Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
80 milionów z Oscarem w tle
Wysłane przez Lara w 30-12-2012 [19:53]
Od czasu „Czarnego czwartku” Krauzego w kinie polskim nic się nie działo. To znaczy działy się gnioty z głównym udziałem Macieja Stuhra, który gdyby nazywał się Kowalski nie zagrałby nawet w podłym teatrze w Koziej Wólce.
Ale wracając do „Czarnego czwartku”, to wreszcie mamy film na miarę Krauzego. Jest to „80 milionów” Waldemara Krzystka. Fabuła oparta jest na autentycznych wydarzeniach - 3 grudnia 1981działacze dolnośląskiej Solidarności, przewidując wprowadzenie przez władze PRL stanu wyjątkowego, pobierają ze związkowego konta we wrocławskim banku 80 milionów złotych. Ale ta akcja jest jakby w tle. Ponieważ na plan pierwszy wychodzi działalność SB. Jestem w szoku! Jak bardzo Solidarność była inwigilowana, rozpracowywana. Najbliższy kumpel okazywał się SBekiem! Przed oczami mamy reżim pokazany od środka, który gnębi działaczy legalnej Solidarności. I wreszcie przypomniano jak ważna była rola Kościoła w walce z PRLem. Świetna lekcja historii. Brawo za scenariusz! Na szczególną uwagę zasługuje też aktor Piotr Głowacki w roli kapitana SB. Zagrał koncertowo – bez krzykliwości, ale mocno i sugestywnie. Ten młody aktor gra bez kompleksów, przyćmiewając tak znakomitych aktorów jak Stroiński, Frycz czy Ferency.
Film nie ma ciągu dalszego. Czyli nie opowiada dalszej historii tych 80 milionów. Ciekawe – co się stało z tą forsą? Na to pytanie może odpowie kierowca autobusu Władysław Frasyniuk?
„80 milionów” jest polskim kandydatem do Oscarów 2013. Uważam, że Oscara nie będzie – jakie jury takie Oscary (obym się myliła).
YouTube:
Komentarze
30-12-2012 [20:15] - Wiewiórskiinzynier | Link: Poziom iniwigilacji,zawsze przeraża uczciwego obywatela.
Żeby nie przerażał,obywatel ma nie wiedzieć o tym,że jest inwigilowany.Dziś wiesz o SB i 1980,Twoje dzieci dowiedzą się o 2012.Pozdrówka.
kot :)
30-12-2012 [20:22] - Rodak z Kanady | Link: nic nie dają za darmo
Młody Stuhr bywał tego roku na testach i zdjęciach w Hollywood.Wg swego taty wypadł podobno nawet nieźle i obiecująco,przy czym nic konkretnego ponoć nie podpisał. Być może potrzeba mu trochę do CV tzw specjalistycznej aktywności zawodowej i określenia się w istniejącej rzeczywistości. Oni tam wiedza , ze dziadek był wojskowym prokuratorem w czasach siermiężnego socjalizmu,wiec zarówno pochodzenie prawnicze jak i genetyczne zdolności są co prawda OK,trzeba tylko pewnych inicjacji. Występy kabaretowe , produkcje komediowe, spikerka, wszystko ładnie i pięknie, ale ciągle mało.Dopiero ostania jego samo-produkcja u Pasikowskiego może być początkiem spełniania warunków koniecznych i kartą wstępu na salony Kalifornii.Pozdrawiam za-oceanicznie i życzę lepszego, Nowego 2013 Roku, ...w kinematografii również.
31-12-2012 [10:38] - dogard | Link: na temat tej forsy
roli piniora i frasyniuka mozna sie domyslac.Powstaje wielka firma przewozowa frasyniuka,a pinior jako milosnik komuny zaglebia sie w prace naukowa, by w koncu wyladowac w polityce ,pod reke z sld.Kto mysli ,wie kto kim faktycznie byl zawsze, nie tylko onegdaj.
31-12-2012 [11:16] - NASZ_HENRY | Link: Były kierowca nie odPOwie!
'Na to pytanie może odpowie kierowca autobusu Władysław Frasyniuk?" ;-)
31-12-2012 [13:14] - Lara | Link: Cześć Kot!
Kopa czasu! Gdzie łaziłeś? Zostałeś już celebrytą i pokazują Cię w telewizorze? :))
pozdrawiam Noworocznie