PiS KOŚCIOŁEM?

PiS na czas kampanii przestał być partią, stał się kościołem. Ma namaszczonego przywódcę, ofiary, misję, modlitwy, symbole, ołtarze, krzyże, kapłanów i aktywnych wyznawców. Nasza kampania powszednia, GW 19.05.2010Zamiarem Profesor było zapewne złośliwe dowalenie PiS-owi i z tej flanki, ale wyszło nawet całkiem ciekawie. Otóż Profesor potwierdza swoją obserwacją, że narody mają immanentną potrzebę wspólnoty, że nie są jakimś dowolnie kształtowanym tworem socjologicznym. Tym samym przyznała, że koncepcja Bronisława Geremka ukształtowania nowego człowieka europejskiego wzięła w łeb – co, nie ukrywam, jest przyjemnym dla mnie głosem.Warto jednak postawić pytanie, dlaczego to PiS staje się dla Polaków bytem quasi-religijnym? Tego wątku Profesor już niestety nie porusza. Warto to rozważanie pociągnąć. Oto opinia księdza starej daty znanego z walki o wolność:Mówił o Mszy Beatyfikacyjnej (ks. Popiełuszki – przyp. red.), chociaż wyrażał się oględnie, widać było, że ma żal przede wszystkim o połączenie beatyfikacji z "promocją", jak się wyraził, Świątyni Opatrzności Bożej. No i że tak naprawdę nie bardzo z wystąpień polskich biskupów można było zorientować się, dlaczego Ksiądz Jerzy został zamordowany. Blogerka Salonu24 Ufka o rozmowie ks. Małkowskiego z Ewą StankiewiczNa tejże mszy widać było transparent "GDY MILCZĄ PASTERZE, KRZYCZĄ OWCE", co potwierdza, że rozterki Księdza nie są odosobnione. Gdy do tego dołożyć wychwalanie zasług Bolka przez abp. Nycza i stręczenie do przyjaźni polsko-rosyjskiej po katastrofie smoleńskiej przez papieża i polskich hierarchów, nic dziwnego, że Polacy szukają innego obszaru wspólnoty. Podobny trend istniał w XVI wieku, kiedy bardzo blisko było do utworzenia polskiego kościoła narodowego z królem Zygmuntem Augustem jako głową, a także po rozbiorach, kiedy hierarchia i papiestwo opowiedziały się zdecydowanie po stronie zaborczych monarchów.Tendencje obserwowane przez prof. Środę potwierdza z innej niejako strony lubelski biskup i Filozof Józef Życiński:Według metropolity lubelskiego należy skończyć z utożsamianiem katolików z poglądami prawicowymi, bo wśród prawicy pojawiają się głosy antykościelne.- Uważam, że jest to dowcip bardzo średniej jakości - stwierdził arcybiskup Józef Życiński o wpisie, jaki pojawił się na prawicowym portalu internetowym Fronda.Pod tekstem o zaplanowanym na 26 czerwca ingresie do katedry gnieźnieńskiej nowego prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka internauta podpisany nickiem "MAD" umieścił taki komentarz: Do czerwca wiele się jeszcze może wydarzyć. Może na jaką drogę do Damaszku ksiądz prymas trafi?. To aluzja do św. Pawła, któremu gdy jechał do Damaszku, ukazał się Jezus. Po tym wydarzeniu dotychczasowy Szaweł nawrócił się i zmienił imię na Paweł.(...)- Teraz, gdy z kręgów występujących w roli prawicy padają w stronę kogoś, kogo zaufaniem obdarzył Ojciec Święty, za kim opowiedzieli się polscy biskupi, tego typu sarkastyczne komentarze, warto się zastanowić, czy środowiska występujące w Polsce w roli prawicy mają wiele wspólnego z Kościołem - stwierdził abp Życiński.- Trzeba przemyśleć kwestię antyklerykalnej, antykościelnej, czy wręcz antychrześcijańskiej prawicy, która daje znać o sobie w polskich warunkach." GW, 16.05.2010Jeśli więc Środa z Życińskim zgadzają się, że w patriotycznie nastawionych Polakach coś pęka i następuje poszukiwanie jakiejś nowej płaszczyzny wspólnoty, warto wziąć to poważnie pod uwagę. Ostatnie polskie zrywy narodowe miały także swój duchowy aspekt i swoich duchowych bohaterów jednoczących naród – Wyszyński, Wojtyła, Popiełuszko. Tym razem wydaje się, że kościół katolicki nie daje narodowi takiej postaci. Czy naród pozostanie "jak owce bez pasterza" (Mt 9:36), czy też Bóg ma dla nas inny plan?

Znawczyni zagadnień chrześcijańskich, prof. Magdalena Środa, orzekła na łamach jeszcze bardziej w tych sprawach kompetentnej gazety, że PiS stał się kościołem.