Dywersyfikacja

Kilka dni temu pisałem o represjach, które przyjdą. No i idą. Po Nicku - Braun i Michalkiewicz. Mocny atak.
Ostatniemu jeszcze ślepa kura się nie przygląda, ale donos wydrukowany czeka (źródło) wiadomości.gazeta.pl
Cytuję:
Polska daje się opleść agenturze. Oddaje władzę bankom żydowskim i niemieckim. Ogłupia społeczeństwo cyfrową telewizją. Oczywiście, bez TV Trwam - usłyszeli wierni od Stanisława Michalkiewicza w jednym z zielonogórskich kościołów.
Do zielonogórskiej redakcji "Gazety" zadzwonił oburzony mieszkaniec os. Braniborskiego. - Proboszcz nam do kościoła antysemitów sprowadza. Proszę przyjść, to pan zobaczy - denerwował się.

Ten oburzony mieszkaniec sprowokował gazetę do publikacji. (Autor nawet podaje osiedle, z którego pochodzi mieszkaniec, co go niby uwiarygadnia, ale dla mnie to postać zmyślona)
Artykuł wisi, autor jeszcze nie zawieszony. Chyba, że nadredaktorzy są ślepi jak kura. Kto chce przeczytać rzetelną relację, polecam. Tu będąc precyzyjnym nie chcę by czytelnikowi utkwiło, że kura jest ślepa. Precyzyjnie: jest ślepa kura, której się trafiło ziarno, ale to nie norma wśród tego gatunku.
Ostatnio sporo i szybko się dzieje. Macierewicz bez immunitetu, Kaczyński przed Trybunałem Stanu, a my w blogosferze jakby w innym świecie. Dopóki w nas osobiście nie uderzą.
Napisał ostatnio Gadający Grzyb, że go wkurzają ci, którzy wołają "trzeba spalić", "należy rozstrzelać" itp. Ale wyśmiewa papierowych bohaterów, a nie ideę wyzwolenia.
Idą można powiedzieć szeroką ławą. Zobaczymy na ile są silni, bo coś mi się widzi, że VIPom odpuszczą. Tylko Staruchowi nie darują i kilku blogerom bez poparcia.
Tacy na ten przykład MY, to się możemy bać. Jak któryś się obudzi i nad głową zobaczy maskę człowieka z którejś służby, to zginął. W sieci po prostu będzie pustka po gościu. Hasła i loginy przejęte wraz z zabezpieczonym komputerem, co daje niesamowite możliwości inteligentnym informatykom. Np. złożą zamówienie w hurtowni materiałów wybuchowych, w których kupował Andres B. i Brunon K., zarejestrują się na stronie pedofilskiej czy pornograficznej i... cokolwiek. A to wszystko z naszego maila i z naszego komputera. Kto by tam w prokuraturze czy rozgrzanym sądzie datami logowań się przejmował.
Nie mamy środków obrony. Wystawieni jesteśmy na pożarcie. Zrobią z nami co chcą.
I o to IM chodzi. O taką bezradność i bezbronność. Radą na to jest, mimo agentury śledzącej niezależne portale, nawiązywanie bezpośrednich kontaktów w sieci. Wymianę maili, osobiste spotkania, wspólne imprezy. W razie bowiem zaginięcia kolegi blogera, czy przyjaciółki blogerki, będziemy wiedzieć, że coś jednak się stało.
PS.
Wielokrotnie pisałem również o bezradności w sytuacji wyłączenia portalu. Takie wyłączenia mają najczęściej niepoprawni, ale chwilowe i głównie wynikające z... nie wiem z czego, bo nie jestem tu funkcyjnym.
Ale jak coś naprawdę walną, jak w obiektywnie.com, to sprawa poważna. Źródło wyschnie.
Wszystkich więc namawiam: pisząc gdziekolwiek załóżcie sobie własne strony, albo na wordpressie, albo blogspocie, albo na własnym serwerze. I niech będzie źródeł tysiące. Na różnych serwerach. A my te źródła autorów lubianych zachowajmy sobie w ulubionych, nawet mimo tego że czytamy je na niepoprawnych, blogmediach, blogpressie, czy niezależnej.