Bazgranie po marginesach

Zawsze podejrzewałem, że internet jest (poza wszystkim innym, czym jest, i nie jest) siedliskiem awangardy. Pobieżny przegląd wczorajszej i dzisiejszej prasy wskazuje na to, że mainstream potrzebował dwóch lat, by zwoje pofałdowały mu się według wzoru, według jakiego nam się fałdowały już dawno. Gdzie nie otworzysz... Smoleńsk, Smoleńsk, Smoleńsk... Pytania, na które nie ma odpowiedzi, makabryczne sensacje, wywiady z bohaterami, którzy milczeli w czasie, kiedy nie powinni byli milczeć... Wygląda, jakby mainstream ktoś ze smyczy spuścił i poszczuł na ekipę zarządzającą państwem, które zdawało egzamin. Ciekaw jestem nazwiska prokuratora, który podjął decyzję o wydaniu polecenia służbowego wycieczki do Smoleńska w celu wykonania pomiarów i stanu słynnej brzozy w dwa i pół roku po rzekomym zdarzeniu. Podobno są zdjęcia z oględzin i bardzo dobrze, bo laboratoria kryminalistyczne na całym świecie będą mogły pokazać je studentom tłumacząc, kiedy się NIE wykonuje badań na miejscu oznaczonym jako miejsce zdarzenia, o ile nie chodzi o ekskawacje archeologiczne, przy czym akurat w tym przypadku jest o wiele za wcześnie.

Inna „sensacja” dotyczy przeprowadzenia pochówków. Przyznam się, że kiedy dwa i pół roku temu zastanawiałem się nad obszarami, w których powinny paść pytania przydatne w tworzeniu Białej Księgi, nie wpadłem na pomysł zadania pytania: „komu ekipa Donalda dała zarobić przy okazji pochówku ofiar tragedii?” No nie wpadłem na to, chociaż już wtedy miałem o ekipie Donalda zdanie najgorsze z możliwych. Gdyby się ktoś pytał, dlaczego rzucam takie ciężkie, przyznacie Państwo, oskarżenie, wyjaśniam, że wedle doniesień medialnych (Supewizjer) do porywów odruchu solidarności po 10 kwietnia 2010 roku dołączyła się Polska Izba Pogrzebowa, zrzeszająca przedsiębiorców z tej branży oferując wykonanie bezpłatnych pochówków włącznie z wszelkimi czynnościami towarzyszącymi (jak rozumiem również przygotowaniem zwłok do pochówków).

Z niejasnych powodów rząd zdając egzamin uznał, że zda go lepiej, jeśli wynajmie do tych czynności prywatną firmę, która zażyczyła sobie za usługę 250,000 złotych. Dziś wiemy, jak wyglądało wykonanie tej usługi: „Nikt tego nie sprawdzał. Na kanapie wśród tych worków siedziało trzech typków. Coś pili, jedli kanapki z kiełbasą, a potem wstawali i pakowali do trumien”(wywiad z D.Książkiem„Wprost”). W świetle wyników ostatnich ekshumacji wydaje się, że zainteresowanie się„biznesmenami”z branży smoleńskiej (co to za firma, kto jej zlecał, jakie miała„przewagi”nad darmową propozycją Polskiej Izby Pogrzebowej, jak wyglądało„wykonanie wszystkich towarzyszących czynności”, oraz jak wygląda struktura właścicielska tej firmy) powinno stać się priorytetem tak mediów, jak i prokuratury, bo związek pomiędzy bezczeszczeniem zwłok i zamianami ciał, a WIEDZĄ, jak mogło do tego dojść wydaje się być oczywisty.

Generalnie, przy okazji 10 kwietnia 2010 roku zauważyć można z jednej strony niechęć do korzystania z propozycji udziału tak zwanego„czynnika społecznego”(odmowa skorzystania z pomocy specjalistów z Bydgoszczy) na korzyść małego i średniego biznesu, że wspomnijmy tajemniczą firmę doradczą, która suflowała premierowi Tuskowi wybór proponowanej przez Rosjan Konwencji Chicagowskiej, dzięki czemu 10 kwietnia nie wydarzyła się, zgodnie z rejestrami katastrof, żadna katastrofa, a Polska delegacja leciała statkiem powietrznym o nieznanym prawu międzynarodowemu charakterze. No ale fani Tuska i jego kolegów mogą mieć wytłumaczenie, wszak PO to partia liberalna od zawsze i do szpiku, stąd niczym Margaret Thatcher prywatyzują wszystko, czego się dotkną.

