Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Alkomat Warszawski.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 20-01-2013 [20:29]
Wyniki sondażu Barometr Warszawski, przeprowadzonego na zlecenie stołecznego Ratusza:
aż 72 proc. ankietowanych opowiedziało się za... powrotem usuniętego na czas budowy metra pomnika Polsko-Sowieckiego Braterstwa Broni (tzw. Czterech Śpiących).
Może ktoś pomylił barometr z alkomatem, pomyślałem w pierwszej chwili?
Ale nie – barometr, niestety.
W tym samym czasie minister Sikorski w TVP Info, oznajmił, że ….polska armia jest gotowa do obrony Polski przed armią rosyjską. No nie wiem – chyba po jakiejś przepraszam, dobrej bibie musiał to powiedzieć, ale ja na miejscu Mojego Rówieśnika (i kolegi z NZSu), to bym ministrowi Sikorskiemu dał dobrą , pardon zjebkę:
Publiczność chce braterstwa, a ten wojną przyjaciołom, ba – braciom! (bo jak braterstwo, to braterstwo) grozi?!
Nie wiem, czy dodał, że „nie oddamy guzika od munduru”, ale minister znany jest ze swojego bydgoskiego poczucia humoru, więc możliwe.
Inna sprawa, że z tymi wynikami sondaży, to w tej Warszawie jakoś dziwnie jest:
Jak chciał uczcić nie pomnikiem, a niedużym szyldem na knajpie gwałciciela pojedynczego, jakiś urzędniczy faworyt (bo niefaworyt, to przecież lokalu na Nowym Świecie by nie dostał, prawda?), to się Publiczności nie spodobało i lokal faworyt jak dostał, tak stracił.
A jak w grę wchodzi armia, która oprócz wyzwolenia 10 krajów (Litwy, Łotwy i Estonii do tego stopnia, że już wyzwolone do Związku Sowieckiego przyłączyła) zgwałciła setki tysięcy kobiet - od dziewczynek, po staruszki - to już Publiczności nie przeszkadza.
No nic – jak widać, efekt skali zrobił na tych importowanych (bo rodowici stanowią znikomą mniejszość) warszawiakach wrażenie.
Ale idąc z duchem preferencji (dzisiejszych) mieszkańców stolicy, proponuję jakąś stosowną, w duchu braterstwa utrzymaną tabliczkę przyczepić na budynku przy Strzeleckiej 10, gdzie mieściła się katownia NKWD, w której braterstwo broni sowieccy śledczy wbijali do głowy Polakom dosłownie.
Ja, jako demokrata szczery, tę demokrację sondażową popieram, bo udziela jasnych odpowiedzi na najbardziej skomplikowane zagadnienia. Jak rozumiem, następnymi pytaniami z repertuaru alkomatu, pardon - Barometru Warszawskiego będą takie:
- czy jesteś za podwyżką cen biletów komunikacji miejskiej o 25%? - czy jesteś za 4 krotnym wzrostem opłat za wywóz śmieci? - czy jesteś za robieniem cię w balona? Nie zdziwiłbym się, gdyby (dzisiejsi) mieszkańcy stolicy udzielili odpowiedzi „tak”.
aż 72 proc. ankietowanych opowiedziało się za... powrotem usuniętego na czas budowy metra pomnika Polsko-Sowieckiego Braterstwa Broni (tzw. Czterech Śpiących).
Może ktoś pomylił barometr z alkomatem, pomyślałem w pierwszej chwili?
Ale nie – barometr, niestety.
W tym samym czasie minister Sikorski w TVP Info, oznajmił, że ….polska armia jest gotowa do obrony Polski przed armią rosyjską. No nie wiem – chyba po jakiejś przepraszam, dobrej bibie musiał to powiedzieć, ale ja na miejscu Mojego Rówieśnika (i kolegi z NZSu), to bym ministrowi Sikorskiemu dał dobrą , pardon zjebkę:
Publiczność chce braterstwa, a ten wojną przyjaciołom, ba – braciom! (bo jak braterstwo, to braterstwo) grozi?!
Nie wiem, czy dodał, że „nie oddamy guzika od munduru”, ale minister znany jest ze swojego bydgoskiego poczucia humoru, więc możliwe.
Inna sprawa, że z tymi wynikami sondaży, to w tej Warszawie jakoś dziwnie jest:
Jak chciał uczcić nie pomnikiem, a niedużym szyldem na knajpie gwałciciela pojedynczego, jakiś urzędniczy faworyt (bo niefaworyt, to przecież lokalu na Nowym Świecie by nie dostał, prawda?), to się Publiczności nie spodobało i lokal faworyt jak dostał, tak stracił.
A jak w grę wchodzi armia, która oprócz wyzwolenia 10 krajów (Litwy, Łotwy i Estonii do tego stopnia, że już wyzwolone do Związku Sowieckiego przyłączyła) zgwałciła setki tysięcy kobiet - od dziewczynek, po staruszki - to już Publiczności nie przeszkadza.
No nic – jak widać, efekt skali zrobił na tych importowanych (bo rodowici stanowią znikomą mniejszość) warszawiakach wrażenie.
Ale idąc z duchem preferencji (dzisiejszych) mieszkańców stolicy, proponuję jakąś stosowną, w duchu braterstwa utrzymaną tabliczkę przyczepić na budynku przy Strzeleckiej 10, gdzie mieściła się katownia NKWD, w której braterstwo broni sowieccy śledczy wbijali do głowy Polakom dosłownie.
Ja, jako demokrata szczery, tę demokrację sondażową popieram, bo udziela jasnych odpowiedzi na najbardziej skomplikowane zagadnienia. Jak rozumiem, następnymi pytaniami z repertuaru alkomatu, pardon - Barometru Warszawskiego będą takie:
- czy jesteś za podwyżką cen biletów komunikacji miejskiej o 25%? - czy jesteś za 4 krotnym wzrostem opłat za wywóz śmieci? - czy jesteś za robieniem cię w balona? Nie zdziwiłbym się, gdyby (dzisiejsi) mieszkańcy stolicy udzielili odpowiedzi „tak”.
Komentarze
20-01-2013 [20:37] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: Panie! Pozwól mi jeszcze trochę cierpliwości...
Nie będę sie odnosił do tej notki,tylko bezczelnie skieruje Pana do mojego blogu z 6.02.2012.
Jest tam notka pt."Sondaże,czyli jak to sie robi w III RP..."
pzdr