"Wałęsa" Wajdy kontra gibony

Tusk pytany przez dziennikarza, czy ABW zapewniła jego rodzinie ochronę kontrwywiadowczą, odpowiedział:

„Nie wyobrażam sobie, żeby służby specjalne miały inwigilować miejsca pracy, w których chcą pracować moje dzieci. Pomijając, że moje dzieci nie chcą z tego korzystać. A ja nigdy nie będę prosił służb, żeby to robiły.”

Oczywiście nie wierzę, że Tusk jest zwykłym kretynem i wypowiada podobne bzdury na poważnie. Nie było to nic innego jak zwrócenie się do tej grupy Polaków, którzy nie mają pojęcia o funkcjonowaniu państwa.

Dzieci takiego Baraka Obamy czy Davida Camerona są zawsze pod dyskretną opieką służb specjalnych nie ze względu na to, aby je uchronić przed kompromitacją, a tatuś nie najadł się wstydu.

Tu Panie Tusk chodzi o bezpieczeństwo państwa i uważne baczenie na to czy aby taka pociecha prezydenta lub premiera nie została wciągnięta w coś, co służbom specjalnym wroga pozwoliłoby szantażować wpływowego polityka. Oczywiście Tusk doskonale o tym wie, ale po dziewięciu dniach milczenia musiał odegrać ten spektakl reżyserowany przez Ostachowicza.

Niestety tak to już jest, że bez względu na to czy do władzy wyniesiony zostanie Tusk, Kwaśniewski albo Wałęsa to ktoś musi ich wraz z rodzinkami mieć na oku, a w razie jakiegoś głośnego skandalu tam gdzie w normalnych i poważnych państwach dochodzi do dymisji w Polsce pojawia się „pomroczność jasna”, „chory goleń”, „wirus filipiński” czy jak ostatnio, „Syn Tuska stał się Madzią tego sezonu”, autorstwa niestrudzonego cmokiera salonu, Jacka Żakowskiego.  

Dalej to łzawe przedstawienie zawierało bezradne stwierdzenie Tuska, że przecież nie jest on w stanie, jako premier „zawiesić ojcostwa”. Panie Donaldzie Tusk, w poważnym państwie, a nie w polskiej republice bananowej w takiej sytuacji jak już wyżej wspomniałem, zawiesza się po prostu premierostwo.

W całej tej aferze z wielokrotnie skazywanym już oszustem Plichtą jest jednak pewien aspekt komediowy i powiem szczerze, że pękam coraz bardziej ze śmiechu widząc jak po wielu latach sprawiedliwość dziejowa dopadła „Matejkę polskiego kina”, Andrzeja Wajdę, pieszczocha PRL-u i III RP.

Pamiętamy jego sztandarowe dzieło „Popiół i diament”, który był ekranizacją powieści Andrzejewskiego napisanej na „prośbę” Jakuba Bermana. Zarówno ciągle wznawiana książka jak i film zatruwały umysły kolejnym pokoleniom polskiej młodzieży.

Teraz Wajda wziął się za film „Lech Wałęsa”, a opatrzność już nie wytrzymała i spłatała kolejnemu cmokierowi władzy niezłego psikusa.

Już przy ustalaniu obsady było wesoło. Krążyły dowcipy, że przebierający nogami Andrzej Chyra nie otrzymał głównej roli za wpadkę, kiedy to przed kamerami ogłosił na całą Polskę, że popiera kandydaturę „Władysława Komorowskiego” na prezydenta.

Później zrobiło się głośno na temat Doroty Wellman, która wcieliła się w postać Henryki Krzywonos, nowej „matki Solidarność” wystruganej z tramwajarki, która w tamte dni była zwykłym łamistrajkiem i wyjechała na trasę z zajezdni skuszona, jak twierdzą świadkowie, nagrodą od dyrekcji MZK w wysokości 2000 złotych, a zatrzymała się dopiero jak strajkujący odłączyli prąd.

Otóż złośliwcy twierdzą, że dziennikarka Dorota Wellman otrzymała tę rolę w nagrodę za kłamstwo, jakiego dopuściła się na antenie TVN24 twierdząc podczas kampanii prezydenckiej, że „Bronisław Komorowski włada kilkoma językami”.

W tym wypadku nie jestem zwolennikiem tej teorii spiskowej i myślę, że jeżeli chodzi o Dorotę Wellman to zadecydowała jednak pewna jej charakterystyczna, że tak powiem cecha anatomiczna, identyczna jak u naszej dzielnej tramwajarki.

Mam na myśli to charakterystyczne, płynne przejście głowy w tułów, jak gdyby z pominięciem szyi.

No i teraz dochodzimy do głównych sponsorów dzieła „Lech Wałęsa”, czyli Firm Amber  Gold i OLT Express, należących do posiadacza dziewięciu wyroków za oszustwa, czyli Marcina Plichty vel Stefańskiego.

