Ani Mru ,Mru- krótko o nie-rządzie.

   Pojawienie się Nas na ziemskim padole mimowolnie i niezależnie jest już aktem politycznym. Kreowanie rzeczywistości, życie w danym kraju, sposób edukacji, zakup chleba, wszystko jest politykom. Jak my nie będziemy zajmowac się politykom,to polityka zajmie się nami.

   Drodzy (ewentualni) czytelnicy w swoim wpisie chciałem zając się kabaretami, czyli współczesnymi błaznami, w odniesieniu do polityki. Przez ostatnie dwa lata rządów pewnej znanej populistyczno – sondażowej PO-p partii, zauważyłem że artyści kabaretowi zajmują się po raz pierwszy tylko i wyłącznie opozycją. Nawet podczas okupacji niemieckiej był większy pluralizm. Śmieje się za sprawą tych artystów kabaretowych, cała Polska z „moherowych beretów”, „ojca dyrektora”, „z dwóch takich co rąbnęli księżyc” i „ciemnych katolików”. Istne dożynanie śmiechem watahy, niech żyje durnokracja.

   Nikt ostatnio nawet nie próbuje ośmieszyc pana Donalda i jego ferajny choc powodów jest sporo. Dziwi mnie tylko postawa obywateli Polski, czy aby są tak ślepi jak satyrycy i tego ogromnego FAŁSZU nie widzą. Może jesteśmy jak pasażerowie „Titanica”, statek tonie(Polska) a my się bawimy i  śmiejemy z tych co nam o tym mówią. Kabaretowe zakłamanie rzeczywistości.

   Szczęśliwego Nowego Roku ,bez Tusk(a)-owego kaca.