Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
"W Polsce faszyści chcą objąć władzę"
Wysłane przez Ma-Dey w 13-11-2012 [10:06]
Była jesień 1989 roku.W Lipsku od minionego właśnie lata odbyło się już kilka zauważonych przez media "enerdowskie" manifestacji .Odbywały się one dotychczas głównie przy kościele św. Michała położnonego w centrum miasta.
Ale tego właśnie dnia, a ścislej wieczora, przed moimi oczami przemaszerowało coś, czego nigdy wcześniej nie byłem świadekiem.Nie będę sie popisywał tym,iż dokładnie pamiętam jaki to był dzień tygodnia, bo mówiąc szerze już nie pamietam-w interenecie znalazłem datę 9 października, ale nie o dokładą datę tu chodzi.Tego chłodnego wieczoru, właśnie wyszedłem na ulicę z dużego domu towarowego (bodaj Kaufhale) usytuowanego niedaleko Hupbanhof Leipzig ,czyli w centrum Lipska.W tem na ulicy, zobaczyłem gęstniejący tłum.Już wcześniej widziałem podobne zgromadzenia organizowane przez opozycyjne Neues Forum, ale tym razem z biegu domysliłem się, że oto szykuje sie coś większego.Zamiast zatem jak w poprzednich razach pójść w kierunku gdzie znajdował sie kościół, zawróciłem i poszedłem w strone głównej ulicy.Tam już przepychając ,wdrapałem się na zapełnioną w części ludźmi uliczną kładkę.Tu, mając pod stpami szeroką ulice i wieczorną panoramę wokół centralnej ulicy miasta,postanowiłem zaczekać na dalszy rozwój wydarzeń.Po jakimś czasie tłum ruszył.To był podniosły widok ,nie tylko dlatego że było "gęsto" i "mnogo", ale głownie ze wzgledu na to co zobaczyłem w tym tłumie.Ludzie po ubierani jak na polskie Boże Ciało.Zobaczyłem tam młode kobiety idące pod pachę z męszczyznami jakby do ołtarza, inne pary pchały przed sobą wózki dzieciące, tuż obok zauważyć można było strasze osoby, nie rzadko o lasce idące w parach lub samodzielnie.Oczywiście przeważały gromady młodych ludzi, co mnie raczej nie zdziwiło przy takich okazjach.Struktura kolumny przypominała raczej tę z defilady wojskowej z przed Bramy Branderburskiej, niźli przypadkowo sformowaną kupę ludzi jaką zwykle oglada sie w takich manisfestacjach.W swoich rękach ludzie nie rzadko nieśli kolorowe światełka, lampy palące się żywym ogniem.Nie pamietam dzisiaj czy były to pochodnie, ale wrazenie jakie zapamietałem z tego co widziałem, było podobne do tego jakie towarzyszyło mi podczas oglądania starych kronik ze zgromadzeń Partei Tag w IIIRzeszy.Wtedy cały ten nasycony skojarzonymi z odległymi czasami odbiór spotegowała chwila, gdy nagle ten ogromny tłum przemieszczających się ludzi ,wydobył z siebie gromki "niemiecki" chóralny śpiew.To było coś niesamowitego.Pamiętam jak po całym ciele obleciał mnie dreszcz emocji i jakiegoś ...chyba jednak lęku jednocześnie.Jeszcze nim cały tłum przeszedł, zbiegłem na dół, chodząc kluczyłem obok samochodowych bud z napisem Folks Polizei, czyli jak to się u nas mówiło " milicyjnych suk".Stały tam równiez pochowane w cień samochody z brezentem, w środku których wyraźnie słyszałem pomruki zaniepokojonych kwilących psów i uspakajających je policjantów.Cała ta zgromadzona obstawa policyjna, choć pamiętam spora i odpowiednio uzbrojona w pałki, tarcze, chełmy itp, była jednak zlokalizowana w bocznych uliczkach.Samego mnie to troche zdziwiło że w zasadzie nie ma policji przy ulicy na której odbywał sie przemarsz kolumny z manifestujacymi ludźmi.Ale tak już to pozostało do końca.Tłum przeszedł, nikt z maszerujących nie rzucił nawet przysłowiowym "kwiatkiem" w stone nie tylko policji, ale czego kolwiek.Policja zaś zachowała się tak, jakby jej wogóle nie było.Na drugi dzień prasa "enerdowska" i światowa pisała o najwiekszej