Super chłopaki

Jakoś tak mało eksploatowany jest epizod z powołaniem nowego ministra rolnictwa, o to akurat mniejsza, ale bardziej interesujący jest przykład nepotyzmu, który Donald Tusk obiecał wypalać rozpalonym żelazem, jeszcze bardziej, niż pedofilów, co to mieli być kastrowani chemicznie, albo i, dla większej pewności, sposobem ryziu- ryziu. Już nie mówię o dopalaczach, Euro w 2011, przemocy w rodzinie, inwestorze Katarskim, dymisji Grada, powodzi, co to pan premier miał surowo ukarać tych, co zaniedbali, tylko wyszło na to, że na czele listy jest niejaki Donald Tusk, więc, na listę się wylało kawę i sprawa się rozeszła. No i oczywiście tarcza antykorupcyjna, co to, jak się w końcu okazało, raz ktoś wspomniał na jakiejś naradzie, czego nawet nie zaprotokołowano, jak zresztą większości narad. Bo i co tam protokołować, same bzdety, chyba, że zapisywać przebitkę z telewizora w tle. Przeważnie Eurosport.

No, więc nepotyzm. Jakąż dumą wszystkie lemingi napakował, niczym gęś farszem, Pan Premier, gdy oświadczył, że ma zapewnienie, że co prawda syn ministra-to- be jest pewnym dysonansem, ale ma solenne zapewnienie, ze jego ustąpienie nie jest żadnym problemem i że w związku z tym także i nominacje ministra nie jest problemem. No, dobrze. Hurra! Ależ wyśrubowane standardy ma nasza partia- matka! I co, durne pisiaki, łyso wam? Muahahaha, mohery durne, nie to , co u was, gdzie brat był Premierem, a drugi Prezydentem, jaskrawy przykład nepotyzmu, aż się cały świat z oburzenia nie posiadał, no, jak nie cały, to półkula północna na pewno, a już Jamajka, to na sto procent, Komorowski sam sprawdzał w necie. Maturzysta Bartoszewski z żoną, to nawet chciał emigrować, by umrzeć w wolnym kraju, wszystko, jedno, jakim. No, dobrze, nominacja obgadana, Pan Prezydent, oby żył wiecznie ( choć może niekoniecznie na takim stanowisku, czy w ogóle na jakimkolwiek stanowisku, gdzie trzeba coś mówić, albo, co gorsza , pisać) dobrał ładny krawat, wszystko gotowe.

Nie upłynął dzień, jak się okazało, że ministrowicz oświadczył, w wolnym tłumaczeniu, że Pan Premier może go pocałować w d…. i że nie ustąpi. Prędzej Słońce wzejdzie na zachodzie i zajdzie na wschodzie, a chłop z chłopem, a baba z babą spać będzie, jak to w Konopielce proroczo powiedziano. Jak będzie potrzebował porady Pana Premiera w tej sprawie, to spyta, ale na razie jakoś sobie poradzi bez porad. Oczywiście, gdyby to był syn ministra z PiS, to wycie mediów z oburzenia byłoby słychać już nie tylko na Jamajce, ale i w Ushuaia, a wierzcie mi, to daleko, dalej to już kormorany zawracają, bo za zimno i wiatr za silny, a i wieloryb dwa razy pomyśli, czy płynąć. No ale , że minister nie z PiS, to zamiast owego oburzenia i zamiast zwrócenia nieśmiało uwagi że przecież Pan Premier obiecał i jemu obiecano i nawet uczynił to warunkiem, żeby nie było problemu z nominacją, okazało się, że dzielne chłopaki, ale się postawiły, postawiły dziadygi do pionu ha, ha!