A na koniec pozwólcie Państwo, że„zahaczę”o sprawy międzynarodowe. Zahaczę, bo temat nie jest na osobną notkę, a koniecznie chciałbym napisać parę słów o Gruzji. Otóż pojawiają się takie wyrażane w tonie eksperckim stwierdzenia, że w Gruzji doszło do„wrogiego przejęcia”i po wygranych Bidziny nad Michailem, za sprawą tęskniących za czasami dobrotliwych rządów Szewardnadzego odpowiedników naszych„wykształconych z wielkich miast”Tbilisi znalazło się na przedmieściach Moskwy. A nic bardziej mylnego. Po dziewięciu latach rządów Saakszwilego Gruzja dorobiła się„armii nowego wzoru”, która nie tęskni za czasami sowieckiego głodu i smrodu; ma własny wywiad, kontrwywiad, służby bezpieczeństwa, nieprzekupną policję i administrację, sto tysięcy członków obrony terytorialnej, i zbudowany od podstaw własny kompleks militarny nie zainteresowany tym, by jego interesy przejęli koledzy Bidziny z Moskwy. Gruzja ma również własną klasę polityczną, która w większości widzi swoją przyszłość w suwerennym kraju, i nie specjalnie ma ochotę dzielić„niepodległy”los prezydenta Ankwaba. No i ma wyposażonego w szerokie prerogatywy własnego prezydenta, który bez zbędnych ceregieli zgodził się na„pomoc”w tworzeniu opozycyjnego rządu. 

Przekonał się o tym sam Bidzina, który zaczął obsadzać przyszłe stanowiska rządowe, ale mu się rodzina i znajomi skończyli. Sytuację w Gruzji należy obserwować pilnie, bo ona może nam pokazać, jak musi być zorganizowany aparat państwowy, by przypadkowy wynik wyborczy nie zrobił mu wiele krzywdy.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika grzechg

09-10-2012 [12:56] - grzechg | Link:

I dlatego, nie jest to wcale wykluczone, że fala protestu w Polsce, będzie miała swoje źródło w Internecie, a nie tradycyjnie na uczelniach czy w zakładach pracy. Nie będzie to oczywiście żadna kopia arabskiej wiosny. Sieć, przy swoich wszystkich mankamentach i "dewiacjach" niesie pozytywne przesłania i idee, które w niej objawiają się najszybciej (dotyczy to i lewej i prawej strony). Tradycyjne media takie jak telewizja prowadzą debaty na żałosnym poziomie. 
Pozdrawiam 

Obrazek użytkownika Rolex

09-10-2012 [13:06] - Rolex | Link:

Gdyby nie "sieć" tematu najprawdopodobniej by nie było.

To prawda, że docieramy do niewielu, ale do tych najbardziej aktywnych.

Pozdawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Irvandir

09-10-2012 [22:50] - Irvandir | Link:

Na uczelniach nie będzie żadnej fali protestu. Studenci są zajęci studiami na paru kierunkach (tzn. takim lawirowaniem, żeby nie chodzić na zajęcia na żadnym z nich) i pracą, więc nie mają czasu na głupoty. Rektorzy sprytnie dobrani przez PO lub SLD z niewielką domieszką PSLu. Pracownicy biegają od jednej uczelni do drugiej, żeby związać koniec z końcem, a resztę czasu wypełnia im spełnianie wytycznych ministerstwa: rozpisywanie mądrości na punkty (cele wiedzotwórcze, umiejętności i kompetencje społeczne. Swoją drogą ciekawe jakie kompetencje społeczne wyrabia analiza np. "Pana Cogito"), liczenie znaków w tekście, kolekcjonowanie Impact Factorów itp. Uczelnie przestały być miejscem spotkania ludzi mądrych, a stały się miejsce, w którym mijają się konformiści.

Obrazek użytkownika dogard

09-10-2012 [13:26] - dogard | Link:

w stosunku do obszaru ,ktore obejmuja rozchodzace sie fale.Badzmy dobrej mysli i nie POpuszczajmy tuSSkowym mordercom.

Obrazek użytkownika Rolex

09-10-2012 [13:40] - Rolex | Link:

Nie zamierzam.

Pozdrawiam serdecznie

Obrazek użytkownika Zdenek Wrhawy

09-10-2012 [13:32] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link:

Witaj Rolex.

Tylko kilka słów,bo jestem w pracy...:-)

Zrób sobie analize dostepu do netu w III RP.

Teraz spróbuj ekstrapolować,ilu w tej sieci jest "naszych".

Ogólnodostepne media trzymane sa przez rezym,a netem niebawem sie chłopcy Boniego zajmą...jaki pseudonim mial Boni?

Mieszkasz w GB,więc sam wiesz czym sie różni net w Europie od netu w kondominium...

Ciao---Patryk

Obrazek użytkownika Rolex

09-10-2012 [13:39] - Rolex | Link:

Jasne, że zasięg jest niewielki; natomiast o ile RM wypełnia pustkę na rynku mediów dla tych, którzy nie korzystają z internetu, internetowi przypadł w udziale zaszczyt budzenia wątpliowści wśród "młodych i wykształconych".

Jakiś tak wpływ był. Natomiast dobrze, że w odpowiednim momencie powstała GPC.

Dzisiaj wszyscy piszą o tym, co "nisze" pisały dwa lata temu.

Bez nisz, podejrzewam, nie byłoby tematu.

Pozdrawiam serdecznie