manifestacji zorganizowanej przeciw ówczesnym komunistycznym władzom NRD.Pytanie wszak, jakie zrazu pojawiło się już wtedy brzmiało - jak to się stało, że wcześniej strzelano do ludzi skaczących przez mur w Berlinie, a teraz cały ten aparat policyjno-polityczny, dysponujacy najwiekszą policją polityczną swiata w przeliczeniu na głowe obywatela, siecią agentów i donosicieli (wtedy pisano że donosicielem STASI był co dziesiaty obywatel NRD),że ta cała machina postanowiła poprostu najnormalniej w swiecie..... nic nie robić?!!.Ano, odpowiedź dzisiaj jest znana a ja powiem prosta - bo bez wzgledu na swoje rózne jeszcze położenie, tekiego spokojnego przebiegu wydarzeń chciały w równym stopniu obie strony konfliktu-władza i opozycja.Bez tego warunku, żadna dobra wola i szczere chęci tylko jednej ze stron nic by nie dały.Bo albo w śród demonstrantów umieszczono by prowokatorów, albo też w samej policji.Do wyboru.A tak, już w kilka dni po tym wydarzeniu, znany mi z pracy "Hanes", który w białym chełmie nosił czerwony plastikowy goździk, jako symbiliczny wyraz i powód do dumy że jest członkiem komunistycznej SED krzyczał :" "Kohl, dawaj "dejmarki"..dawaj..dawaj.." i jak wiadomo za niecały rok je dosatał.Od kilku lat, akurat 11 Listopada przysżło mi sędzać w Rosji.Oto wczoraj zadzwonił do mnie znajomy rosjanin, z zaniepokojeniem w głosie mówi : "...słuchachaj, co się u was w Polsce dzieje, ...wot..tu u nas pokazują że faszysci w Polsce chcą przejąć władzę....to straszne, słuchaj, ja myslałem.... że wiesz..na Ukrainie..Białorusi..".eto da",...no.. tam coś takiego..ale w Poslce..słuchaj..", ciągnał dalej : ".. mnie to niepokoi, bo wiem że ty tam niedługo wracasz dlatego dzwonię...".Autentycznie, taka była jego reakcja, taki był jego osobisty odbiór tego co widział w TV-mówiąc szczerze zatkało mnie.Polacy-Faszyści!!!Jak ja - pomyślałem jeszcze w trakcie rozmowy,człowiekowi temu mam po rosyjsku w kilku słowach,przez telefon wytłomaczyć o co chodzi, i co tak naprawde 11go listopada odbywało się w mojej Ojczyźnie?!!.Potega mediów ot co..,wiadomo!Może udało mi się jemu jednemu wyjasnić co i jak , ale co z pozostałymi mieszkańcami FR?Tu do rosji, za pomoca mediów przyszedł bardzo negatywny przekaz o rzekomo rosnacym,i wojującym nacjonaliźmie czy wręcz faszyźmie w Polsce.To oskarżenie obcych zawsze bardzo szkodzi Polsce i Polakom na arenie międzynarodowej.Niezaleznie zaś od tego , jaka partia w danym przypadku jest przy władzy-dodatkowo szkodzi każdej.Oczywistym jest, że konstytucyjnie obowiązek dbania o dobre imie Polski na swiecie spada na ogólnie pojmowaną "wladze",szczególnie zaś Rząd, Prezydenta oraz Parlament i ambasady, a w dalszej kolejnosci wolne media.itd.O takim a nie innym przebiegu Marszu z Warszawy, w tym zaistnienie jego negatywnych skutków propagandowych, zadecydował czynnik który równoważył szalę porozumienia tam w Lipsku, a którego zabrakło teraz w Warszawie - tym czynnikiem jest wykazanie minimum dobrej woli ze strony ( nazwę ją śmiało) "rządowo-medialnej kliki". Poza innymi zatem pytanie,kto bezposrednio odpowiada ze ten pogarszający sie wizerunek Polski na świecie (?), pozostaje retorycznym.
Komentarze
13-11-2012 [10:28] - dogard | Link: co za problem uswiadomic
kacapa,ze 99,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,9% maszerujacych to niepodleglosciowcy jak Politykowska czy litwinienko ruskie czelawieki przeciez.
14-11-2012 [08:46] - Ma-Dey | Link: "co za problem..."?
No "problem" wyda ci się jasny,, jeśli sobie uświadomisz ilu twoich znajowych "lemingów" przekonałeś w ciagu pieciu minut do twojej wersji "smoleńska".pozdrawiam