Chłopaki, bo oto pojawił się nowy element, ministrowicz słusznie wskazał że jest i premierowicz. Wybitny fachura we wszystkim, w zasadzie. Ukończył socjologię, ale , co za traf, dostał robotę , jako dziennikarz Gazety Wyborczej, pojechał do Chin pogłębiać doświadczenia w kolejnictwie (kiedyś miał kolejkę Piko), ale na tym nie koniec długiej listy kompetencji młodego Tuska, okazało się, ze za młodu pasjami sklejał samolociki, zatem, któż lepiej nadawał się do pracy na lotnisku? Oczywista , nie trzeba było nawet urządzać konkursu, niby prawo nakazuje, ale , nie bądźmy tacy formaliści, gdy mamy przed sobą taki diament, jak Tusk, żaden konkurs niepotrzebny. Jak ten gość z flakonikiem perfumy, co to kilka kropel wystarczało, by wszyscy padali na kolana z miłością i uwielbieniem, a jak wylał więcej, to w ogóle go zgwałcili i zjedli, no, ale to już inna historia, od tego czasu dopracowano dozowanie, jak widać. Robota jest, a Tuskowicz nie zgwałcony i nie zjedzony. No, to znaczy, nie zjedzony, to na pewno, bo widać, co do reszty, nie pytałem.  Zastanawiam, się, czy przy jakiejś okazji za młodu nie bawił się jądrem, bo przecież lada chwila będzie nabór do elektrowni jądrowej. Już tam wujek Grad dopilnuje, by najlepsi nie zostali pominięci.

I oto młody Tusk też oświadczył, też w wolnym przekładzie na polski, że go tato może pocałować dokładnie w te same rejony, co i młodego Kalembę. Jak się chłopaki wgryzły zębami i pazurami w koryto, to i Semtexem nie oderwiesz. Ciekawe, że Kalemba przytomnie zauważył, ze , jak tą robotę stracą, to gdzie pójdą? Znaczy, nie cenią chłopaki swoich kwalifikacji zbyt wysoko, skoro jedyne , co im pozostaje, to świecić nazwiskiem w państwowych firmach. Takich geniuszy, to headhunterzy powinni zaraz za bramą zakładu napadać, kocem owijać i wywozić do innych firm, British Airways, KLM,  Lufthansy, Agencji Rolnych z Niemiec i Francji, gdzie kontrakty i hostessy już czekają. Ale, jakoś nikt nie czeka. Ciekawe, dlaczego.

Najciekawsze w tym jest, że Donald Tusk podwinął ogon pod siebie i nawet nie pisnął, że przecież umawiali sie inaczej. No, niechby tak Don Corleone ktoś taki numer wykręcił, drugi raz by nie miał okazji tego zrobić. A Tusk nic, ogon podwinięty. Ciekawe.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info
http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/se...
http://wpolityce.pl/autorzy/se...

http://freepl.info/authors/sea...

Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika adamplus

02-08-2012 [00:16] - adamplus | Link:

kuźwa. ledwo na oczy widzę po całym dniu pracy, czuję, że zaraz padnę do spania, ale muszę napisać komentarz, bo coś mi się przypomniało. ale dlaczego muszę to robić z hasłem?! to jest nękanie! przecież muszę wchodzić po te hasło na pocztę przez onet - to jest znękanie ze znęcaniem!!! przez onet!!! /nie zmieniam adresu, bo mam od nastu lat, tyle co żonę/
a komentarz taki: w połowie lat '90 ubiegłego wieku pojawiła się koncepcja coby Mazowiecki Tadeusz pojechał na bałkany uspokoić etniczny tygiel jako przedstawiciel wojskowych sił pokojowych, z ramienia albo członek bardzo ważnego ciała. Chyba jako członek. W kasku. Na śmichy-chichy co taka siła spokoju i flegma bez doświadczenia w wojskowości może robić w wojskowym uniformie, i to w strefie działań wojennych padła odpowiedź: "na sprawach wojskowych się znam, bo widziałem filmy z Rambo"
Pojechał i wrócił, nic mu się nie stało. Głupi to ma zawsze szczęście.

Obrazek użytkownika nowytor5

02-08-2012 [03:34] - nowytor5 | Link:

Czasami wcześniej.
Wilku, popraw się, 23:00 to trochę późno na zamieszczanie nowego artykułu.
Pozdrawiam serdecznie
nowytor5

Obrazek użytkownika Basia

02-08-2012 [07:24] - Basia | Link:

Bez Ciebie nie zaczynam dnia.Czekam niecierpliwie dnia kiedy te sqrwysyny będą po ścianach rozsmarowywane.

Obrazek użytkownika kaczazupa

02-08-2012 [10:14] - kaczazupa (niezweryfikowany) | Link:

Łaknę jak dżdżownica kani Pańskiej pogłębionej refleksji nad najnowszymi analizami Rolexa. Wyglądało, że po kolejnych czytaniach doczekamy się od Pana czegoś więcej niż "świetna".