Strajk włoski przewodniczącego delegacji UE-Rosja?

"Porównując dorobek prac delegacji Parlamentu Europejskiego do komisji współpracy parlamentarnej UE-Rosja i UE-Ukraina uwagę zwraca dysproporcja w ilości odbytych spotkań oraz problemów, którymi zajmowały się obie delegacje. Od czasu rozpoczęcia nowej kadencji Parlamentu Europejskiego delegacja zajmująca się współpracą z Federacją Rosyjską spotkała się zaledwie dwa razy, przy czym pierwsze spotkanie było jedynie spotkaniem konstytuujące, na którym wybrano przewodniczącego i wiceprzewodniczących delegacji. Porządek prac drugiego spotkania, które miało miejsce w październiku 2009 roku zakładał jedynie wymianę poglądów i opinii na temat relacji Unia Europejska – Rosja w kontekście zbliżającego się wówczas szczytu UE – Rosja w Sztokholmie oraz spotkanie z Panią Hilde Hardeman reprezentującą Komisję Europejską. Posłowie obecni na spotkaniu zapewne zwrócili uwagę, iż na wymianę poglądów czasu było niewiele, a spotkanie zakończyło się brakiem konkretnych ustaleń.

 Delegacja do komisji współpracy parlamentarnej UE – Ukraina odbyła od początku kadencji Parlamentu Europejskiego pięć spotkań roboczych a jej posłowie pracowali również w specjalnej grupie roboczej zajmującej się problematyką wizową. Grupa ta spotkała się do tej pory dwa razy, organizując między innymi debatę z udziałem Pana Kevina O'Connellego reprezentującego Dyrekcję Generalną ds. Sprawiedliwości, Wolności i Bezpieczeństwa Komisji Europejskiej i odpowiedzialnego za politykę wizową UE wobec Ukrainy.

 Różnica w pracach obu delegacji dotyczy nie tylko ilości odbytych spotkań ale również problemów, jakimi zajmowały się delegacje. O ile Delegacja do komisji współpracy parlamentarnej UE – Rosja podjęła zaledwie jeden istotny temat, jakim były wspomniane już przygotowania do szczytu UE – Rosja, o tyle członkowie delegacji do komisji współpracy parlamentarnej UE – Ukraina podjęli szereg istotnych dla relacji obu podmiotów zagadnień. Mianowicie Delegacja ta popierała działania związane ze stowarzyszeniem Ukrainy i Unii Europejskiej zmierzające do dalszej integracji. Działa na rzecz stabilizacji przesyłu gazu. Wezwała Rosję do ratyfikacji Karty Energetycznej, która uniemożliwiłaby jej "zakręcanie kurka" i rozwiązała problem kryzysów gazowych. Podjęła również działania zmierzające do złagodzenia efektów kryzysu gospodarczego przez usprawnienie wymiany handlowej. Wśród różnorodności podejmowanych przez delegację tematów znalazła się również współpraca w zakresie ochrony środowiska. Członkowie delegacji zajmującej się sprawami Ukrainy biorą udział w negocjacjach związanych z organizacją rozległego i wszechstronnego obszaru wolnego handlu, starając się by stał się on również udziałem Ukrainy. Delegacja działa na rzecz stabilizacji politycznej na Ukrainie w szczególności na linii Prezydent - Premier i walki z korupcją a także działa na rzecz praw człowieka na Ukrainie. W ramach swoich działań delegacja współpracuje ze Stowarzyszeniem Byłych Eurodeputowanych, do tej pory podejmując wspólnie problematykę wiz studenckich."     Wyraziłem też zdziwienie, że nasza delegacja pod światłym kierownictwem pana Knuta Fleckensteina, niemieckiego socjalisty, nie poparła - mimo mojego wniosku - przyznania Organizacji Memoriał nagrody im. Sacharowa, nie zareagowała na pobicie i zatrzymanie w Moskwie prze tamtejszą milicję 31 grudnia 2009 roku jednej z liderek Memoriału (Ludmiły Aleksiejewej - 82-letniej weteranki walki o prawa człowieka w Rosji). Zażądałem też sporządzenia raportu z dotychczasowej aktywności prezydium naszej delegacji i zintensyfikowania jej prac (następne spotkanie poseł Fleckenstein wyznaczył na... 23 marca!).

Zobaczymy, jaka będzie reakcja i jak zmienią się prace naszej delegacji w ciągu najbliższych miesięcy. Bo zaniedbania w tej materii można tłumaczyć (w najlepszej dla przewodniczącego wersji) tym, że jest on nowym posłem (ale szef delegacji do spraw kontaktów z Ukrainą, Paweł Kowal, też jest nowym MEP-em!). I jestem pewien, że w tej planowanej reakcji na ewentualny brak reakcji znajdę poparcie także posłów z PO. Bo albo pan przewodniczący jest powoli rozkręcającym się nowym posłem, albo... Nawet nie chcę myśleć, co mogłoby być innym wytłumaczeniem prowadzenia przez niego, jak na razie, strajku włoskiego w naszej delegacji.

Chciałbym nawiązać do artykułu w najnowszym "Wprost" pod tytułem "Moskale w Brukseli". Wczoraj na posiedzeniu delegacji do spraw relacji UE-Rosja postanowiłem rozpocząć walkę o zintensyfikowanie jej prac. Oto treść pisma, które w czasie trwania tego posiedzenia, wręczyłem wszystkim członkom delegacji.