Ti adoro...

Jego głos towarzyszy mi dość często; śpiewał pięknie z uśmiechem na ustach, „Pan Bóg pocałował moje struny głosowe”, mawiał Luciano. Jemu Pan Bóg dał talent, a nam radość słuchania utworów wykonywanych przez Wielkiego Luciano. Bernard Ładysz powiedział rok temu na wieść o śmierci Luciano Pavarotii: “Dziś mówić na temat głosu i śpiewania to nie ma sensu, bo cały świat śpiewa i mikrofon śpiewa. A to był mikrofon sam w sobie. To był człowiek, który miał mikrofon, miał duszę, miał serce, miał po pierwsze głos.”Ostatni duży koncert Pavarotti dał w grudniu 2005 roku na Tajwanie. Potem jeszcze pamiętamy jego wspaniałe wykonanie „Nessun Dorma” na Igrzyskach w Turynie (2006). Dziś pozostały nam jego nagrania...

„Il Gladiotore” (motyw z filmu „Gladiator”) to jeden z utworów jaki znalazł się na płycie „Ti Adoro” :http://tw.youtube.com/watch?v=... http://haniashen.blogspot.com/

Słucham różnej muzyki i trudno powiedzieć, że jestem wielbicielką jakiegoś wykonawcy, grupy..no może poza Luciano