Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu
Wysłane przez Teresa Bochwic w 27-07-2012 [08:52]
Taniec przed złotym cielcem to pierwszy grzech dzisiejszych czasów – bożek taki jak korupcja, sprzedajność, chciwość, żądność, wyzysk, stawianie zarobku nad wartościami (np. pisanie tam, gdzie płacą, dla zysku, nie bacząc na towarzystwo i proweniencję). Zupełnie inne działanie, niż kradzież chleba z głodu. Przekroczenie pierwszego przykazania Dekalogu.
Najbardziej jednak charakterystycznym dla dzisiejszych czasów, przynajmniej w Polsce, jest grzech przeciwko ósmemu przykazaniu – fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu swemu. Oparta na faktach krytyka, słuszne wytknięcie złej drogi, błędu, postępowania, które zależy od człowieka (a więc np. nie jego wygląd, czy łysy, czy ma głupią minę lub odstające uszy) – to działanie zgodne z prawdą, czyli zgodnością z rzeczywistością, z tym, co już się stało. Fałszywe świadectwo to kłamstwo o faktach na temat jakiejś osoby. Kłamstwo fałszywego świadectwa jest jednak również tam, gdzie kłamca przypisuje intencje i z nich wyciąga wnioski. Żeby użyć powszechnie znanego przykładu – Jarosław Kaczyński. „Okłamał”, że nie zostanie premierem po zwycięstwie wyborczym, bo jednak rok później nim został. Trzeszczały o tym wszystkie dziennikarskie celebrytany, nie bacząc na własne, zupełnie oczywiste kłamstwa. Podwójne fałszywe świadectwo – wypowiedź co do intencji i co do przyszłości.
To krzywdzi człowieka, krzywdzi też czytelników i psuje atmosferę życia publicznego.
No i przykre, że „my” jesteśmy też czasem do tego zdolni.
Komentarze
27-07-2012 [09:43] - Logos | Link: Uderzyć się we własne piersi
powinni niektórzy blogerzy, a tytułach lub treści silnie uwypuklając czyjeś cechy zewnętrzne jakby sami jakąś inkarnacją Apolla byli lub Mister Universum. Tytuł z wczoraj: "...łysy gołąbek pokoju" albo kiedyś o Ziemkiewiczu z opuchniętą czy nalaną twarzą (od dobrobytu ze sprzedaży i większej popularności ma się rozumieć). Duzo się to różni od "kurdupli"?
27-07-2012 [10:03] - Teresa Bochwic | Link: Prawda?
Też tak sądzę.
27-07-2012 [09:57] - Zdenek Wrhawy (niezweryfikowany) | Link: " Oparta na faktach krytyka,...."---fragment artykułu.
Szanowna Pani!
Jak napisal pewien znany filozof: "Nie ma faktów! Są tylko interpretacje",to bez sensu jest pisanie o krytyce opartej na faktach!
A poza tym,w PRL bis,czy tam III RP,obowiązuje hasło:
I WSZYSTKO CO POWIE KACZOR,BEDZIE UZYTE PRZECIWKO NIEMU!!
Nieważne sa fakty,nieważna jest prawda...ważna jest NAGONKA,PRZEMYSŁ NIENAWIŚCI I OSMIESZANIE.
Nawet i "katastrofa" sie może przydazyć w ostatecznosci.
Kto sie dziś przejmuje Dekalogiem???
Grzeszy nie ten,który kradnie,tylko ten,który daje się złapać.
I obowiazuje stara rzymska zasad prawnicza: Chocby cie złapali za rękę---zaprzeczaj!
Dekalog...
Studenci II roku pewnej renomowanej uczelni...nie wiedzą,czy to przyniósł Mojżesz,Noe,a moze Mahomet!
Teraz obowiązują "przykazania" TVN24 i GW!
amen
27-07-2012 [11:00] - xena2012 | Link: ten blog
nalezy w pierwszej kolejności zadedykować pani Kolendzie -Zalewskiej,specjalistce od dawania fałszywego świadectwa.Tyle,ze i inni,,wytrawni'' pismacy zwani nie wiedzieć dlaczego dziennikarzami depczą jej po piętach.