Jak salon przełknie tę pigułkę, jeżeli, na co wszystko wskazuje, okaże się, że film powstał za pieniądze pochodzące z przestępstwa? Jak wytłumaczyć opinii publicznej taką oto sytuację, że bohater dzieła Wajdy, który obiecywał Polakom puszczenie aferzystów w skarpetkach został uwieczniony dla potomności za pieniądze puszczonych w skarpetkach, ale swoich rodaków wykiwanych przez aferzystę, którego przeszłość była przynajmniej w Księstwie POmorskim, doskonale znana?

Jak się wytłumaczy prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i Andrzej Wajda z tego pisma wysłanego do znanego przekręciarza z dziewięcioma wyrokami?

„Na prośbę Pana Andrzeja Wajdy przesyłam Panu ofertę współpracy przy realizacji jego najnowszego filmu pt. »Lech Wałęsa«. Gorąco namawiam Pana do wsparcia tego projektu"

Co prawda film jeszcze nie wszedł na ekrany, ale z przecieków dotyczących scenariusza autorstwa Janusza Głowackiego, wynika, że jedno oszustwo finansowe umożliwiło narodziny drugiego, historycznego.

Nie wiem jak będzie wyglądała premiera filmu i jego ewentualny udział w międzynarodowych festiwalach, na co Wajda bardzo liczył.

Coś mi się wydaje, że wszystko odbywało się będzie w atmosferze wielkiego międzynarodowego skandalu i kompromitacji, a Wałęsa powinien skończyć z hucpą i zacząć nosić w klapie zamiast Matki Boskiej, wizerunek Plichty z Wajdą na rękach. Będzie to najlepszy symbol tego pokracznego państwa zbudowanego przez komusze „elyty” i kolaborantów z tak zwanej konstruktywnej opozycji wyselekcjonowanej przez Kiszczaka.

Zdumiewające jest również to, że Plichta w swojej hojności wycenił „Wałęsę” tylko dwukrotnie wyżej niż gibony z gdańskiego ZOO, na które przekazał 1, 5 miliona złotych.

Chyba to najbardziej rozwścieczyło naszego „mędrca” noblistę i dlatego zaapelował:

„Wajda powinien coś zrobić, powinien zdjąć – sam Wajda, ja nie będę mu nic sugerował – z mojego nazwiska takie odium. Chciałbym, żeby nie brudzono mojego nazwiska. Głęboko wierzę, że Wajda, jako człowiek poczciwy, coś zrobi, żeby oczyścić moje nazwisko.”

Zapewne Wajda coś zrobi, a zaprzyjaźnione media, jak zwykle wesprą propagandowo, ale co będzie, jeżeli gibony z gdańskiego ZOO poczują się urażone i zaprotestują oraz zażądają wyrównania tego finansowego wsparcia nie czując się nic a nic gorsze od pierwszego elektryka III RP?

Źródło:

http://niezalezna.pl/31918-pol...

http://www.tvn24.pl/pomorze,42...

Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta

Polecam moja książkę:

Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

28-08-2012 [13:21] - NASZ_HENRY | Link:

Dopiero gdy Donald Tusk dowiedział się, że jego własny syn został przez Plichtę wyceniony 100 razy mniej niż dwa gibony w Sopockim ZOO i 200 razy mniej niż kicz wajdalocji to się strasznie wkurzył i przestawił wajchę, włączając zielone światło odPOwiednim organom ;-)

Obrazek użytkownika szara_komórka

28-08-2012 [14:05] - szara_komórka | Link:

a dlaczegóż to zatrzymał się Pan na tułowiu?:)

Obrazek użytkownika Stary Wiarus

28-08-2012 [15:43] - Stary Wiarus | Link:

Pan ma naturalnie na myśli nie Jana, tylko Theo Matejko (1893-1946), autora słynnych niemieckich plakatów propagandowych "Anglio! - Twoje dzieło!" z 1939  i "C'est l'Anglais qui nous a fait ca!" z 1940 roku?

http://www.raraavis.krakow.pl/Foto93/a93-0421.jpg
http://catalogue.drouot.com/images/perso/phare/LOT/97/8782/366.jpg

http://pl.wikipedia.org/wiki/Theo_Matejko
http://de.wikipedia.org/wiki/Theo_Matejko

 

Obrazek użytkownika Jęzory Pasiukowski

28-08-2012 [18:42] - Jęzory Pasiukowski | Link:

Chyba to jest palec Boży.

Obrazek użytkownika Irvandir

29-08-2012 [00:13] - Irvandir | Link:

twórczości filmowej, to "Lotna" została nakręcona według zemsty Żukrowskiego na polskiej kawalerii za to, że dostał w kość w szkole podchorążych kawalerii w Grudziądzu. Nienawiści tej, zwłaszcza do komendanta szkoły, pułkownika Stefana Chomicza, dawał Żukrowski wyraz także w innych pracach. A gibbonom można w zasadzie odpuścić - miłe zwierzątka i ładnie śpiewają. Co najwyżej można zgłosić je do "Must be the Music". Kora im na pewno nie podskoczy, a honorarium pójdzie na odszkodowania dla klientów Amber Gold. Gibbony na pewno się zgodzą.