Czerwony alarm dla kościołów!

 

W krótkiej perspektywie może i nie mają. Ale żyjemy w ustroju socjalnym już ponad pół wieku – co najmniej dwa pokolenia. I jaki jest tego efekt:Na życie Polaków największy wpływ ma Zakład Ubezpieczeń Społecznych – wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”. Na tę instytucję wskazało 42 proc. ankietowanych. Drugie miejsce zajmuje Narodowy Fundusz Zdrowia. Dalej uplasowały się Kościół, urząd skarbowy, rząd, policja i Sejm oraz prezydent, NBP i Senat.Gdyby sto lat temu przeprowadzono takie badania, gdzie według Państwa byłby kościół, czy mówiąc szerzej Bóg? Czy za ZUS-em i „darmową” służbą zdrowia?!Socjalizm wyparł ze świadomości ludzi zależność od Boga i zniszczył pradawne więzi samopomocy społecznej opierające się na rodzinie, sąsiadach i kościołach. W myśleniu o ewangelizacji i budowaniu kościoła nie można pomijać aspektu społecznego! O aspekcie duchowym i wertykalnej więzi Bóg/człowiek chrześcijanie mają jako takie pojęcie. Przerażająca jest natomiast ignorancja na temat wpływu, jaki ma pozycja społeczna kościołów na skuteczną ewangelizację. Jeśli przeciętnemu człowiekowi kościół wydaje się niewiele znaczącą w życiu społeczności instytucją, to dlaczego oczekujemy, by z uwagą słuchał tego, co chrześcijaństwo ma mu do powiedzenia???Rodzina i kościoły pozwoliły odebrać sobie swoje prerogatywy społeczne. Wielkim uzurpatorem stało się państwo, które coraz bardziej postrzegane jest jako Pan życia i śmierci. Statolatria (parareligijny kult państwa) zaproponowana przez faszystów niepostrzeżenie staje się religią panującą naszych czasów. Czy chrześcijanie dostrzegą to śmiertelne zagrożenie i staną do walki o odzyskanie właściwej pozycji rodziny i kościołów w życiu społecznym, czy też dalej infantylnie będą się pocieszać, że Bóg nad wszystkim panuje i … wszystko za nich załatwi???

„Ustrój socjalny jest OK! To dobrze, że państwo pomaga biednym, opiekuje się rodziną, gwarantuje darmową służbę zdrowia i zapewnia nam emerytury!” – to poglądy dość częste wśród chrześcijan. Wielu wydaje się, że nie mają one duchowego przełożenia…