek byl twardo na 2-gim miejscu za komoruskim,niewiele mu ustepujac....Ongis 'najlepsze' robily 'polityka ' i 'wprost'--czysta blazenada.